O wdrożeniu mechanizmu podzielonej płatności, bardziej znanego pod angielską nazwą split payment, słyszałem już w ubiegłym roku. Początkowo miał wejść w życie od 1 stycznia 2018 roku, a ostatecznie zacznie działać od 1 lipca 2018 roku. Nie interesowałem się tym jednak zbytnio gdyż wszędzie podkreślano, że stosowanie split payment będzie dobrowolne. Kilka dni temu pochyliłem się bardziej nad tym tematem przeglądając nieco artykułów oraz materiałów dostarczanych przez banki. Przetarłem oczy ze zdziwienia zdając sobie sprawę jak będzie wyglądała ta „dobrowolność”. Ale może po kolei…
Co to jest split payment?
Zacznijmy od tego czym w ogóle jest mechanizm podzielonej płatności. W skrócie: jest to metoda płatności za fakturę VAT, przy użyciu której kwota netto z faktury zostanie przelana na rachunek rozliczeniowy odbiorcy, a kwota VAT rachunek VAT.
Co to jest bankowy rachunek VAT?
Rachunek VAT, to specjalny rodzaj rachunku powiązany z dotychczas znanymi firmowymi rachunkami bankowymi. Rachunek VAT nie może istnieć sam sobie. Wszystkie banki zostały zobowiązane do pozakładania dedykowanych rachunków VAT dla wszystkich istniejących firmowych rachunków bankowych. Słowo firmowy jest tu warte podkreślenia, bo takie rachunki nie mogą istnieć w powiązaniu z wykorzystywanymi przez wielu przedsiębiorców rachunkami osobistymi. Jeżeli, tak jak ja, masz firmowe konto w mBanku, to na pewno zauważył[a|e]ś, że taki rachunek został dla Ciebie założony w okolicy 1 czerwca.
Czym różni się rachunek VAT od dotychczas znanych rachunków bankowych?
Oprócz wyżej wspomnianych cech rachunek VAT charakteryzuje się tym, że jest bardziej „regulowanym” rachunkiem. Widać to od razu po tym, że banki zostały zobligowane do założenia i prowadzenia ich bez pobierania dodatkowych opłat. Co więcej, środki na nich zgromadzone mogą być wykorzystywane, w prosty sposób, wyłącznie na ściśle określone cele, jakimi są wszelkie płatności za VAT z wystawionych dla nas faktur, czy płatność lub zwrot VAT do i z urzędu skarbowego.
Żeby wykorzystać środki zalegające na rachunku VAT na inne niż regulowane cele, należy przelać te pieniądze na powiązany rachunek rozliczeniowy. Do tego będzie jednak potrzebna zgoda naczelnika urzędu skarbowego, który będzie miał 60 dni (od daty wpłynięcia wniosku) na jej udzielenie. Co więcej – naczelnik ma również prawo odmówić.
Dobrowolność? Bynajmniej.
Znamy już podstawowe pojęcia. Wróćmy więc do rozdmuchanej dobrowolności tego rozwiązania. Okazuje się bowiem, że wybór ma wyłącznie nabywca towaru lub usługi. To on, podczas płacenia faktury decyduje, czy chce skorzystać z metody split payment. Odbiorca nie ma nic do powiedzenia. Jeżeli płatnik faktury zdecyduje się na taki krok, to pieniądze za naszą fakturę wylądują u nas podzielone. Co jeżeli korzystamy z konta osobistego, które nie obsługuje mechanizmu podzielonej płatności?
Zalety
Chociaż nie jest to proste, postarajmy się spojrzeć najpierw na dobre strony mechanizmu podzielonej płatności. To, że cały proces ma pomóc w uszczelnieniu VAT-u, raczej nie przemówi do przeciętnego Janusza biznesu. I wcale mnie to nie dziwi.
