Mam nadzieję, że poniższy artykuł przypadnie Ci do gustu. Nie przywiązuj zbyt dużej wagi do daty powstania tego wpisu. Nawet jeśli napisałem go na początku istnienia bloga, to staram się przynajmniej raz w roku przeglądać stare treści i je aktualizować. Jeżeli mimo wszystko zauważysz jakąś nieścisłość w tekście, to daj mi proszę znać w komentarzu poniżej.
Pamiętaj także, że wartość tego bloga podbijają pozostawione tu komentarze. Jeżeli temat poruszany we wpisie Cię interesuje, to polecam doczytać także komentarze do niego. Znajdziesz w nich chociażby punkt widzenia innych osób, czy dodatkowe informacje, o których ja zapomniałem lub nie wiedziałem.
Kiedy zaczynałem swoją przygodę z programowaniem na świecie nie było Wi-Fi na każdym rogu, LTE, czy światłowodu doprowadzonego pod drzwi mieszkania. Internet płynął toczył się do wybranych ośrodków w miastach, ewentualnie do szkół na wsiach. W owych czasach książki branżowe były najsensowniejszym źródłem wiedzy. Dziś książki nadal wiodą prym jeśli chodzi o źródło dogłębnego poznania wybranego zagadania. Jednak wraz z rozpędzającym się internetem pojawiła się cała masa innych form przekazywania i zdobywania wiedzy. Dziś chciałbym zaprezentować Ci źródła, z których ja na co dzień korzystam, żeby być na bieżąco z trendami świata (nie tylko) IT.
Kursy off/on-line
Pierwszą rzeczą po książkach z jaką miałem styczność były kursy komputerowe. Najpierw przenoszone na dyskietkach, potem płytach CD, a dopiero po pewnym czasie stały się szerzej dostępne w internecie. Stąd też trochę problem zbieractwa. Kursy początkowo były głównie w formie tekstowej, później pojawiło się wideo i namiastka interaktywności. Dziś, w dobie szybkiego, szeroko-dostępnego internetu przeżywają one swój renesans. Dzięki MOOC-om możesz zdobywać wiedzę z najlepszych uczelni na świecie znajdując się przed ekranem komputera, czy smartfona. Nie ma żadnego problemu, żeby uczyć się od wykładowców z MIT, Stanford, Harvard, Oxford, czy Yale.
Blogi
Rozwój internetu spowodował, że publikowanie treści przestało być domeną pisarzy, czy dziennikarzy. Dziś własne artykuły możesz udostępniać nie wychylając nosa z domu. Blogi stały się potężnym orężem w dzieleniu się i zdobywaniu wiedzy. To dzięki nim możesz zgłębić interesującą Cię tematykę na co najmniej książkowym poziomie. Często jest tak, że z blogów dowiadujemy się znacznie więcej niż z książek, bo czerpiemy informacje od osób praktycznie doświadczonych w danym temacie.
Blogi to również świetne miejsce do „trzymania ręki na pulsie” i obserwowania co w trawie piszczy. Jeśli działasz w okolicach JVM, to mam dla Ciebie świetną informację. Ponad rok temu Tomek Dziurko uruchomił serwis JVM Bloggersagregujący wpisy z dziesiątek polskich (tworzonych przez Polaków) blogów programistycznych obracających się w właśnie w świecie JVM i nie tylko. Dziś pomaga mu wesoła kompania, w której na pewno i Ty jesteś mile widzian[a|y]. A jeżeli sam(a) blogujesz i nie ma Cię jeszcze na liście, to nie wahaj się przygotować pull requesta 😉 Jak wspomniałem w podsumowaniu roku JVM Bloggers to świetne źródło czytelników.
Twitter
Drugim, a może i pierwszym, „pisanym” źródłem bieżących informacji jest dla mnie (i nie tylko) Twitter. Jego niewątpliwym atutem jest fakt, że pojedynczy wpis ograniczony jest do 140 znaków. Dostajesz więc samo mięso, bez zbędnego wodolejstwa. Dodatkowo Twitter od długiego czasu jest popularny wśród programistów z różnych środowisk, a żeby zaczepić kogokolwiek nie potrzebujesz być jego znajomym. Dzięki temu równie prosto możesz wymienić poglądy z zarówno z prezydentem USA, jak i ze mną 😉 Polecam jednak ograniczyć ilość śledzonych osób do sensownej ilości, żeby nie wpaść w pułapkę przeładowania informacją i ignorowania większości z nich.
