Domowe biuro 2.0, czyli wjazd biurka z regulacją wysokości

Ponad 4 lata temu opublikowałem artykuł zawierający opis pierwszej wersji mojego domowego biura. Cztery lata to szmat czasu i przez ten okres na świecie wydarzyło się więcej niż ktokolwiek z nas się spodziewał. Świat światem, ale ja nie spodziewałem się, że w moim domowym biurze zajdą aż takie zmiany. Ale zaszły i doszły to takiego momenty, że postanowiłem podsumować je w nowym artykule.

Od razu zaznaczę, że nie wyglądało to tak, że któregoś dnia obudziłem się z myślą: „to dobry dzień na przewalenie całego biura”. Zmiany następowały stopniowo, a kolejne elementy układanki kupowałem w miarę pojawiania się realnych potrzeb. Nie ruszałem elementów, które sprawdziły się w boju i z których cały czas jestem zadowolony.

Przy wyborze znakomitej większości elementów starałem się zapytać również o Wasze opinie (poprzez wpisy na stronie na Facebooku). Dla potomnych postanowiłem je osadzić poniżej. Być może przydadzą się osobom szukającym alternatyw.

Bez zmian

Monitory

Monitor AOC i2369Vm

Cały czas mam dwa 23-calowe monitory AOC i2369Vm. Nie widzę ich już w sprzedaży, a szkoda, bo spokojnie mógłbym polecić.

Uchwyt do monitorów

Uchwyt na dwa monitory Arctic Z2

Monitory zamontowane są na uchwycie Z2 firmy Arctic. Zastanawiałem się (jak widać poniżej), czy nie zmienić go na jakąś „gazową” alternatywę, ale porzuciłem ten pomysł. Myślałem, że obecny układ nie będzie mi pasował do pracy na stojąco, ale się pomyliłem. Pasuje i zostaje.

Myszka

Myszka Logitech Marathon Mouse M705

Z modelem Logitech Marathon Mouse M705 łączy mnie WNM 😀 I mimo tego, że myszka z pierwszej wersji mojego domowego biura jest już w lepszym świecie układów scalonych, to jej bliźniacza siostra (z odświeżonym logo Logitech) towarzyszy mi każdego dnia.

Podkładka pod myszkę

Podkładka pod myszkę Memory Foam firmy Fellowes

Podkładka Memory Foam firmy Fellowes przeżyła myszkę, leży teraz pod drugą i poleży jeszcze trochę. Bólów nadgarstka nie stwierdzono 🙂

Klawiatura

Klawiatura Logitech Wireless Keyboard K350

Logitech Wireless Keyboard K350 żyje i ma się dobrze. Przez chwilę miałem pomysł, żeby ją wymienić na Microsoft Sculpt Ergonomic Desktop, ale głównie ze względu na to, że klawiatura numeryczna (która praktycznie mi się nie przydaje) jest oddzielnie i można ją schować do szuflady 😉 Na razie pozostaję jednak przy tym co mam.

Kamera internetowa

Kamera internetowa Creative Live! Cam Sync HD 720p

Mam Creative Live! Cam Sync HD 720p. Wystarcza.

Listwa zasilająca

Listwa antyprzepięciowa EVER Premium 7

EVER Premium 7 cały czas przesyła prąd. Skoków napięcia nie stwierdzono 😉

Prawie bez zmian

Krzesło + ochraniacz podłogi

Krzesło obrotowe MARKUS z IKEA

Kiedy nie stoję, to siedzę. A jeśli siedzę, to tylko na MARKUSie z IKEI 😉

Co się zmieniło?

Podstawowe zmiany opisuje poniższy post na Facebooku:

TL;DR

• pozbyłem się podkładki, która zamiast chronić podłogę sama przyczyniła się do jej porysowania
• przez chwilę używałem kółek bezpośrednio na podłodze, ponieważ w teorii nie powinny jej uszkodzić
• 85 kg żywej wagi obaliło teorię, więc postanowiłem zakupić nogi

W międzyczasie pozbyłem się też podłokietników, bo nie mieściły się sensownie pod poprzednim biurkiem. Pod obecnym by się zmieściły, ale że wylądowały w piwnicy i nie tęsknię za nimi zbytnio, to raczej nie wrócą.

Po za tym główne funkcje życiowe MARKUSa w normie. Najbardziej wyraźne ślady użytkowania widać na zagłówku.