Przyspieszony zwrot VAT-u
Najbardziej widocznym bonusem korzystania ze split payment jest możliwość wnioskowania do urzędu skarbowego o zwrot VAT-u w przyspieszonym, 25-dniowym terminie. Ten argument trafi jednak tylko do osób, które w ogóle wnioskują o zwrot VAT-u. Ja na przykład nie miałem jeszcze takiej potrzeby.
Mniejsze sankcje
Mniej widoczną, ale całkiem ciekawą korzyścią wynikającą z używania split payment jest delikatne zluzowanie niektórych sankcji, które mogą dotykać przedsiębiorców. W tym momencie mowa jest o nie stosowaniu zasady odpowiedzialności solidarnej w VAT (gdyby na przykład nasz kontrahent był winny) oraz o nie naliczaniu dodatkowego zobowiązania podatkowego (jeżeli deklaracja podatkowa została złożona). Nie będę zagłębiał się w to czym jest jedno i drugie. W razie zainteresowania doczytasz sobie w innych internetach 😉
Obniżenie zobowiązania uregulowanego przed terminem
Ostatnią zaletą, która faktycznie dotyka wszystkich płatników VAT, jest możliwość obniżenia kwoty VAT jaką musimy oddać do urzędu skarbowego. Będzie to możliwe, kiedy zdecydujemy się na szybsze opłacenie podatku niż w ostatnim możliwym terminie, czyli przed 25. dniem miesiąca.
To o ile możemy obniżyć zobowiązanie ustalane jest na podstawie wzoru:
S = Z * r * (n / 360)
gdzie:
S – kwota, o którą obniżamy kwotę podatku VAT,
Z – kwota podatku VAT, którą mamy do zapłaty,
r – stopa referencyjna NBP obowiązująca na dwa dni robocze przed dniem zapłaty podatku,
n – liczba dni do terminu zapłaty podatku.
Warunkiem koniecznym skorzystania z możliwości obniżenia zobowiązania jest opłacenie całej kwoty z rachunku VAT.
Przykład
Zobaczmy na przykładzie jaka będzie faktyczna korzyść. Powiedzmy, że mamy do zapłaty 10 tysięcy złotych podatku VAT i chcemy go opłacić piątego, czyli na 20 dni przed terminem. Stopa referencyjna NBP na ten moment wynosi 1,5%. Podstawiając do wzoru mamy:
S = 10000 zł * 1,5% * (20 / 360)
czyli:
S = 8,33 zł
This is madness! Kwota obniżenia nie porywa. Chociaż z drugiej strony 1 > 0 i dla osób, które i tak kiszą tę pieniądze do 25-go może to być w jakimś stopniu zachęcające.
Kaganiec na rozrzutnych
Część osób jako zaletę uznaje również to, że ograniczenie dostępu do pieniędzy na rachunku VAT może pomóc bardziej „rozrzutnym” przedsiębiorcom, którzy mają problem z niewydaniem kwoty przeznaczonej na podatek VAT. Być może. Jednak równie dobrym rozwiązaniem jest przetrzymanie tych pieniędzy na moim koncie 😉 Zainteresowanych zapraszam do kontaktu 😀
Wady
Największą wadą, szczególnie dla przedsiębiorców, którzy w rozsądny sposób zarządzają pieniędzmi przeznaczonymi na VAT będzie ograniczenie dostępu do środków leżących na rachunku VAT. W przypadku chęci wykorzystania pieniędzy na inne cele będzie trzeba oczekiwać do 60 dni na odpowiedź naczelnika urzędu skarbowego.
Minusem jest również fakt, że pełne prawo do decydowania o wykorzystaniu split payment leży tylko i wyłącznie po stronie osoby opłacającej fakturę. Odbiorca nie ma tu nic do gadania.
Kolejnym minusem jest fakt, że rachunki VAT będą zakładane wyłącznie do rachunków firmowych. Posiadając tylko i wyłącznie rachunek osobisty nie będziemy w stanie ani nadać, ani odebrać płatności typu split payment.