Cykl artykułów "Vademecum Juniora"
Ten wpis jest częścią cyklu, w ramach którego opisuję moje doświadczenia i spostrzeżenia na temat programistycznego rzemiosła. Cykl jest dedykowany osobom rozpoczynającym swoją przygodę z zawodowym programowaniem lub planują taki krok w przyszłości.
Artykuły składające się na Vademecum Juniora zawierają różne porady, wskazówki i przykłady z pracy jako programista. Nie są one ani uporządkowane chronologicznie, ani mocno ze sobą powiązane. Możesz je więc czytać niezależnie od siebie i w dowolnej kolejności. Polecam jednak zapoznać się z treścią wszystkich wpisów, gdyż wierzę, że z każdego możesz dowiedzieć się czegoś wartościowego.
Podcasty
O podcastach, które słucham i polecam pisałem już wcześniej w artykule: 4 polskie podcasty, obok których nie można przejść obojętnie. Do chwili obecnej lista nie zmieniła się znacząco. Cała czwórka to dla mnie pozycje obowiązkowe. Czasami testuję jakieś nowe słuchowiska, ale żadne nie przebiło się jeszcze na stałe do kanonu lektur 😉
Podcasty mają znaczącą przewagę nad słowem pisanym – możesz je słuchać w trakcie wykonywania różnych innych czynności. Możesz biegać, ćwiczyć, kierować pojazdem, czy zmywać naczynia, a do uszu spływać Ci będzie wiedza 🙂 Jeśli nigdy nie próbował[a|e]ś, to zachęcam. Na początku ciężko było mi się przekonać, a obecnie również i większość książek chłonę w formie audio.
YouTube
YouTube, oprócz dostarczania rozrywki, od bardzo dawna jest źródłem różnych kursów, czy wideocastów. Od jakiegoś czasu rozwija się jednak trend tworzenia vlogów, czyli blogów w formie wideo. I o ile do niedawna YouTube odwiedzałem bardzo sporadycznie, o tyle dzisiaj bacznie obserwuję poczynania trzech czterech wymienionych poniżej panów.
Ciekawie prowadzony i fajnie montowany vlog, który jest jednym z celów życiowych autora. Mirek dzieli się swoimi pasjami, poglądami, podejściem do pracy i życia. Można się od niego naprawdę wiele nauczyć.
Mateusz Kupilas (JavaDevMatt) i jego Programista Na/Po Emigracji
Mateusz, to osoba która udowadnia, że done is better than perfect 🙂 Pokazuje jak ktoś z nieperfekcyjną dykcją, jak sam często podkreśla, może odnieść sukces w medium, w którym mówienie jest ważne. Podziwiam go za wytrwałość i sukcesy, które odniósł (m.in. sprzedaż książki, monetyzacja gry). Człowiek warty obserwowania choćby dlatego, żeby zobaczyć, że nie musi być perfekcyjnie żeby było idealnie 😉
Mattias Petter Johansson (mpj) i jego funfunfunction
Pierwszy raz widzę tak charyzmatycznego programistę, który publikuje wideo w internecie i dzieli się swoją wiedzą w tak ciekawy sposób.
Ciekawostką jest to, że o Mattiasie dowiedziałem się przypadkiem z Twittera, podpatrując Łukasza 😉
Maciek zaczął prowadzić tego vloga już po przygotowaniu przeze mnie pierwszej wersji tego artykułu. Kiedy jednak ruszył z YouTubem na poważnie to nie mogłem go tutaj pominąć. Jego gadającą głowę poznałem już wcześniej dzięki innemu medium opartym o video… o tym za chwilkę.
Facebook
Facebook sam w sobie nie jest dobrym medium do zorganizowanego dzielenia się treścią. Wszystko przez algorytmy wyświetlania wpisów na liście newsów, które widzimy. Nie ma bowiem pewności, że jako konto prywatne lub fanpage dotrzesz z opublikowaną treścią do wszystkich obserwujących. Może się bowiem stać tak, że Twój news bez odpowiednio szybkiej reakcji ze strony użytkowników szybko zniknie i część z Twoich fanów nawet go nie zobaczy.
