8 marca do moich drzwi zapukał listonosz. A jak listonosz puka do drzwi, to wiedz, że coś się dzieje. Szczególnie, że musi pofatygować się na czwarte piętro.

Faktycznie… zadziało się. Otrzymałem list polecony za potwierdzeniem odbioru, a w nim zaproszenie powołanie na 12-dniowe (17.04 – 28.04) ćwiczenia wojskowe pasywnej rezerwy… Co robić? Jak żyć?

Co zrobisz, jak nic nie zrobisz?

Pytasz, czy próbowałem się wykręcić?

Odwołanie się od powołania

Na odwołanie się od „zaproszenia” jest 14 dni od daty jego odebrania. Odwołanie można złożyć (lub przesłać) do właściwego WCR-u (Wojskowego Centrum Rekrutacji, które jakiś czas temu zastąpiły WKU, czyli Wojskowe Komendy Uzupełnień). Od razu mówię – nie ma co spodziewać się cudów.

Ustawa z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny ściśle określa przypadki, które zwalniają nas z konieczności stawienia się na ćwiczeniach. Na liście zwolnień nie ma „jedynego żywiciela rodziny”, czy „przedsiębiorcy, którego nie ma kto zastąpić”… Odwołanie musi być naprawdę sensownie uargumentowane, a powód realny i udokumentowany. Przykładowe „sensowne” powody: ciężka choroba członka rodziny, małe dziecko pod opieką, długotrwały pobyt za granicą.

Z jednej strony można pomyśleć, że to nie fair, bo dlaczego akurat ja mam tam jechać. Z drugiej strony patrząc, to każdy powołany znalazłby jakiś powód, żeby się wykręcić. Szczególnie, że takie powołanie na dłuższe ćwiczenia często wybija z codziennego rytmu całą rodzinę powołanego.

Tak też sprawę powołań komentował również przedstawiciel WCR-u, z którym spotkaliśmy się już w koszarach. Mówił, że każde odwołanie rozpatrują indywidualnie i można je składać, ale stara prawda głosi, że wojny to wygrywa rezerwa, a nieprzeszkolona rezerwa, to brak rezerwy.

Gwoli ścisłości: ja, po zasięgnięciu języka i sprawdzeniu opcji takiego odwołania nie złożyłem.

L4

Doraźnym sposobem na odroczenie ćwiczeń jest przedstawienie zwolnienia lekarskiego na cały okres ich trwania. W przypadku ćwiczeń, na które ja zostałem powołany, wyglądało to tak, że w kolejce przed bramą znalazło się kilka osób, które z takim L4 się pojawiło. Zwolnienia oczywiście były akceptowane, a chorzy odsyłani do domu. Z informacji, które do mnie później dotarły wynikało jednak, że automatycznie szykowane są ponowne „zaproszenia” na turnus wrześniowy. Jak będzie faktycznie? Nie wiem.

Sam jestem ciekaw na ile czasu takie L4 faktycznie odracza powołanie… może być tak, że jak się WCR uprze, to L4 będzie trzeba dostarczać co kilka miesięcy. Jeżeli Ty orientujesz się jak to wygląda w praktyce, to podziel się tą wiedzą w komentarzu poniżej.

IMHO z „lewym” zwolnieniem lekarskim trzeba nieco uważać. Obecnie takiego zwolnienia nie da się zataić, bo leci ono automatycznie do odpowiednich rządowych systemów. Z tego co wiem praca zarobkowa na L4 legalna nie jest. Zarówno na etacie jak i jako przedsiębiorca. Nie będę tu wchodził w szczegóły, bo z tymi się nie zaznajamiałem. Chciałem tylko nakreślić temat i przestrzec przed ewentualnymi konsekwencjami, które trzeba mieć na uwadze. Ale to już praca domowa dla chętnych 🙂

Całkowity rozbrat z wojskiem?

Gdybym zupełnie chciał „uwolnić się” od służby w wojsku, musiałbym wnioskować o zmianę kategorii np. ze względu na pogorszenie się mojego stanu zdrowia. Wtedy czekałaby mnie powtórna komisja wojskowa itd. Tu problem jest taki, że przez ostatnie lata restrykcje co do kategorii A zostały raczej poluzowane i o kategorię D trzeba się bardziej postarać.

Ewentualnie mógłbym się jeszcze zrzec polskiego obywatelstwa… ale to raczej nie wchodzi w grę 😉

Co z działalnością w trakcie ćwiczeń?

No lipa jest.