Możliwe implikacje
Sumując wszystkie fakty pomyślmy co może się stać.
Odrzucenia i opóźnienia
Po pierwsze łącząc dwie ostanie wady możliwa jest sytuacja kiedy płatnik faktury zleci przelew typu split payment na prywatny rachunek odbiorcy. Tak jak wspomniałem, rachunek prywatny nie może obsłużyć płatności split payment, ze względu na brak powiązanego rachunku VAT. Przelew zostanie odrzucony, a pieniądze wrócą do nadawcy.
Blokowanie własnych pieniędzy i jeszcze więcej opóźnień
Idźmy dalej. Analizowałem materiały opisujące działanie split payment przygotowane przez jeden z największych banków w Polsce. Okazuje się, że żeby zlecić przelew metodą podzielonej płatności nie trzeba mieć pełnej kwoty VAT na rachunku VAT. W zasadzie może być on pusty. Kwota VAT w takim przypadku zostanie pobrana z rachunku rozliczeniowego. Co się stanie gdy taki przelew nie zostanie zrealizowany i pieniądze wrócą do zlecającego? No właśnie – wrócą one zgodnie z tym co było zapisane w zleceniu, a nie zgodnie ze stanem pierwotnym obydwu rachunków.
Przykładowo: załóżmy, że chcemy zrealizować przelew 24600 zł (20000 zł + VAT) metodą split payment. Na rachunku VAT nie mamy nic. Na rachunku rozliczeniowym mamy 25000 złotych. Zlecamy przelew nowego typu, w którym deklarujemy kwotę netto 20000 zł i 4600 zł VAT-u. Wszystko zostanie pobrane z rachunku rozliczeniowego, na którym zostanie 400 złotych. Następnego dnia, okazuje się, że przelew został odrzucony, ponieważ nasz kontrahent posługuje się zwykłym rachunkiem prywatnym. Pieniądze wracają do nas na odpowiednie konta. Na rachunku VAT ląduje 4600 zł, a na rozliczeniowym 20000 zł. 4600 zł zostało właśnie „zamrożone”. Chcąc być uczciwym z naszym kontrahentem mającym w danym momencie tylko i wyłącznie rachunek prywatny postanawiamy przelać mu całą kwotę tradycyjnym przelewem. Tylko jak, skoro na naszym rachunku rozliczeniowym mamy 20400 zł, a musimy przelać 24600 zł? Poczekamy 60 dni na decyzję naczelnika urzędu skarbowego? Kontrahent na pewno poczeka 😉
Wzrost zainteresowania rachunkami firmowymi
Tego typu sytuacje mogą zirytować kolejnych przedsiębiorców, którzy chcąc uniknąć podobnych zdarzeń pójdą do banku i poproszę o otwarcie rachunku firmowego. Ciekawe jak będą wyglądały statystyki uruchamiania tego typu rachunków w kolejnych miesiącach.
Co będzie ze mną?
A co z osobami, które mają sensowny powód, żeby korzystać wyłącznie z rachunku prywatnego? Ja na przykład fakturę z głównego kontraktu odbieram na rachunek powiązany z kredytem hipotecznym. Regularny przelew wynagrodzenia jest warunkiem utrzymywania marży na promocyjnym poziomie. Co jeśli mój kontrahent będzie chciał wykonywać przelewy wyłącznie metodą split payment? Na chwilę obecną nie wiem, ale przypuszczam, że będę musiał porozmawiać o tym z bankiem.
Dyskusje wewnątrz Grupy
Temat mechanizmu podzielonej płatności pojawiał się już kilkukrotnie na łamach naszej grupy na Facebooku. Jeżeli chcesz poczytać opinie i obawy innych, to zapraszam:
Koniec
Podsumowując: split payment jest tak samo nieobowiązkowy jak mycie zębów. Niby można „przegryźć jabłko”, ale jak sprawdzi się to na dłuższą metę? IMHO split payment prędzej, czy później (i raczej prędzej) rozniesie się po naszych kontach jak wirus. Kiedy tylko ilość pieniędzy na rachunkach VAT największych firm osiągnie masę krytyczną, to nie będzie już odwrotu.