Nowości

Stacja dokująca

Zakup stacji dokującej lub czegoś podobnego to pomysł z czasów, kiedy jeden z kontrahentów, ze względów bezpieczeństwa, wymagał pracy na jego sprzęcie, a dla reszty klientów pracowałem używając własnego laptopa.

Irytowała mnie ciągła konieczność przepinania monitorów, kabla sieciowego, kamerki, myszki i klawiatury. Powiedziałem stanowcze: „raczej nie!” i znalazłem rozwiązanie. Postawiłem na i-tec USB 3.0/USB-C/Thunderbolt 3 Dual Display.

Muszę przyznać, że to bardzo wygodne rozwiązanie. Co prawda aktualnie pozostał mi jeden laptop, ale możliwość podpięcia wszystkich urządzeń przy pomocy jednego kabla USB-C to bajka.

Laptop

Nad zmianą laptopa głowiłem się dosyć długo. Cały czas kręciłem się gdzieś wokół Delli. Zacząłem od XPS 13, przechodząc przez XPS 15, a ostatecznie kupiłem Precision 5530. Dziś nie ma już w sprzedaży modelu 5530, ale jego aktualnym odpowiednikiem byłoby coś takiego.

Czy kupiłbym go po raz drugi? Na pewno tak.

Nie potwierdzę, ani nie zaprzeczę żadnym narzekaniom na nietypowe umiejscowienie kamery (od modelu 5540 tego „problemu” już nie ma), klawiaturę, czy touchpad, ponieważ po prostu z nich nie korzystam. Laptop przez 90% czasu leży zamknięty, podłączony do stacji dokującej i służy mi za stację roboczą.

Słuchawki z mikrofonem

Zakup słuchawek, nie ważne czy z mikrofonem, czy bez, to dla mnie zawsze traumatyczne przeżycie. Awaria sprawdzonych na własnym uchu słuchawek jest dla mnie prawie tak samo straszna jak oglądanie diabła Piszczałki w dzieciństwie dla innych. Tego nie da się opisać. Od ręki sprawdzam, czy produkują jeszcze ten sam model i jeśli tak, to kupuję co najmniej dwie pary.

Do biegania, czy codziennego użytku najbardziej upodobałem sobie dokanałowe. Do pracy i wygłuszenia otoczenia chciałem jednak spróbować czegoś innego. W tamtym momencie dowiedziałem się, że istnieje kategoria słuchawek „wokółusznych”, co bardzo mnie ucieszyło. W słuchawkach nausznych bowiem, nigdy nie mogłem wysiedzieć dłużej niż kilkanaście minut. A chciałem mieć coś, co pozwoliłoby mi komfortowo odciąć się od otoczenia nawet przez 8 godzin, gdyby zaszła taka potrzeba.

Melomanem nie jestem i nigdy nie przykładałem większej wagi do jakości dźwięku. Chociaż teraz, po użyciu kilku rodzajów słuchawek, potrafię usłyszeć różnicę. Podczas „przymierzania” zauroczył mnie model Sony WH-1000XM3. Nie chciałem jednak wydawać aż tak dużej sumy, choćby ze względu na to, że nie byłem pewien ile czasu dziennie w nich wytrzymam. Zdecydowałem się na tańszy model – Sony WH-CH700N. I naprawdę je polubiłem. Kto wie, być może kiedy przyjdzie konieczność wymiany, sięgnę po te z wyższej półki…

Biurko z regulacją wysokości

Główny prowodyr całego zamieszania związanego z powstaniem niniejszego artykułu. To właśnie po wymianie biurka stwierdziłem, że taki upgrade wymaga odrębnego wpisu. Postanowiłem spróbować trochę postać i trochę posiedzieć. Miałem zamiar zacząć od biurka BEKANT z IKEI…

…ale ostatecznie skończyło się na zamówieniu biurka na wymiar z firmy Motiondesk.

Dlaczego akurat tam?

Chyba mogę po prostu powiedzieć, że… „z lenistwa” 🙂

Biurko ustawione do pracy na siedząco

Pomysł wymiany biurka zmaterializował się niedługo po małym remoncie pokoju i dodaniu zabudowy meblowej. Stwierdziłem, że jak już mam kupić nowe biurko, to pod kolor reszty mebli. Po niewielkim researchu i krótkiej korespondencji z najpopularniejszymi firmami zajmującymi się sprzedażą biurek regulowanych albo stelaży do nich, okazało się, że tylko Motiondesk współpracuje z producentem blatów korzystającym z dokładnie tych samych płyt meblowych, z których powstała nasza zabudowa. Dzięki temu zarówno blat jak i stelaż otrzymałem z tego samego miejsca. I tu jest właśnie ten element „lenistwa” 🙂 Gdybym chciał zaoszczędzić nieco pieniędzy, a w zamian stracić znacznie więcej czasu mógłbym kupić sam stelaż, a blat zamówić z innego źródła.

