Mam nadzieję, że poniższy artykuł przypadnie Ci do gustu. Nie przywiązuj zbyt dużej wagi do daty powstania tego wpisu. Nawet jeśli napisałem go na początku istnienia bloga, to staram się przynajmniej raz w roku przeglądać stare treści i je aktualizować. Jeżeli mimo wszystko zauważysz jakąś nieścisłość w tekście, to daj mi proszę znać w komentarzu poniżej.
Pamiętaj także, że wartość tego bloga podbijają pozostawione tu komentarze. Jeżeli temat poruszany we wpisie Cię interesuje, to polecam doczytać także komentarze do niego. Znajdziesz w nich chociażby punkt widzenia innych osób, czy dodatkowe informacje, o których ja zapomniałem lub nie wiedziałem.
Sprzętem, od którego postanowiłem zacząć jest kamera MX Brio. Muszę przyznać zostałem oczarowany od pierwszego spojrzenia… jej na mnie.
Dwie rzeczy w szczególności skradły moje serce i szybko zostały dostrzeżone przez współrozmówców. Pierwszą była świetna jakość obrazu…
…a druga, to funkcjonalność automatycznego kadrowania obrazu na nagrywanej osobie, znana w Logitech pod nazwą RightSight. Nareszcie koniec z ciągłym poprawianiem kamery i siedzeniem idealnie w wycelowanym miejscu, żeby wyglądać sensownie po drugiej stronie… teraz zawsze wyglądam sensownie po drugiej stronie 😀
A jak nie chcę w ogóle wyglądać i mieć pewność, że żadne oprogramowanie mnie nie podgląda, to MX Brio przychodzi z pomocą w postaci fizycznej osłony migawki. Jeden ruch i koniec z podglądaniem.
Ciekawym ficzerem, którego wcześniej w żadnej kamerze nie widziałem jest funkcja trybu pokazowego o nazwie Show Mode. Jednym pociągnięciem ręki można sprawić, że kamera zostanie wycelowana w dół na nasze ręce, klawiaturę, notatnik, szkicownik, czy co tam innego mamy do pokazania. W tym samym momencie oprogramowanie kamery odpowiednio przestawi obraz tak, żeby odbiorca widział wszystko w prawidłowym położeniu.
Jeżeli chodzi o myszkę, to zawsze byłem zadowolony z mojego poprzedniego modelu. Wydawało mi się, że nie potrzeba mi niczego więcej. A jednak model MX Master 3S sprawił mi niespodziankę. Po pierwsze dlatego, że wygodniej układa mi się w dłoni. Po drugie dlatego, że ma wszystkie funkcjonalności, które miałem w M705, tylko lepiej. I po trzecie, bo ma jeszcze więcej przydatnych funkcji.
Kwestia wygody, to sprawa mocno indywidualna. U mnie model MX Master 3S naprawdę się sprawdza. A najważniejsze jest to, że nie powoduje żadnego dyskomfortu w nadgarstku, który wcześniej (jeszcze przed M705) mi się zdarzał.
Patrząc na funkcjonalności, to:
scroll pozwalający przewijać precyzyjnie albo odpalić turbo, to super sprawa,
dedykowana rolka do przewijania horyzontalnego sprawdza się lepiej i pozwala na większą precyzję,
cichy click i… myszka w końcu przestała spędzać sen z powiek innym domownikom – w przenośni i dosłownie 🙂
fajny jest ten przycisk pod kciukiem – nie da się go tak przez przypadek nacisnąć, a jednocześnie przydaje się do odpalenia dodatkowych rzeczy, szczególnie że można go dodatkowo oprogramowywać w kombinacji z ruchem myszki…
…a jak już jesteśmy przy oprogramowywaniu przycisków, to dużym plusem jest możliwość skonfigurowania każdego z przycisków nie tylko globalnie, ale również per aplikacja. Dzięki temu przyciski myszki w naszym IDE mogą zachowywać się inaczej niż na przykład w przeglądarce internetowej.
Klawiatura MX Keys S, to ten element z testowanego zestawu, którego najbardziej się obawiałem. Nie byłem pewien, czy nie zgubi mnie przywiązanie do modeli bardziej ergonomicznych, z którymi w ostatnich latach się zaprzyjaźniłem. Jak się cieszę, że się myliłem 🙂
Klawiatura jest wygodna i naprawdę szybko udało mi się do niej dopasować, a komfort z jej użytkowania dodatkowo podnosi podkładka pod nadgarstki MX Palm Rest.
Prosta, schludna i nisko-profilowa konstrukcja klawiatury sprawiają, że łatwo jest ją wrzucić do plecaka i przewieźć do innego biura. Znacznie łatwiej niż któryś z „powyginanych” ergonomicznych modeli.
Podobnie jak w przypadku myszki, tak i w przypadku klawiszy multimedialnych, można je oprogramować w zależności od używanej w danym momencie aplikacji lub przypisać im globalne zachowania (w obu przypadkach robimy to wykorzystując oprogramowanie Logi Options+).