Działalności nie zawiesisz…

Na krócej niż 30 dni nie zawiesisz (lub 28-29 dni w przypadku zawieszenia na cały luty). 12 dni to za mało…

…a składki płacić trzeba

Miałem nadzieję, że może chociaż uda się nie płacić części składek ZUS, tak jak ma to miejsce w przypadku przebywania na zasiłku chorobowym. Za okres chorobowego nie musimy płacić składek na ubezpieczenie społeczne. Jednocześnie ciekawe jest to, że właśnie akurat 12 dni chorobowego wystarczy, żeby pokryć pozostałą należną kwotę za składki społeczne.

Niestety, ćwiczenia wojskowe to nie choroba i składki płacić trzeba.

Rekompensata za utracony dochód

Nie zawiesisz… Składki płacisz… To może chociaż za utracony dochód zwrócą?

Zwrócą. Prawie.

Uposażenie z automatu

Rezerwista przebywający na ćwiczeniach wojskowych z automatu otrzymuje uposażenie, zgodnie z posiadanym stopniem wojskowym. Dla przykładu kapral otrzymuje 150 zł netto (tak naprawdę to jest jednocześnie brutto, bo od tego nie ma podatku) za każdy dzień ćwiczeń. Za 12 dni szkolenia mamy więc 1800 zł. I takie uposażenie wpłynęło mi na konto 5 maja. Więc jeżeli chodzi o terminowość, to całkiem spoko, zważywszy na to, że po drodze był weekend majowy.

Biorąc pod uwagę mój aktualny kontrakt, samo uposażenie znacznie odbiega od dochodu z działalności, który bym w te 10 dni roboczych osiągnął. Co z tym fantem zrobić?

Rekompensata tylko po złożeniu wniosku

Tu do akcji wchodzi artykuł 312. wyżej wspomnianej ustawy. Reguluje on kwestie rekompensaty za utracone wynagrodzenie na etacie lub utracony dochód z działalności.

Zaświadczenie o dochodach

W przypadku działalności gospodarczej, wysokość rekompensaty oblicza się na podstawie zaświadczenia o dochodach za poprzedni rok. Wnioskujemy o nie do urzędu skarbowego. Taki wniosek można zupełnie za darmo złożyć przez e-Urząd Skarbowy. Składając wniosek pisemnie obowiązuje opłata skarbowa.

Cały proces złożenia wniosku przez internet jest prosty i intuicyjny. Na odpowiedź czekałem zaledwie kilka dni. W moim przypadku okazało się jednak, że automatyczny wniosek nie przedstawia faktycznego stanu uzyskanych przeze mnie dochodów. Cała automatyka zawęża bowiem kalkulację podatku do danych z formularzy PIT-28, PIT-36(L), PIT-37, PIT-38 itp. Pomijane są wartości z załączników, przez co w moim przypadku zaświadczenie nie uwzględniało dochodu z tytułu IP Box (załącznik PIT/IP).

Skontaktowałem się telefonicznie z urzędem skarbowym, gdzie polecono mi złożyć „pismo ogólne” (również poprzez e-Urząd Skarbowy) i opisać w nim całą sprawę. Tak też zrobiłem. Po kilku dniach otrzymałem zaświadczenie, na który widniał również dochód związany z ulgą IP Box.

Ważne! Żeby otrzymać zaświadczenie o dochodach za poprzedni rok należy wcześniej złożyć odpowiednie PIT-y. W przeciwnym przypadku nie ma na czym opierać obliczeń.

Wniosek o rekompensatę

Sam wniosek o rekompensatę składamy do dowódcy jednostki, w której odbywaliśmy ćwiczenia. To świeża zmiana. Jeszcze w 2022 roku wnioski składało się do właściwego urzędu miasta, czy gminy.

Zgodnie z ustawą na złożenie takiego wniosku są 3 miesiące licząc od daty zakończenia ćwiczeń. Na razie nie ma opcji przesłania go elektronicznie. Ja wniosek przekazałem listem poleconym priorytetowym za potwierdzeniem odbioru i wysłałem go tuż po powrocie do domu ostatniego dnia ćwiczeń (28.04). Dowódca jednostki ma 30 dni, od daty odebrania, na ustalenie i wypłatę rekompensaty. List został odebrany 4 maja. Potwierdzenie odbioru dotarło do mnie 11 maja. Czekam.

Nie ma jednolitego wzoru wniosku jaki powinno się złożyć. Spokojnie można napisać go ręcznie. W moim przypadku, tuż przed powrotem do cywila, otrzymaliśmy dedykowany formularz do wypełnienia. Gdybyś potrzebował(a) zerknąć na ten formularz, to napisz w komentarzu poniżej.