Biurko ustawione do pracy na stojąco

Patrząc wyłącznie na ceny, oferowane rozwiązania i opinie kupujących, to żadna z wiodących firm z branży nie odstaje jakoś specjalnie od czołówki. Równie łatwo, a zarazem ciężko jest podjąć decyzję, z którego miejsca kupić. Wybrałem Motiondesk i na razie nie żałuję. Wręcz przeciwnie.

Jedyny minusik jaki mógłbym dać, to przestoje w komunikacji – czasami na odpowiedź na maila musiałem czekać nadspodziewanie długo. Nie wpłynęło to jednak w żaden sposób na tempo realizacji zamówienia. Dodatkowo, swoje biurko zamawiałem w czasie wakacyjno-pandemiczno-urlopowym, co może nieco tłumaczyć przestoje.

UPDATE z 2021-03-11: W ostatnim czasie, na grupie pojawił się wpis, który pokazuje, że panowie z MotionDesk czasami nie wyrabiają z realizacją zamówień.

Organizer na kable

Ogromnym plusem poprzedniego biurka był duży kanał przeznaczony do przechowywania przedłużacza i kabli. Takie rozwiązanie niezmiernie mi odpowiadało i tym razem również chciałem mieć coś podobnego. Większość firm oferujących biurka z regulacją wysokości oferuje również akcesoria do organizacji kabli. Podobnie jest z firmą Motiondesk.

Tak więc z tego samego „lenistwa” zamówiłem organizer na kable właśnie od nich. W tym przypadku okazało się ono zgubne, bo nie wymierzyłem wcześniej czy moja obecna listwa zasilająca wraz z zasilaczami i wtyczkami zmieści się w określonych wymiarach organizera. Nie zmieściła się.

Po dodatkowym przeszukaniu internetu kupiłem organizer na kable od firmy Mobiusdesk. Tym razem trafiłem bez pudła 🙂

Organizer na kable z listą zasilającą i zasilaczem do laptopa

UWAGA! UWAGA! Z kodem programistanaswoim5 zakupy w Mobiusdesk do końca października 2020 roku taniej o 5%. Idealna okazja żeby zgarnąć podobny organizer lub… cokolwiek innego 🙂

Uchwyty do kabli

Większość wszechobecnych kabli ogarnąłem przy pomocy wspomnianego organizera oraz zaczepów na kable, w które wyposażony jest uchwyt do monitorów. Kable zasilające i sterujące biurkiem przykleiłem uchwytami na kable dostarczonymi w komplecie. Pozostawało rozwiązać problem spadania kabli, które przez większość czasu spoczywają na biurku.

W moim przypadku był to kabel zasilający laptopa, kabel stacji dokującej oraz kabel do ładowania telefonu. Dwa pierwsze są przez większość czasu podłączone do laptopa. Kiedy jednak potrzebowałem je odłączyć, często „uciekały” z blatu zmuszając mnie do rzeczy, której najbardziej nie lubi mój tata – do schylania się 😉

Szukałem, szukałem, szukałem… opcji jest sporo i dlatego… nie zdecydowałem się na żadną 🙂 Użyłem tego co miałem pod ręką. Mianowicie, kilka tygodni wcześniej kupiłem małe i średnie uchwyty, żeby uporządkować kable biegnące wzdłuż ścian. Zostało mi kilka średnich. Dwa z nich przykleiłem do krawędzi blatu i sprawa ogarnięta. Uchwyty są przezroczyste, rozwiązanie jest prawie niewidoczne. Polecam!

Uchwyt do kabli trzymający kabel zasilający do laptopa oraz kabel do stacji dokującej

Uchwyt do kabli trzymający kabel do ładowania telefonu

Wieszak na słuchawki

Wśród akcesoriów do biurek z regulacją wysokości można również spotkać uchwyty podblatowe do powieszenia słuchawek. Element, który od razu wpadł mi w oko. Jako osoba przedkładająca klejenie ponad wiercenie postanowiłem poszukać lżejszego rozwiązania, gdyż te oferowane przez firmy produkujące biurka są zazwyczaj metalowe. Kupiłem taki i jest dla mnie perfekt 🙂

Dwie pary słuchawek wiszące na wieszaku

Kontenerek pod biurko

Początkowo chciałem kupić gotową komodę. W pierwszej kolejności sprawdziłem co oferuje IKEA. Byłem już o krok od kupienia w ciemno jednego z kontenerków, lecz tym razem nie popełniłem błędu, który popełniłem z organizerem do kabli – postanowiłem najpierw kupić biurko, złożyć je, wymierzyć i sprawdzić, czy wybrana komoda w ogóle mi się tam zmieści. Prokrastynacja w tym przypadku była całkowicie słuszna.