A Ty co o tym wszystkim myślisz? Jak odbierasz moje „gdybanie”? Podziel się proszę swoją opinią w komentarzu poniżej. Chętnie odniosę się do każdej z nich i uzupełnię wiedzę, jeżeli się w którymś miejscu pomyliłem.
Bądź na bieżąco!
Podobają Ci się treści publikowane na moim blogu? Nie chcesz niczego pominąć? Zachęcam Cię do subskrybowania kanału RSS, polubienia fanpage na Facebooku, zapisania się na listę mailingową:
lub śledzenia mnie na Twitterze. Generalnie polecam wykonanie wszystkich tych czynności, bo często zdarza się tak, że daną treść wrzucam tylko w jedno miejsce. Zawsze możesz zrobić to na próbę, a jeśli Ci się nie spodoba – zrezygnować 
Dołącz do grup na Facebooku
Chcesz więcej? W takim razie zapraszam Cię do dołączenia do powiązanych grup na Facebooku, gdzie znajdziesz dodatkowe informacje na poruszane tutaj tematy, możesz podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami, a przede wszystkim poznasz ludzi interesujących się tą samą tematyką co Ty.
W grupie Programista Na Swoim znajdziesz wiele doświadczonych osób chętnych do porozmawiania na tematy krążące wokół samozatrudnienia i prowadzenia programistycznej działalności gospodarczej. Vademecum Juniora przeznaczone jest zaś do wymiany wiedzy i doświadczeń na temat życia, kariery i problemów (niekoniecznie młodego) programisty.
Wesprzyj mnie
Jeżeli znalezione tutaj treści sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją działalność online, to zobacz na ile różnych sposobów możesz to zrobić. Niezależnie od tego co wybierzesz, będę Ci za to ogromnie wdzięczny.
Na wsparciu możesz także samemu zyskać. Wystarczy, że rzucisz okiem na listę różnych narzędzi, które używam i polecam. Decydując się na skorzystanie z któregokolwiek linku referencyjnego otrzymasz bonus również dla siebie.
Picture Credits
29 października 2019 at 08:00
Wujek Google mi znalazł ten stary wpis. Autor prosi o aktualizację. Oto ona:
– Obowiązek płatności split payment wchodzi w życie w najbliższy piątek, 1 listopada 2019 r.
– Dotyczy faktur od 15 tys zł
– Dotyczy tylko konkretnych towarów i usług wymienionych w załączniku nr. 15 do ustawy (150 pozycji). Uwaga: na szczęście nie ma tam mowy o usługach programistycznych!
29 października 2019 at 08:23
Dzięki za ten komentarz! Na pewno się przyda.
IMHO, ciekawy artykuł wyjaśniający jak to teraz będzie wyglądać można przeczytać tutaj: https://www.rp.pl/VAT/309259920-Czy-split-payment-obowiazkowy-bedzie-dla-malych-firm.html
20 października 2020 at 19:52
Czyli jeżeli wystawiam fakturę za np. 16tys zł za usługi programistyczne dla zagranicznego kontrahenta (czyli bez VAT), muszę posiadać rachunek VAT?
5 lipca 2018 at 14:48
Ciekawy rzeczowy artykuł: https://www.biznes.gov.pl/pl/firma/podatki-i-ksiegowosc/chce-rozliczac-vat/co-powinienes-wiedziec-jesli-chesz-rozliczac-vat/split-payment , a w nim fragment: „sprzedawca może zastrzec w umowie z kontrahentem, że nie chce stosować MPP. W takim wypadku nabywca powinien zapłacić kwotę brutto na jeden rachunek.”
Czyli jednak można się jakoś na tego wirusa zaszczepić.