Oprogramowanie Logi Options+ wraz ze sprzętem MX dostarczają dodatkowo dwie ciekawe funkcjonalności: AI Prompt Builder oraz Smart Actions. W obu przypadkach jest to kawałek oprogramowania, który można wyzwalać poprzez podłączenie pod określone klawisze multimedialne na klawiaturze lub pod przyciski myszki.
AI Prompt Builder
AI Prompt Builder dostarcza okienko z predefiniowanymi podręcznymi promptami. Wystarczy zaznaczyć tekst i jednym przyciskiem myszy, czy klawiatury odpalić zapytanie do LLM-a. Na tę chwilę jest tam podłączony ChatGPT.
Przykład użycia można zobaczyć na poniższym wideo, w którym to zaznaczam fragment tekstu z artykułu i wybranym przez siebie klawiszem aktywuję podręczny prompt z AI Prompt Buildera. W tym przypadku proszę o wyjaśnienie zaznaczonego tekstu.
Smart Actions
Jeżeli kojarzysz narzędzia typu Cypress, Playwright, Puppeteer, czy nawet n8n lub make.com, to Smart Actions jest ich mixem odpalanym z wykorzystaniem sprzętu MX. Na podstawie zdarzenia z klawiatury (lub myszki) wyzwalany jest scenariusz, który potrafi „coś poklikać”.
Osobiście, do codziennego użytku, przygotowałem sobie prosty scenariusz, który kopiuje zaznaczony tekst, otwiera stronę Perplexity w przeglądarce, wkleja tekst, wstukuje dwa razy enter i czeka na mój dodatkowy prompt.
Konfiguracja z poziomu UI wygląda mniej więcej tak:
A samo wykonanie prezentuje się następująco:
Powyższy schemat to tylko przykład możliwości Smart Actions. Wachlarz dostępnych kroków jest zaiste szeroki. Da się tym zautomatyzować naprawdę dużo. Nie chcę tu używać słowa „wszystko”, bo wszystkiego nie przetestowałem. Aczkolwiek chyba można zaryzykować takie stwierdzenie, ponieważ Smart Actions potrafi obsłużyć każde działanie, które jesteś normalnie w stanie obsłużyć przy pomocy myszki oraz klawiatury… czyli teoretycznie wszystko.
Last but not least… w pakiecie testowym otrzymałem także matę pod klawiaturę oraz myszkę. Zupełnie nie spodziewałem się, że aż tak przypadnie mi do gustu.
Przede wszystkim IMHO całość, łącznie z matą, prezentuje się bardzo estetycznie. Sama mata nie wygląda jakby miała się szybko zniszczyć, czy jakoś mocno wybrudzić przy normalnym użytkowaniu. A widziałem już podobne rozwiązania, które po krótszym czasie użytkowania wyglądały jakby były używane latami…
Oprócz estetyki mata sprawdza się również użytkowo, eliminując ślizganie się poszczególnych peryferiów oraz chroniąc blat biurka przed ścieraniem.
Podsumowanie
Cały powyższy sprzęt, który miałem okazję testować, zostaje teraz moim podstawowym setupem. Nie wracam do niczego co miałem poprzednio. Czy potrzebujesz lepszego podsumowania? 😉
Czy Ty masz któryś z wymienionych elementów na swoim biurku? Jeżeli tak, to jakie masz wrażenia z jego użytkowania? Jak Ci się sprawdza? Komentarze są do Twojej dyspozycji.
PS. Ach! Zapomniałbym… zarówno klawiatura jak i myszka mają wbudowane akumulatorki, które starczają na ileś… Nie wiem na ile, nie skupiałem się. Najważniejsze dla mnie jest to, że można z nich korzystać podczas ładowania… bo znam przypadki kiedy design był ważniejszy i port USB do ładowania był umieszczany… od spodu myszki 😉
Picture Credits
prywatne archiwum
Przeczytaj także
Piotr Prądzyński
Zawodowy programista od 2009 roku. Samozatrudniony od listopada 2015. Wcześniejszy czas spędził na etacie. Od kilku lat zainteresowany tematyką budżetu domowego, finansów osobistych i optymalizacji finansowej. Prywatnie mąż, tata Tymonka, a także fan Manchesteru United, Uniwersum Wiedźmina, Star Wars oraz LEGO.
Chcesz więcej? W takim razie zachęcam Cię do dołączenia do powiązanych grup na Facebooku (Programista Na Swoim, Vademecum Juniora), gdzie znajdziesz dodatkowe informacje na poruszane tutaj tematy, możesz podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami, a przede wszystkim poznasz ludzi interesujących się tym samym co Ty.
Jeśli jesteś tu po raz pierwszy lub jeszcze tego nie zrobił[a|e]ś to zostaw proszę komentarz pod moim powitalnym wpisem. Będzie mi niezmiernie miło się z Tobą przywitać
Dobroczynność
Moje narzędzia
Jeżeli chciał(a)byś dowiedzieć się z jakich narzędzi korzystam na co dzień, to zapraszam Cię do odwiedzenia strony Narzędzia.
Znajdziesz tam zarówno informacje na temat tego dlaczego czegoś używam, jak i linki referencyjne, dzięki którym zakładając konto w danym serwisie otrzymasz bonus startowy.
Dodaj komentarz