Niespełna dwa lata temu opublikowałem poprzedni wpis na temat modernizacji mojego domowego biura. Główną zmianą wtedy było pojawienie się biurka z regulacją wysokości. Tym razem klawiatura zmusiła mnie do jej wymiany, a sam zdecydowałem się wypróbować inną konfiguracje monitorów.

Ciekawostką jest fakt, że z mojego pierwotnego setupu został tylko fotel i… podkładka pod myszkę. Chociaż ta druga również na chwilę zniknęła. Więcej szczegółów poniżej.

Nowości

Monitor

Długo zastanawiałem się co zrobić z monitorem. Wcześniej miałem dwa jednakowe monitory umieszczone na uchwycie. Mimo, że byłem zadowolony, stwierdziłem, że może pora wejść w wyższą rozdzielczość. Na starych 23-calowych monitorach miałem Full HD. Pomyślałem, że może tym razem jeden ultrapanoramiczny… a może tylko panoramiczny… ale czy zakrzywiony… czy jednak płaski…

Po długiej serii pytań oraz szukania opinii ostatecznie kupiłem model Dell U3223QE. Skusiła mnie specyfikacja oraz fakt, że pracuję na laptopie Dell z serii Precision (coś takiego, tylko starszy model). Liczyłem na to, że uda mi się całość połączyć jednym kablem USB i wszystko będzie śmigać. W praktyce okazało się, że diabeł tkwi w szczegółach…

  • Okazało się, że nie uda mi się całkowicie pozbyć kabla zasilającego do laptopa. Dlaczego? Ponieważ modele Precision to mobilne stacje robocze działające w pełni na 130 watach. Monitor potrafi „nakarmić” laptopa tylko to 90 watów. Co w sumie nie jest mało i przy wielu modelach laptopów byłoby wystarczające. Niemniej jednak w moim przypadku Precision alarmuje, że może nie działać z pełną mocą i zaleca podłączenie 130 watowego zasilania. Ostatecznie więc mam podłączone do laptopa dwa kable: zasilający oraz USB-C.
  • Co również jest dużym plusem, bo absolutnie wszystko inne (łącznie z tymczasowo wpinanymi pendrive’ami) podłączam bezpośrednio do monitora. Dzięki temu mogłem zupełnie pozbyć się stacji dokującej, której wcześniej używałem.
  • Pozbyłem się również starego uchwytu do monitorów i nie kupowałem nowego. Jestem zupełnie zadowolony z załączonego do monitora statywu. Co prawda jego podstawa jest dosyć spora, ale jednocześnie jest zupełnie płaska, więc spokojnie można wykorzystać jej powierzchnię. Jednocześnie uchwyt jest na tyle konfigurowalny, że bez problemu dostosowałem sobie ułożenie monitora.
  • Monitor ma rozdzielczość 4K, więc teoretycznie mam czterokrotnie więcej miejsca do pracy niż na starych monitorach. W praktyce systemowo skaluję rozmiar elementów do 150% wielkości. Bez skalowania okienka są dla mnie nieco zbyt małe. Bez względu na to udaje mi się dzielić powierzchnię ekranu na 4 strefy (lub więcej w zależności od potrzeb) i umieszczać w nich wszystko co jest mi w danej chwili potrzebne do pracy.
  • Do bardzo drobnych minusów mógłbym zaliczyć brak wbudowanych głośników. W pracy mi to zupełnie nie przeszkadza, ale gdy po pracy telewizor jest akurat zajęty, a ja chcę coś obejrzeć, to 31,5-calowy monitor 4K świetnie się do tego nadaje. Muszę jedynie zapewnić sobie oddzielne ujście dźwięku. Nie karcę tu jednak nikogo, bo byłem tego świadom podczas zakupu.

Klawiatura i myszka

Historia wymiany klawiatury oraz myszki jest znacznie bardziej prozaiczna – poprzednia klawiatura po prostu zaczęła się rozpadać. Niech jej recykling lekkim będzie.

Jak zwykle nie obyło się bez pytania Was o zdanie 🙂

Zupełnym zbiegiem okoliczności udało mi się również przez kilkanaście tygodni potestować to co wiele tygrysków lubi najbardziej, czyli zestaw od Logitecha: klawiatura MX Keys oraz myszka MX Master 3. Muszę obiektywnie przyznać, że faktycznie można ten zestaw pokochać.

Dla mnie szczególnie klawiatura była dużą zmianą. Wcześniej miałem „wielkogabarytowy” model Logitech Wireless Keyboard K350 z dużą, wbudowaną podkładką pod nadgarstki, która w moim przypadku sprawowała się świetnie.

Przesiadając się na MX Keys obawiałem się nieco braku podkładki. Na początku stwierdziłem, że zupełnie niepotrzebnie. Klawiatura jest na tyle niska, że nadgarstki mogą swobodnie leżeć na blacie stołu. Podejrzewam, że wiele osób tak pracuje i świetnie im się to sprawdza. Ja jednak nie mogłem pozbyć się maniery trzymania prawego nadgarstka w powietrzu. Podejrzewam, że miało to związek z przyzwyczajeniem z poprzedniej klawiatury. Po pewnym (raczej krótkim) czasie pojawił się ból właśnie w tym nadgarstku.

Kombinowałem, próbowałem, przestawiałem… dokupiłem nawet żelową podkładkę. Bólu nie udało się zniwelować. Postanowiłem więc nie iść tą drogą i zdecydowałem się na inny zestaw.

Wybrałem, również polecany tu i ówdzie, zestaw Microsoft Sculpt Ergonomic Desktop.