25 lipca 2018 at 22:39
A widzisz… dobra wiadomość 🙂 Dzięki za podlinkowanie. Wybacz, że tak późno odpowiadam, ale komentarz wpadł do SPAM-u 🙁
29 czerwca 2018 at 20:54
Ja jestem załamany, mam jedno miejsce z którego dostaje wynagrodzenie. Super. Załóżmy że jest to 1230zł. 1000zł mam do dyspozycji a 230 mi zostaje na VAT. Teraz idę do sklepu płacę moją kartą za wystawioną fakturę za 1230zł – płatność odrzucona – brak środków, a nawet dowolnie mniejsza, do tej pory miałem sumę i mogłem nią dysponować, jeśli w ten sposób 10% mojej wyimaginowanej pensji zawsze byłoby VAT, to po roku będę miał zablokowane 120% mojej pensji na VAT i co chwila będę musiał wnioskować o zwrot…
2 lipca 2018 at 13:06
Może tak być… niestety. Zobaczymy jak to będzie działało w praktyce. Mocno wierzę w to, że jak nie będzie działało poprawnie, to rządzący będą korygowali ustawy.
29 czerwca 2018 at 10:43
Dochodzą kolejne utrudnienia jak zmiana banku – by zamknąć konta trzeba mieć wyzerowany rachunek VAT, a bank nie ma możliwości przelewu pieniędzy z rachunku VAT do innego banku (choćby to też był rachunek vat).
Płacenie gotówką i kartami będzie mniej popularne bo nie da się w ten sposób zapłacić VATu pieniędzmi z konta VAT. Płacą np kartą całość kwoty pójdzie z konta podstawowego, a na koncie VAT pieniądze będą się bezużytecznie kisić.
Z ciekawostek – wczoraj na http://inwestorzy.tv/debatacige/ Adam Pers (Wiceprezes Zarządu ds. Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej mBank) zapowiedział, że konta VAT klientów u nich są oprocentowane w skali 2% (do jakieś kwoty, której nie podał). Niestety nie udało mi się znaleźć informacji na ten temat na stronach banku.
29 czerwca 2018 at 11:11
Pozwolę sobie wyróżnić ten komentarz, bo zawiera sporo ciekawych informacji, których nie wymieniłem. Dzięki za to!
O płaceniu kartą faktycznie słyszałem, ale jakoś wyleciało mi, żeby o tym napisać. Zamykanie kont to również ciekawy case, na który o dziwo nie trafiłem.
2 lipca 2018 at 08:03
Jeszcze jedna istotna rzecz – podzieloną płatnością można opłacać tylko i wyłącznie faktury vat. Proform nie wolno (bo to nie jest faktura), a zgodnie z ustawą należy podać numer faktury.
2 lipca 2018 at 08:58
Kolejna przydatna informacja. Dzięki!
3 lipca 2018 at 12:54
A dzisiaj pojawił się art. że konto VAT może służyć do obrony kasy przed komornikiem
https://businessinsider.com.pl/finanse/split-payment-ucieczka-przed-komornikiem/vkcgdmn
3 lipca 2018 at 19:08
„Prosić kontrahentów o wpłaty”. Jest znacznie prostszy sposób – puszczamy przelew split payment z firmowego konta na niefirmowe (dowolnej osoby fizycznej), podajemy np 100 tys brutto i 100 tys VAT w przelewie (tak, można taką kwotę VAT wskazać, nie ma weryfikacji bo i być nie może). Bank docelowy odbija przelew (bo przelewu split payment nie wolno mu zaksięgować na zwykłym koncie), pieniądze wracają… i nasz bank ma *obowiązek* wskazaną kwotę VAT zaksięgować na koncie VAT. Taki haczyk. To jest ogólnie sprytny sposób na doładowywanie sobie samemu konta VAT jak ktoś bardzo chce.
To oczywiście jeszcze zanim nastąpi zajęcie.