Sky is not the limit

Jak obliczana jest wysokość należnej rekompensaty? W przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej wynosi ona 1/22 całkowitego miesięcznego dochodu uzyskanego w roku poprzedzającym ćwiczenia pomnożonego przez liczbę dni ćwiczeń. Dla przykładu weźmy roczny dochód na poziomie 240 tysięcy złotych. Miesięcznie mamy 20 tysięcy złotych. Dzieląc przez 22 otrzymujemy 909,09 zł, które przysługuje za każdy dzień ćwiczeń. Jeżeli weźmiemy moje 12 dni, to teoretycznie rekompensata w takim przypadku wyniosłaby 10909,08 zł. Teoretycznie, bo ustawa określa maksymalną dzienną kwotę jaką możemy uzyskać.

Kwota dziennego świadczenia nie może być wyższa od 1/22 dwuipółkrotnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw obowiązującego w roku poprzedzającym ćwiczenia, którego wysokość ogłasza GUS. W 2022 roku było to 6653,67 zł. Mnożąc przez 2,5 i dzieląc przez 22 otrzymujemy maksymalną dzienną kwotę 756,10 zł. Przy 12 dniach faktyczna rekompensata wyniesie więc 9073,20 zł.

Kilka dodatkowych przykładów wyliczeń znajdziesz w artykule opublikowanym na blogu IFIRMA. W artykuł wkradł się jednak błąd (który im zgłosiłem). Do wyliczenia limitu użyli kwoty 6346,15 zł, która odpowiada przeciętnemu wynagrodzeniu w gospodarce narodowej, a nie przeciętnemu wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw.

Należy pamiętać, że kwota rekompensaty i uposażenie nie sumują się. Jeżeli już wcześniej otrzymamy uposażenie, to rekompensata zostanie o nie pomniejszona. Biorąc więc wcześniejsze 1800 zł uposażenia i należną rekompensatę 9073,20 zł, to na konto wpłynie 7273,20 zł.

Więcej informacji na temat tego co robić w przypadku warunków brzegowych (jak na przykład brak dochodów w roku poprzedzającym ćwiczenia) znajdziesz w artykule 312.

Dlaczego zostałem powołany?

W trakcie studiów, w 2008 roku, kiedy jeszcze obowiązywała zasadnicza służba wojskowa (zawieszona w 2010 roku), zgłosiłem się na 6-tygodniowy, wakacyjny Kurs Szkolenia Rezerw, który reklamowany był hasłami: Przyjdź i ureguluj swój stosunek do służby wojskowej. 6 tygodni w dogodnym dla mnie czasie kontra potencjalne 9 miesięcy nie wiadomo kiedy było kuszącą propozycją. Nie zauważyłem tylko drobnego druczku na dole plakatu: student i absolwent ze stopniem kaprala podchorążego może być powołany na ćwiczenia rezerwy…

Jeżeli zastanawiasz się czy Ty możesz zostać wezwany na ćwiczenia rezerwy i czy możesz odmówić, to w pierwszej kolejności polecam przeczytać artykuł prawnika wyjaśniający m.in. różnicę pomiędzy żołnierzem rezerwy, a rezerwistą oraz konsekwencje jakie to za sobą niesie.

Spostrzeżenia na temat ćwiczeń

Nie miałem wpływu na plan zajęć i na to co zostało dla nas zaplanowane. Ale mogłem albo wszystko całkowicie olewać i czekać tylko na zakończenie ćwiczeń, albo starać się wyciągnąć z zajęć jak najwięcej. Wybrałem to drugie. Było spoko. Przynajmniej wtedy, kiedy prowadzącym chciało się prowadzić zajęcia, albo zajęć nie prowadzili „z łapanki”.

Udało się zaczerpnąć nieco praktycznej wiedzy przydatnej również w życiu cywilnym. Np. zajęcia z pierwszej pomocy, czy ppoż. W odróżnieniu od wszystkich poprzednich, w których miałem okazję uczestniczyć, tym razem była okazja odpalić gaśnicę, ugasić ogień, czy choćby rozwinąć bandaż.

Była okazja nieco postrzelać, czy przypomnieć/rozszerzyć wiedzę na temat sztuki przetrwania. Sam nie jestem wielkim fanatykiem survivalu, ale Beara Gryllsa pokazującego jak znaleźć wodę na afrykańskiej sawannie widziałem 😉 Przyznam się, że dopiero zajęcia z SERE uświadomiły mi jak daleko komercyjne programy telewizyjne odbiegają od rzeczy małych, ale w survivalu ważnych. Na przykład, jak ważne jest zwykłe dbanie o paznokcie (choćby poprzez ich przycinanie, żeby zredukować ilość brudu i potencjalnych bakterii), czy dbanie o zęby (żeby uniknąć ich bólu, który zupełnie odbiera chęć do myślenia o przetrwaniu). Ot taka ciekawostka 🙂

Ostatecznie na plus wyszedł mi również „przymusowy urlop”. Dwutygodniowe zupełne odcięcie się od pracy przyniosło reset i nową energię do działania.