Klawiatura numeryczna poszła od razu do szuflady. To był jeden z czynników, który przyczynił się do wyboru owego zestawu. Dzięki temu odległość od klawiatury do myszki jest znacznie mniejsza. Sprzętu używam już kilka ładnych tygodni i klawiatura pasuje mi bardziej niż MX Keys. Ułożenie dłoni jest bliższe ułożeniu dłoni na modelu K350. Ból nadgarstka zniknął. Do układu klawiszy szybko się przyzwyczaiłem. Na chwilę obecną nie potrafię wygrzebać minusów.

Jeżeli chodzi o myszkę MX Master 3, to nie miałem do niej zastrzeżeń. Po prostu Microsoft nie daje możliwości zakupu powyższej klawiatury bez myszki, więc postanowiłem dać myszce szansę. Na razie się sprawdza, więc nic nie dokupuję. No może brakuje mi nieco tego szybkiego przewijania dostępnego w Logitechach. A w szufladzie cały czas mam backup w postaci starej, dobrej Logitech M705 Marathon.

Uchwyt do laptopa

Jakiś czas temu zauważyłem, że mój laptop, leżąc zamknięty, wciąga sporo kurzu i momentami mocno się grzeje. Postanowiłem spróbować wspomóc go co nieco i umieścić w pozycji pionowej. Wykorzystałem do tego stojak UGREEN.

Kamera internetowa

Ze względu na zintensyfikowanie ilości spotkań z nowym kontrahentem zdecydowałem się polepszyć jakość transmisji zaopatrując się w kamerę Logitech C920e.

Lampka

Biurko doświetliłem lampką TERTIAL z IKEA.

Listwa zasilająca

Któregoś dnia, nagle i niespodziewanie rozsypał się w(y)łącznik w mojej poprzedniej listwie (model EVER Premium 7). Dziwna sprawa, bo praktycznie go nie używałem… a może właśnie dlatego 🤔 Zastąpiłem ją modelem Acar P7.

Plany na najbliższą przyszłość

Bieżnia do chodzenia

Oprócz klawiatury i myszki od Logitecha miałem ostatnio również okazję potestować bieżnię do chodzenia, którą można położyć pod biurko i w tracie pracy trochę podreptać. Przyznam szczerze, że mimo posiadania biurka z regulacją wysokości nie zawsze chce mi się po prostu stać. A chodzenie na bieżni, przynajmniej przez ten krótki czas, było dla mnie całkiem spoko.

Ogólnie lubię spacerować, ale pracując z domu często nabijam dramatycznie małą dzienną ilość kroków. W szczególności gdy popołudnie pochłaniają różne domowe sprawy i obowiązki. Zobaczymy jak to wyjdzie na dłuższą metę.

Upatrzyłem sobie model Kingsmith C2 Walking Pad (chociaż testowałem nieco inny). A zdecydowałem się na ten z dwóch głównych powodów: bo bieżnia składa się na pół i można ją przechowywać pionowo.

Być może w przyszłości, gdy faktycznie zdecyduje się ją kupić, opiszę wrażenia po dłuższym okresie użytkowania. Czy był(a)byś zainteresowana takim tematem? Daj znać w komentarzu poniżej.

Podziękowania

Dziękuję dwóm bliskim mi osobom za możliwość potestowania powyższego sprzętu 🙂


Bądź na bieżąco!

Podobają Ci się treści publikowane na moim blogu? Nie chcesz niczego pominąć? Zachęcam Cię do subskrybowania kanału RSS, polubienia fanpage na Facebooku, zapisania się na listę mailingową:

Dołączając do newslettera #NoweRozdanie2 otrzymasz dostęp do dodatkowych materiałów:

  • PDF: „Jednoosobowa działalność gospodarcza krok po kroku” (do artykułu)
  • PDF: „FAQ: Jak pracuje się dla Roche/Sii?” (do artykułu)
  • PDF: „Jak zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia kontroli i co zrobić kiedy urzędnik zapuka do Twoich drzwi?” (do artykułu)

Powyższe dane są przechowywane w systemie Mailchimp i nie są udostępniane nikomu innemu. Więcej szczegółów znajdziesz na stronie polityki prywatności.

lub śledzenia mnie na Twitterze. Generalnie polecam wykonanie wszystkich tych czynności, bo często zdarza się tak, że daną treść wrzucam tylko w jedno miejsce. Zawsze możesz zrobić to na próbę, a jeśli Ci się nie spodoba – zrezygnować :)

Dołącz do grup na Facebooku

Chcesz więcej? W takim razie zapraszam Cię do dołączenia do powiązanych grup na Facebooku, gdzie znajdziesz dodatkowe informacje na poruszane tutaj tematy, możesz podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami, a przede wszystkim poznasz ludzi interesujących się tą samą tematyką co Ty.

W grupie Programista Na Swoim znajdziesz wiele doświadczonych osób chętnych do porozmawiania na tematy krążące wokół samozatrudnienia i prowadzenia programistycznej działalności gospodarczej. Vademecum Juniora przeznaczone jest zaś do wymiany wiedzy i doświadczeń na temat życia, kariery i problemów (niekoniecznie młodego) programisty.

Wesprzyj mnie

Jeżeli znalezione tutaj treści sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją działalność online, to zobacz na ile różnych sposobów możesz to zrobić. Niezależnie od tego co wybierzesz, będę Ci za to ogromnie wdzięczny.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Na wsparciu możesz także samemu zyskać. Wystarczy, że rzucisz okiem na listę różnych narzędzi, które używam i polecam. Decydując się na skorzystanie z któregokolwiek linku referencyjnego otrzymasz bonus również dla siebie.

Picture Credits

Obrazki sprzętów pochodzą ze stron do których się odnoszą, a zdjęcie główne jest z mojego prywatnego archiwum.