Jeszcze info na temat mBankowych 2% dla kont vat. Owszem, jest coś takiego ale dla MSP, a nie dla bankowości detalicznej pod którą podlegają działalności gospodarcze z typowymi kontami ala mBiznes :/
3 lipca 2018 at 22:19
3 dni funkcjonowania split payment, a już takie „haki” znalezione… coś czuję, że rząd jeszcze nie raz będzie musiał prostować ten mechanizm.
Dzięki za info o tym mBanku i 2%. Tak podejrzewałem, że to nie chodziło o bankowość „detaliczną” 🙁
3 lipca 2018 at 22:11
Też to zauważyłem 🙂 Dzięki za podlinkowanie.
29 czerwca 2018 at 10:03
Myślę, że czas zmienić nazwę bloga z programista na swoim na programista na cudzej łasce. Teraz masz już kolejny argument.
29 czerwca 2018 at 10:29
😀 Patrząc w dłuższej perspektywie, to nie jest aż tak źle, ale domenę wykupię 😉
29 czerwca 2018 at 13:03
Patrząc w dłuższej perspektywie, to nie jest aż tak źle? Obstawiam, że z faktur przychodowych to co miesiąc przecieka Ci przez palce 30% pod pozorem opieki zdrowotnej i na starość, a płacąc w sklepie tym, co Ci zostało do przejedzenia, to spokojnie wydajesz 40% za dużo (sprzedawca też płaci zus, pit i vat). Czyli lekko licząc ktoś / coś okrada Cię z 70% owoców pracy i tylko z cudzej łaski zostaje Ci pozostałe 30%.
Potrzebujesz więcej argumentów do zmiany domeny?
2 lipca 2018 at 12:47
Jeśli zerknąłbyś w raporty finansowe, które publikuję, to zobaczyłbyś, że nie 30, a 15%. To ile płacę „za dużo” w sklepie ma dużo, dużo więcej składowych i strzelanie w 40 procent jest naprawdę grubym oszacowaniem. Na pewno jest kilka kwestii, z którymi nie zgadzam się w polskim prawie, ale dopóki nie mam pomysłu jak to zrobić lepiej bez doprowadzenia Państwa do bankructwa, to jedyne co staram się robić, to lepiej głosować przy każdych kolejnych wyborach.
Domena jest wolna. Śmiało można rejestrować i dzielić się swoimi przemyśleniami na ten temat.
3 lipca 2018 at 10:42
Pociągnę temat. Część pierwsza – ile z 'wynagrodzenia’ zostaje Ci do przejedzenia. W raporcie za Q1 piszesz, że pit wyniósł Cię 14%. Składki do ZUS nie płacisz? VATu nie płacisz? Stawkę opodatkowania dla części pierwszej wyliczyć można bardzo prosto – to różnica pomiedzy tym, ile trafia na Twoje konto od klienta i tym, ile musisz zapłacić na obowiązkowe daniny (nie ważne, czy to się nazywa ZUS czy KRUS czy national insurance – faktem jest, że musisz na to płacić co miesiąc pod rygorem kary).
Przy dniówce 800pln netto i 19 dniach roboczych w miesiącu, przy założeniu, że fakturujesz polski oddział Sii (dochodzi vat 23%) na Twoje konto wpływa 18696pln i chwilę po tym płacisz ZUS (przyjme 1200pln), VAT (przyjmę 2500pln) i PIT (przyjmę Twoją stawkę 14%, to bedzie jakieś 2100pln). Wychodzi mi, ze do dyspozycji zostaje Wam ~12900pln czyli 69% tego, co dostałeś od klienta.
Część drugą – ile przepłaca się w sklepie za produkty i usługi, zostawię Wam jako zadanie domowe. Zapytajcie sprzedawców ile kosztowałyby codzienne zakupy, gdyby nie obowiązkowe daniny. Albo ile kosztuje przejazd taksówką bez paragonu.