Niezbędnik rezerwisty

W internecie znajdziesz sporo informacji na temat tego co warto zabrać ze sobą na ćwiczenia rezerwy. Większość porad jest sensownych. Ja dam Ci jedną, której sam nie znalazłem, a dziękowałbym za nią:

weź ze sobą zatyczki do uszu!

O słuch trzeba dbać i armia jest tego świadoma. Przed pierwszym strzelaniem wszyscy otrzymaliśmy ochronniki słuchu. Zanim jednak do strzelania doszło, minęło kilka nocy. A w nocy… w nocy, na 10-osobowej sali, gdy trójka kolegów zaczyna wychrapywać Dumkę na dwa serca, a pozostała siódemka kręci się na metalowych pryczach nie mogąc zasnąć, to w głowie rodzi się żądza mordu. Tak więc, najprostsze zatyczki do uszu mogą uratować życie Twoje lub Twoich kolegów! Nie lekceważ tego!

Z drugiej strony uważaj na zatykanie czegoś innego! Niektóre substancje mogą zmylić psa policyjnego i spowodować przetrzepanie całego Twojego inwentarza w poszukiwaniu narkotyków 🙂

Podziękowania

Last but not least! Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nas szkolili i którym się chciało. Podejście „robimy to, czy macie wyjebane” jakoś mi nie leży. Jeżeli już jestem wyciągany od codziennych obowiązków, to chciałbym faktycznie robić to do czego mnie wezwano.

Dzięki serdecznie również dla całej kadry, która jeżeli tylko mogła to pomagała.

Pytania?

Masz dodatkowe pytania? Pytaj w komentarzach. Jeżeli tylko coś nie będzie objęte klauzulą „ściśle tajne”, to postaram się rozwiać Twoje wątpliwości 🙂

Appendix 1: poradnik od Maćka

Po publikacji powyższego wpisu odezwał się do mnie Maciek. Maciek przeczytał artykuł i podzielił się ze mną swoimi materiałami. Ja po ich przeczytaniu żałowałem, że nie trafiłem na nie wcześniej i postanowiłem czym prędzej poinformować o nich dalej. Co właśnie czynię 🙂 Szczególnie polecam zapoznać się z poradnikiem rezerwisty. Lektura obowiązkowa kiedy już listonosz zapuka to Twoich drzwi 😉


Bądź na bieżąco!

Podobają Ci się treści publikowane na moim blogu? Nie chcesz niczego pominąć? Zachęcam Cię do subskrybowania kanału RSS, polubienia fanpage na Facebooku, zapisania się na listę mailingową:

Dołączając do newslettera #NoweRozdanie2 otrzymasz dostęp do dodatkowych materiałów:

  • PDF: „Jednoosobowa działalność gospodarcza krok po kroku” (do artykułu)
  • PDF: „FAQ: Jak pracuje się dla Roche/Sii?” (do artykułu)
  • PDF: „Jak zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia kontroli i co zrobić kiedy urzędnik zapuka do Twoich drzwi?” (do artykułu)

Powyższe dane są przechowywane w systemie Mailchimp i nie są udostępniane nikomu innemu. Więcej szczegółów znajdziesz na stronie polityki prywatności.

lub śledzenia mnie na Twitterze. Generalnie polecam wykonanie wszystkich tych czynności, bo często zdarza się tak, że daną treść wrzucam tylko w jedno miejsce. Zawsze możesz zrobić to na próbę, a jeśli Ci się nie spodoba – zrezygnować :)

Dołącz do grup na Facebooku

Chcesz więcej? W takim razie zapraszam Cię do dołączenia do powiązanych grup na Facebooku, gdzie znajdziesz dodatkowe informacje na poruszane tutaj tematy, możesz podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami, a przede wszystkim poznasz ludzi interesujących się tą samą tematyką co Ty.

W grupie Programista Na Swoim znajdziesz wiele doświadczonych osób chętnych do porozmawiania na tematy krążące wokół samozatrudnienia i prowadzenia programistycznej działalności gospodarczej. Vademecum Juniora przeznaczone jest zaś do wymiany wiedzy i doświadczeń na temat życia, kariery i problemów (niekoniecznie młodego) programisty.

Wesprzyj mnie

Jeżeli znalezione tutaj treści sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją działalność online, to zobacz na ile różnych sposobów możesz to zrobić. Niezależnie od tego co wybierzesz, będę Ci za to ogromnie wdzięczny.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Na wsparciu możesz także samemu zyskać. Wystarczy, że rzucisz okiem na listę różnych narzędzi, które używam i polecam. Decydując się na skorzystanie z któregokolwiek linku referencyjnego otrzymasz bonus również dla siebie.

Picture Credits
  • prywatne archiwum