Inaczej jest jednak z grupami na Facebooku. Tu masz pewność, że każdy opublikowany wpis na grupie zostanie wyświetlony członkom danej grupy. Grupy można więc traktować jak fora, które jeszcze kilka lat temu były bardzo popularne w internecie. Ja również postanowiłem wykorzystać ten fakt i stworzyłem dedykowaną grupę dla tego bloga. Jeśli jeszcze Cię tam nie ma, to zapraszam 🙂
Snapchat
„Snapchat?! Ten Snapchat?! Gościu, co Ty?” – jeśli to była pierwsza myśl jaka przyszła Ci do głowy, to pora, żebyś zobaczył(a) w jakim stylu Maciej Aniserowicz przekazuje swoje „cmentarne” przemyślenia. Absolutny top polskiego programistycznego Snapchata. Niestety, mimo długiej listy kont programistów, którą możesz znaleźć w DevSnapiestworzonym przez Andrzeja Krzywdę, niewielu z nich dzieli się regularnie swoimi doświadczeniami właśnie przez to medium. Wśród osób, które warto dodać na starcie mogę Ci polecić: Andrzej Krzywda, Jakub Mrugalski, Marcin Zajkowski, Paweł Sawicz, Michał Taszycki, Robert Pankowecki, Tomasz Łukawski, Dariusz Pawlukiewicz i oczywiście koniecznie wcześniej wspomniany Maciej Aniserowicz. To są programiści regularnie snapujący (o ile tak to się nazywa? 🙂 ) i warci wysłuchania. Na Snapchacie znajdziesz również mnie, ale (na razie?) nie zaliczam się do tych aktywnych osób.
Snapchat w 2016 roku stał się bardzo popularny nie tylko wśród programistów. Nie trzeba długo szukać, żeby znaleźć subiektywne listy osób wartych obserwowania (przykład 1, przykład 2, przykład 3). Potestuj go przez kilka dni i zobacz czy taka forma przekazu będzie Ci odpowiadać.
Slack
Slacka nie da się w świecie programistów nie kojarzyć. Ale czy wiesz, że jest dedykowany Slack dla polskich devów? Nie powiem Ci niestety jak wygląda jego aktywność i poziom merytoryczny rozmów, bo sam go nie testowałem. W momencie, kiedy to piszę zarejestrowanych jest 1928 osób, z czego 110 online. Sama idea integrowania społeczności na Slacku sprawdza się całkiem dobrze, co przetestowaliśmy w ramach grupy Toruń JUG. Jeśli interesuje Cię, co dzieje się w toruńskiej branży IT, to zapraszam 🙂
Epilog
Jak widzisz powyżej zdobywać wiedzę i wymieniać doświadczenia możesz praktycznie poprzez dowolne medium współczesnego internetu. Przykład Twittera i Snapchata pokazuje, że z każdego, nawet najbardziej specyficznego serwisu społecznościowego można zrobić dobry użytek.
Niniejszy wpis opublikowałem jako część Vademecum Juniora, ale podejrzewam, że również wielu starych wyjadaczy zdziwi się z jak wielu miejsc może czerpać wiedzę i inspiracje. A jak jest u Ciebie? Czy któraś z powyższych pozycji Cię zaskoczyła? A może masz jakieś inne ciekawe źródło wiedzy, które mnie zaskoczy? Nie wahaj się podzielić tym w komentarzu poniżej.
Bądź na bieżąco!
Podobają Ci się treści publikowane na moim blogu? Nie chcesz niczego pominąć? Zachęcam Cię do subskrybowania kanału RSS, polubienia fanpage na Facebooku, zapisania się na listę mailingową:
lub śledzenia mnie na Twitterze. Generalnie polecam wykonanie wszystkich tych czynności, bo często zdarza się tak, że daną treść wrzucam tylko w jedno miejsce. Zawsze możesz zrobić to na próbę, a jeśli Ci się nie spodoba – zrezygnować
Dołącz do grup na Facebooku
Chcesz więcej? W takim razie zapraszam Cię do dołączenia do powiązanych grup na Facebooku, gdzie znajdziesz dodatkowe informacje na poruszane tutaj tematy, możesz podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami, a przede wszystkim poznasz ludzi interesujących się tą samą tematyką co Ty.
W grupie Programista Na Swoim znajdziesz wiele doświadczonych osób chętnych do porozmawiania na tematy krążące wokół samozatrudnienia i prowadzenia programistycznej działalności gospodarczej. Vademecum Juniora przeznaczone jest zaś do wymiany wiedzy i doświadczeń na temat życia, kariery i problemów (niekoniecznie młodego) programisty.