Czas oprzytomnieć.
3 lipca 2018 at 12:05
Nadal zawyżasz:
1. Składki ZUS płacę i owszem. Wynosi ona te 1200 zł, czy jakoś tak. Nie oznacza to jednak, że aż tyle w sumie kosztuje. Składki zdrowotne w dużej mierze odlicza się bezpośrednio od podatku, a składki społeczne od dochodu. Ostatecznie wychodzi mniej.
2. VAT nie jest również czymś co możesz sobie tak po prostu wliczyć i liczyć, że tyle Ci zabierają. A co jeśli ktoś nie jest VAT-owcem? Wygrał, bo mu nic nie zabierają?
29 czerwca 2018 at 09:22
Świetny artykuł! Podpisuję się pod wszystkim. Bardzo możliwe, że pojawi się jeszcze więcej problemów z dokonywaniem przelewów. Pamiętam co się działo jak weszło JPK. Niby Urzędy przygotowane, firmy wyposażone w aplikację do wysyłania, a przez pół roku Urzędy nie otwierały w ogóle plików bo źle był zsynchronizowany system i wyskakiwało mnóstwo błędów. Pozostaje się nie denerwować i w miarę możliwości spokojnie do zmian podejść 🙂
29 czerwca 2018 at 10:28
Dzięki! A widzisz, z JPK to nawet nie zdawałem sobie sprawy, bo oddelegowałem to do biura rachunkowego. Na pewno przyjdzie taki czas, kiedy „split payment” będzie powszechnością i nikt już nie będzie nawet pamiętał narzekania, ale dopóki to nie nastąpi to będzie się działo 🙂
30 czerwca 2018 at 22:14
oczywiście, że będzie powszechnością, bo niewolnik w Polsce nie ma prawa narzekać… weszło JPK – biura rachunkowe podwyższyły opłaty, bo musiały musowo zakupywać certyfikaty kwalifikowane, wejdzie split payment, ciekawe na czym banki sobie podwyższają opłaty (albo dowalą do zwykłych kont, albo do pożyczek i kredytów), aby zrównoważyć prowadzenie dodatkowych rachunków VAT…
2 lipca 2018 at 12:59
Ma prawo narzekać. Przecież nie jest tak, że wszystkie pomysły rządzących przechodzą. Oczywiście teraz jest prościej, bo sam PiS ma większość w Parlamencie, ale mimo tego część projektów również nie przechodzi. 1 lipca miało wejść prawo ograniczające wystawianie faktur do paragonów. Cały czas trwają konsultacje i wejście na razie przesunięto na 1 stycznia 2019 roku. Kilka pomysłów nie wyszło też poza fazę konsultacji, po narzekaniu przedsiębiorców.
Przed wejściem do UE wiele grup społecznych też narzekała. Dziś rolnicy stoją w kolejkach po dopłaty unijne.
3 lipca 2018 at 12:43
porównanie wejście Polski do UE z tym co się dzieje z prawem dla firm jest strzelaniem kulą w płot.
Z początkiem tego roku miały wejść przepisy odnośnie kas fiskalnych wystawiające e-paragony, i co, nie weszły. Nawet firmy produkujące kasy nie wiedzą jak ugryźć temat bo nie mają wytycznych z MF. Parę ze znanych do obecnych kas dodała funkcję e-paragon ready, co oznacza że jak wejdą przepisy będzie można za dodatkową kasę zmodernizować zakupioną kasę do obsługi paragonów elektronicznych.
3 lipca 2018 at 22:23
Poruszyłeś ciekawy temat – wprowadzanie nowego prawa i brak wytycznych ze strony ministerstw. Faktycznie jest z tym coś nie tak. Po wejściu w życie części przepisów przez kilka tygodni lub miesięcy nie wiadomo co robić… coś tu jest do poprawy.
