Miesiąc temu postanowiłem rozpocząć mały eksperyment – włączyć ciemny motywy we wszystkich narzędziach, które na co dzień używam, i które to umożliwiają (informację o tym wrzuciłem na Twitterze).

Główną przesłanką, żeby to zrobić była chęć pomocy moim oczom, które przy długotrwałym siedzeniu przed komputerem są przesuszone, a ostatnio dosyć często również przekrwione.

Eksperyment kontynuowałem, mimo tego, że praktycznie od razu znalazłem informację, że dark mode ze zdrowiem oczu ma tak naprawdę niewiele wspólnego.

Dziś mogę przekazać Ci moje luźne obserwacje i wnioski:

  • Dark mode powłączałem sobie wieczorem, więc następnego ranka zdziwiłem się: „co tu tak ciemno?” 🙂
  • Mimo tego, bardzo szybko się przyzwyczaiłem. Po kilku dniach dark side of the Force Theme, była dla mnie jedyną słuszną drogą i gdzie tylko mogłem, przesiadałem się na dark mode.
  • Małym zaskoczeniem było dla mnie to, że praktycznie wszystkie narzędzia, z których na co dzień korzystam miały wbudowaną możliwość przełączenia się na tryb ciemny. Jedynie GitHub nie oferuje aktualnie takiej opcji, a Stack Overflow udostępnił ją tuż przed moim startem.
  • Co więcej, znakomita większość wymienionych przeze mnie narzędzi ma tryb ciemny bardzo dopracowany i po prostu ładny. Najbardziej tutaj odstaje Facebook, który miejscami wygląda dramatycznie. W pewnym momencie nie byłem pewien czy mi się wzrok nie pogorszył. Ale nie 😉
  • A co z kondycją oczu? Faktycznie nie sprawił cudu. Na suchość i przekrwienie spojówek pomagają przerwy, gimnastyka oka itp. Ewentualnie krople nawilżające.
  • Plusem dark mode’a jest jednak to, że w momencie kiedy zapalenie spojówek już się przydarzy, to ekran nie wali mi po oczach tak intensywnie i łatwiej przetrwać przy nim niż przy elementach z białym tłem.