Wesprzyj mnie
Jeżeli znalezione tutaj treści sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją działalność online, to zobacz na ile różnych sposobów możesz to zrobić. Niezależnie od tego co wybierzesz, będę Ci za to ogromnie wdzięczny.
Na wsparciu możesz także samemu zyskać. Wystarczy, że rzucisz okiem na listę różnych narzędzi, które używam i polecam. Decydując się na skorzystanie z któregokolwiek linku referencyjnego otrzymasz bonus również dla siebie.
Zawodowy programista od 2009 roku. Samozatrudniony od listopada 2015. Wcześniejszy czas spędził na etacie. Od kilku lat zainteresowany tematyką budżetu domowego, finansów osobistych i optymalizacji finansowej. Prywatnie mąż, tata Tymonka, a także fan Manchesteru United, Uniwersum Wiedźmina, Star Wars oraz LEGO.
Do tego szanownego grona dołączyłbym kanał na YouTube „Pasja Informatyki” Mirosława Zelenta. Ten nauczyciel z Gliwic zgromadził już ponad 130 tysięczną rzeszę subskrybentów. Posiada konkretną wiedzę i nie nudzi.
Dzięki za info o Mattias Petter Johansson. Nie znałem jego kanału a widzę, że jest tam sporo fajnego kontentu. Sam oglądam codziennie Mirasa i Maćka i Mateusza jak coś opublikuje. Gratuluję bardzo ciekawego bloga – dodam sobie do feedly i będę śledził z zaciekawieniem
Cześć Piotr, korzystasz aktywnie z wszystkich wymienionych źródeł? Czasami nadmiar jest gorszy. W końcu less is more, itd. Wydaje mi się, że korzystając dodatkowo ze Slacka, Snapchata, oglądając wszystkie wrzuty na YT braknie czasu na czytanie książek czy zrobienie kursów, które dadzą bardziej konkretną i specjalistyczną wiedzę. Pozdrawiam!
Tak, korzystam aktywnie z tego co napisałem 🙂 Medal zawsze ma dwie strony. Owszem, nie ma co przesadzać z konsumpcją treści, ale jeżeli się człowiek dobrze zorganizuje to uda się to wcisnąć w normalny dzień i nie ucierpi na tym „książkowa nauka”.
Podcasty idealnie nadają się do słuchania przy codziennych pracach domowych (zmywanie, odkurzanie), podczas biegania, prowadzenia samochodu, czyli we wszystkich momentach, kiedy nie możesz sięgnąć po książki, czy kursy.
Snapchat i YouTube oglądam, lub tylko słucham, do śniadania, w przerwach od pracy, przy odpalaniu bardziej czasochłonnych testów lub podczas kodowania fragmentów, które nie wymagają dużego skupienia na kodzie. Generalnie w momentach robienia czegoś co nie wymaga maksymalnego skupienia. O ile ze Snapchatem nie ma problemu, bo tego pojawia się maks 10 minut na dzień, to z YT trzeba uważać. Akurat te wymienione przeze mnie materiały to około 20 minut dziennie (Mirek i Maciek), 10-30 minut raz w tygodniu od MPJ i jakieś 10-30 minut od Mateusza 1-2 razy w tygodniu. Wiele bardziej czasochłonnych materiałów odrzucam na starcie. Unikam też oglądania „pierdołek”, bo to wciąga i zżera masę czasu.
Książki, czy kursy są bardzo wartościowe, ale żeby z nich czerpać, to trzeba przysiąść na spokojnie i skupić się tylko na nich. Kluczowy benefit z obserwowania ciekawych ludzi na YT, czy Snapchacie jest możliwość podpatrywania ich rozwiązań, punktów widzenia i inspirowania się do dalszego działania. Spójrz na tych youtuberów, których ja wymieniłem – wszyscy obracają się w IT i od wszystkich nauczyłem się wielu ciekawych rzeczy.
Chcesz więcej? W takim razie zachęcam Cię do dołączenia do powiązanych grup na Facebooku (Programista Na Swoim, Vademecum Juniora), gdzie znajdziesz dodatkowe informacje na poruszane tutaj tematy, możesz podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami, a przede wszystkim poznasz ludzi interesujących się tym samym co Ty.
