Fajnie, że jesteś
Mam nadzieję, że poniższy artykuł przypadnie Ci do gustu. Nie przywiązuj zbyt dużej wagi do daty powstania tego wpisu. Nawet jeśli napisałem go na początku istnienia bloga, to staram się przynajmniej raz w roku przeglądać stare treści i je aktualizować. Jeżeli mimo wszystko zauważysz jakąś nieścisłość w tekście, to daj mi proszę znać w komentarzu poniżej.
Pamiętaj także, że wartość tego bloga podbijają pozostawione tu komentarze. Jeżeli temat poruszany we wpisie Cię interesuje, to polecam doczytać także komentarze do niego. Znajdziesz w nich chociażby punkt widzenia innych osób, czy dodatkowe informacje, o których ja zapomniałem lub nie wiedziałem.
5 października 2024 at 18:31
Ja już tą drogę przeszedłem.
180k kredytu spłacone w 2 lata (całkowity koszt kredytu 198k w sumie).
Cała nadwyżka ponad standardowe życie szła na to i nie żałuję 🙂
Tuż po spłaceniu całkowicie kredytu (luty 2022) stópki do góry, ceny mieszkań wystrzeliły a ja w spokojnie patrzyłem na całą sytuację już bez banku w KW.
Totalnie polecam ten sposób
7 października 2024 at 12:28
No to zupełnie fajnie trafiłeś 🙂 Gratuluję!
4 października 2024 at 18:15
Ja również nadpłacam, choć nie zawsze mi się to udaje. Kredyt zabrany na 20 lat w 2021 roku, a planuję go spłacić całkowicie w następnym roku 😉 W tej chwili pokazuje mi rok spłaty jako 2027.
7 października 2024 at 12:26
Ładnie poszło 🙂 Powodzenia dalej!
9 października 2024 at 09:33
Czy wszyscy zawodoleni z częściowych, nie jakichś spektakularnych nadpłat aby na pewno uwzględniają wartość pieniądza w czasie?
Dziś nadplacacie po kilka / naście (rzadko „dziesiat”) tysięcy miesięcznie, kwartalnie tak, aby realne zyski zobaczyć za lat kilkanaście. Pytanie czy nie lepiej wręcz skonsumować dziś, zapewnić jeszcze lepszy standard życia rodzinie? Nie będziecie młodzi wiecznie a i możliwe – przy dzisiejszym trybie życia – że zwyczajnie tej wcześniejszej spłaty nie doczekacie.
Do portfela nikomu nie zaglądam, oszczędzanie I planowanie to cechy pożądane, natomiast głupie ostatnie parę lat pokazało już dobitnie, jak działa inflacja. Ile będzie realnie warta wasza dzisiejsza rata za 15-20 lat? Warto z tego powodu odejmować sobie od ust dzisiaj?
Osobiście mam KH od jakichś 15 lat. Wówczas rata wynosiła 40% zarobków. Dziś to pół dniówki. Mocno bym żałował dziś nadplacania wówczas.
9 października 2024 at 10:57
Jeśli sobie ktoś ujmuje i ogranicza poziom życia tylko po to, by nadpłacać kredyt, to faktycznie nie ma sensu (przynajmniej ja tak uważam). My akurat mamy takie nadwyżki, że albo je gdzieś zainwestujemy, albo nadpłacimy kredyt, bo wydawać tych pieniędzy dla samej sztuki wydawania to nie bardzo chcemy (nie jest to w naszej naturze). Zdecydowanie wolimy nadpłacać (chociaż częściowo też inwestujemy). A oszczędności są oczywiste, za dwa lata planujemy spłacić kredyt i ogromnych odsetek nie trzeba będzie przez kupę lat płacić, więc pójdą te środki w inwestycje, podróże czy i inne duperele 🙂
9 października 2024 at 20:26
Jak napisał Marcin, ja też nie nadpłacam kredytu tak by nie starczało mi na inne zachcianki. Gdy robi się to z głową to nie widzę problemu by nadpłacać kredyt. Dodatkowo nie lubię kredytów i nigdy w życiu bym nie zabrał kredytu gdyby mnie do tego nie namówiła rodzina. Dlatego też dla własnego komfortu staram się pozbyć kredytu. A nadpłacanie zawsze się opłaca nawet gdy jest inflacja, bo niestety w tym wypadku zwiększa się też przeważnie rata kredytu. Względem tego co miałem na starcie w 2021 roku moja rata jest o półtora razy wyższa niż była przewidywana. Za to jeżeli chodzi o twoją sytuację to bardziej, to nie wina inflacji, a tego że aktualnie płaca minimalna od tamtego czasu mocno wzrosła. W 2009 roku (15 lat temu) było to 1276zł, a teraz mamy 4242zł (czyli wzrost o 232%). A jeżeli chodzi inflację:
od 2009 roku do końca 2020 był tylko wzrost cen o 25,24%
za to od 2009 do teraz to wzrost o 75,15%
Więc korzyści na pewno widziałeś w momencie dopóki inflacja nie rosła za bardzo bo wtedy miałeś większa wypłatę i rata też nie rosła. Ale w ciągu tych 2 lat (od 2021 roku) na pewno rata kredytu zwiększyła ci się o ok. 50%. Co w skali 15 lat nie robi wrażenia gdzie minimalna stawka wzrosła kilkukrotnie.
PS. Dane wyliczyłem sobie za pomocą kalkulatorów z internetu.
14 października 2024 at 07:07
Prawda jest taka, że korzyść z nadpłaty kredytu jest niepodważalna. Szczególnie w początkowym czasie, kiedy spłacamy najwięcej odsetek.
Nie oznacza to jednak, że nie istnieją inne czynniki, które są dla niektórych z nas równie ważne: aspekt psychologiczny, spokój ducha, czy z drugiej strony korzystanie z pieniędzy w inny sposób.
Każda sytuacja jest inna i warto o tym pamiętać 🙂
4 października 2024 at 11:40
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jeśli ma się kredyt hipoteczny, to po zbudowaniu choćby podstawowej poduszki finansowej zamiast myśleć o jakimkolwiek „inwestowaniu” nadwyżek na giełdzie czy w obligacje, trzeba by zacząć od intensywnego nadpłacania właśnie kredytu hipotecznego – bo ciężko z innych inwestycji osiągnąć podobną stopę zwrotu jak pieniądze zaoszczędzone na wieloletnim kredycie hipotecznym…
7 października 2024 at 12:26
Zgadza się. Szczególnie jeżeli weźmie się dodatkowo pod uwagę czas, który trzeba poświęcić. Do wysoko dochodowych inwestycji trzeba solidniej przysiąść, albo mieć ogromnego farta. Nadpłata kredytu to „no-brainer” – nadpłacasz i masz korzyść 🙂
4 października 2024 at 08:45
Nadpłacamy z żoną kredyt od stycznia, dość spore kwoty co miesiąc. Przez 9 miesięcy skrócił nam się całkowoty czas spłaty kredytu o prawie 7 lat. Już kilkset tysięcy jesteśmy do przodu, a do końca mało kapitału nie zostało 😉
7 października 2024 at 12:23
Good for you! Powodzenia w dalszych nadpłatach 🙂