W teorii bowiem, kiedy mierzyłem „w powietrzu”, wszystko powinno się zmieścić. W praktyce okazało się jednak, że nie można wymierzać szafki pod sam blat, bo przecież stelaż zajmuje dodatkową przestrzeń. Dodatkowo, przy blacie z tak zaokrąglonymi rogami nie da się rozsunąć stelaża na maksa bo wystawałby on poza zaokrąglenia rogów. Kurczy się więc przestrzeń na nogi i ewentualną szafkę.

Ostatecznie kontenerek zamówiłem „pod wymiar” u lokalnego stolarza. Nie wyszło dużo drożej od cen gotowców, a w zamian mogłem dobrać kolory pasujące do biurka i reszty otoczenia.

Podsumowanie

To tyle ode mnie. Jeżeli któryś z wyżej wymienionych elementów przypadł Ci do gustu i chciał(a)byś dowiedzieć się o nim więcej, to śmiało pytaj w komentarzach poniżej – chętnie rozwinę temat. Z drugiej strony, jeśli to Ty masz pomysł na jakieś usprawnienia, to również chętnie o nich poczytam. A gdybyś miał(a) ochotę podzielić się zdjęciem swojego setupu, to prześlij do mnie, a ja wrzucę je do dedykowanego wpisu 🙂

---

Bądź na bieżąco!

Podobają Ci się treści publikowane na moim blogu? Nie chcesz niczego pominąć? Zachęcam Cię do subskrybowania kanału RSS, polubienia fanpage na Facebooku, zapisania się na listę mailingową:

Dołączając do newslettera #NoweRozdanie2 otrzymasz dostęp do dodatkowych materiałów:

• PDF: „Jednoosobowa działalność gospodarcza krok po kroku” (do artykułu)
• PDF: „FAQ: Jak pracuje się dla Roche/Sii?” (do artykułu)
• PDF: „Jak zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia kontroli i co zrobić kiedy urzędnik zapuka do Twoich drzwi?” (do artykułu)

Zapisując się do newslettera wyrażam zgodę na przesyłanie mi starannie wyselekcjonowanych informacji (w tym marketingowych).

Powyższe dane są przechowywane w systemie Mailchimp i nie są udostępniane nikomu innemu. Więcej szczegółów znajdziesz na stronie polityki prywatności.

lub śledzenia mnie na Twitterze. Generalnie polecam wykonanie wszystkich tych czynności, bo często zdarza się tak, że daną treść wrzucam tylko w jedno miejsce. Zawsze możesz zrobić to na próbę, a jeśli Ci się nie spodoba – zrezygnować

Dołącz do grup na Facebooku

Chcesz więcej? W takim razie zapraszam Cię do dołączenia do powiązanych grup na Facebooku, gdzie znajdziesz dodatkowe informacje na poruszane tutaj tematy, możesz podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami, a przede wszystkim poznasz ludzi interesujących się tą samą tematyką co Ty.

W grupie Programista Na Swoim znajdziesz wiele doświadczonych osób chętnych do porozmawiania na tematy krążące wokół samozatrudnienia i prowadzenia programistycznej działalności gospodarczej. Vademecum Juniora przeznaczone jest zaś do wymiany wiedzy i doświadczeń na temat życia, kariery i problemów (niekoniecznie młodego) programisty.

Wesprzyj mnie

Jeżeli znalezione tutaj treści sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją działalność online, to zobacz na ile różnych sposobów możesz to zrobić. Niezależnie od tego co wybierzesz, będę Ci za to ogromnie wdzięczny.

Na wsparciu możesz także samemu zyskać. Wystarczy, że rzucisz okiem na listę różnych narzędzi, które używam i polecam. Decydując się na skorzystanie z któregokolwiek linku referencyjnego otrzymasz bonus również dla siebie.

Picture Credits

Część obrazków skopiowałem z poprzedniego artykułu, a reszta pochodzi z mojego prywatnego archiwum.