Jeśli jesteś tu po raz pierwszy lub jeszcze tego nie zrobił[a|e]ś to zostaw proszę komentarz pod moim powitalnym wpisem. Będzie mi niezmiernie miło się z Tobą przywitać
Dobroczynność
Moje narzędzia
Jeżeli chciał(a)byś dowiedzieć się z jakich narzędzi korzystam na co dzień, to zapraszam Cię do odwiedzenia strony Narzędzia.
Znajdziesz tam zarówno informacje na temat tego dlaczego czegoś używam, jak i linki referencyjne, dzięki którym zakładając konto w danym serwisie otrzymasz bonus startowy.
19 marca 2017 at 21:53
Ja Serduszko Ciebie 🙂 Dzięki za rekomendację!
20 marca 2017 at 16:18
Ja Serduszko Ciebie Wykrzyknik 😉 Polecam się!
18 marca 2017 at 00:33
Do tego szanownego grona dołączyłbym kanał na YouTube „Pasja Informatyki” Mirosława Zelenta. Ten nauczyciel z Gliwic zgromadził już ponad 130 tysięczną rzeszę subskrybentów. Posiada konkretną wiedzę i nie nudzi.
20 marca 2017 at 16:17
Słyszałem dużo dobrego o tym Panu i jego twórczości. Nie miałem jednak okazji się jej jeszcze przyjrzeć. Może pora to nadrobić 🙂
17 marca 2017 at 09:11
Dzięki za info o Mattias Petter Johansson. Nie znałem jego kanału a widzę, że jest tam sporo fajnego kontentu. Sam oglądam codziennie Mirasa i Maćka i Mateusza jak coś opublikuje. Gratuluję bardzo ciekawego bloga – dodam sobie do feedly i będę śledził z zaciekawieniem
17 marca 2017 at 14:54
Cześć Paweł. Super, że mogłem coś podpowiedzieć. Dziękuję bardzo za miłe słowa. Mam nadzieję, że szybko z Twojego feedly nie zniknę 😉
17 marca 2017 at 08:44
Cześć Piotr, korzystasz aktywnie z wszystkich wymienionych źródeł?
Czasami nadmiar jest gorszy. W końcu less is more, itd.
Wydaje mi się, że korzystając dodatkowo ze Slacka, Snapchata, oglądając wszystkie wrzuty na YT braknie czasu na czytanie książek czy zrobienie kursów, które dadzą bardziej konkretną i specjalistyczną wiedzę.
Pozdrawiam!
17 marca 2017 at 14:53
Cześć Darek.
Tak, korzystam aktywnie z tego co napisałem 🙂 Medal zawsze ma dwie strony. Owszem, nie ma co przesadzać z konsumpcją treści, ale jeżeli się człowiek dobrze zorganizuje to uda się to wcisnąć w normalny dzień i nie ucierpi na tym „książkowa nauka”.
Podcasty idealnie nadają się do słuchania przy codziennych pracach domowych (zmywanie, odkurzanie), podczas biegania, prowadzenia samochodu, czyli we wszystkich momentach, kiedy nie możesz sięgnąć po książki, czy kursy.
Snapchat i YouTube oglądam, lub tylko słucham, do śniadania, w przerwach od pracy, przy odpalaniu bardziej czasochłonnych testów lub podczas kodowania fragmentów, które nie wymagają dużego skupienia na kodzie. Generalnie w momentach robienia czegoś co nie wymaga maksymalnego skupienia. O ile ze Snapchatem nie ma problemu, bo tego pojawia się maks 10 minut na dzień, to z YT trzeba uważać. Akurat te wymienione przeze mnie materiały to około 20 minut dziennie (Mirek i Maciek), 10-30 minut raz w tygodniu od MPJ i jakieś 10-30 minut od Mateusza 1-2 razy w tygodniu. Wiele bardziej czasochłonnych materiałów odrzucam na starcie. Unikam też oglądania „pierdołek”, bo to wciąga i zżera masę czasu.
Książki, czy kursy są bardzo wartościowe, ale żeby z nich czerpać, to trzeba przysiąść na spokojnie i skupić się tylko na nich. Kluczowy benefit z obserwowania ciekawych ludzi na YT, czy Snapchacie jest możliwość podpatrywania ich rozwiązań, punktów widzenia i inspirowania się do dalszego działania. Spójrz na tych youtuberów, których ja wymieniłem – wszyscy obracają się w IT i od wszystkich nauczyłem się wielu ciekawych rzeczy.
Polecam spróbować 🙂 Pozdrawiam!