29 czerwca 2018 at 07:56
Akurat jestem na etapie zakładania własnej DG i za głowę się chwytam, jeszcze nie zacząłem, a co miesiąc zmiana przepisów 😀
Co do hipoteki, w moim przypadku jeśli nie jest to przelew od „pracodawcy” (tak jak obecnie jeszcze na etacie) to wystarczy dwukrotność pierwszej raty kapitałowo-odsetkowej z innego źródła (np. jako przelew wynagrodzenia z własnego rachunku firmowego na rachunek powiązany z hipoteką). Tak przynajmniej wygląda to w Pekao i tak działa ich algorytm 🙂
29 czerwca 2018 at 10:25
Nie bój się, długofalowo nie jest (aż) tak źle 😉
Sprawdzę z tym Pekao. Muszę się tylko upewnić, czy nie potrzeba w tytule przelewu dodawać słowa kluczowego typu „wynagrodzenie” czy coś, bo już kiedyś coś podobnego przerabiałem 🙂
28 czerwca 2018 at 21:02
Takie to uszczelnianie VATu, że rura nadal w 90% przecieka.
Zwykłe dopiekanie firmom przez nowe uciążliwe obowiązki.
Uważam, że to nie zwykłe twoje czepianie się, tylko parę argumentów, że jednak w Polsce jeszcze nie jesteśmy gotowi na takie rozwiązania. Najpierw jakieś ulgi, prostota rozliczeń, likwidacja zus, itd., ale to nie w tym kraju. Tutaj się od 25 lat. traktuje firmy jako zło wcielone.
Więc nadal się rząd kolejny dziwi, że firmy uciekają stąd za granicę, gdzie jest (być może) lepiej.
29 czerwca 2018 at 10:19
Niestety coraz to nowe metody uszczelniania VAT-u zawsze dotykają wszystkich, chociaż wyciekom winny jest jakiś mały procent lub promil firm. Być może inaczej się nie da albo byłoby to zbyt kłopotliwe. Tylko to jest raczej wina tego jak jest skonstruowany i działa VAT. Nie ma lekko 🙂 Nam pozostaje przyjmować kolejne „łatki” 🙂 Całe szczęście nie wszystkie pomysły rządzących przechodzą.
30 czerwca 2018 at 22:10
teraz co powiem może być krzywdzące, ale trudno, to są moje obserwacje i opinie…
w Polsce ludzie mają mentalność niewolnika… zgadzają się, a bo się zgadzają żeby mieć spokój… gdyby byli mądrzy i mieli przysłowie „jaja” poszliby z widłami do sejmu… a tak tylko sobie ponarzekają w domu albo w internecie…
Ten mały procent firm to raczej Janusze Biznesu oraz korporacje, które robią wszystko, aby u nich VAT został w kieszeni… oni mają czas, kasę i prawników…
mały będzie się pilnować na każdym kroku… a to nawet nie gwarantuje mu, że przyjdą upierdliwi urzędnicy i nie zniszczą mu firmy….
Jeden przyjmie „łatki”, drugi przeniesie firmę poza Polskę…
2 lipca 2018 at 12:35
Mamy takich rządzących jakich wybraliśmy. Nie potrzeba tu wideł, ani jaj. Wystarczy iść do urn wyborczych, albo wystartować samemu. Przeniesienie firmy poza Polskę nie jest rozwiązaniem wszystkich bolączek. Na pewno nie jest rozwiązaniem, a jedynie obejściem problemu.
3 lipca 2018 at 12:40
Może nie jest rozwiązaniem wszystkich bolączek, ale na pewno uzyskujesz mniejszy ZUS, większą wolną kwotę od podatku, większą życzliwość urzędników, itd.
3 lipca 2018 at 12:47
Myślisz o jakimś konkretnym kraju?
3 lipca 2018 at 12:52
na obecną nie, bo jestem powiązany umowami z instytucjami
ale znaleźć informacje nietrudno: UK, Irlandia, Czechy, Słowacja,….