Mam nadzieję, że poniższy artykuł przypadnie Ci do gustu. Nie przywiązuj zbyt dużej wagi do daty powstania tego wpisu. Nawet jeśli napisałem go na początku istnienia bloga, to staram się przynajmniej raz w roku przeglądać stare treści i je aktualizować. Jeżeli mimo wszystko zauważysz jakąś nieścisłość w tekście, to daj mi proszę znać w komentarzu poniżej.
Pamiętaj także, że wartość tego bloga podbijają pozostawione tu komentarze. Jeżeli temat poruszany we wpisie Cię interesuje, to polecam doczytać także komentarze do niego. Znajdziesz w nich chociażby punkt widzenia innych osób, czy dodatkowe informacje, o których ja zapomniałem lub nie wiedziałem.
Cztery książki. Każda pięknie wydana w modelu self-publishingu. Wszystkie stały się wielokrotnymi bestsellerami. Wszystkie napisane z pasji, przez 2 blogerów i 1 youtubera, na bazie własnych badań i doświadczeń. Każda dostarcza solidnej dawki wiedzy przydatnej w codziennym życiu. Bez pseudokołczingu i wciskania, że to jest jedyna słuszna droga jaką należy podążać.
Książki posortowałem w „życiowej” kolejności: najpierw nauka, potem praca, następnie dbanie o zarobione pieniądze, aż w końcu ich pomnażanie. Nie będę się bardzo rozpisywał temat każdej z książek, bo więcej informacji można znaleźć na dedykowanych stronach. Niezależnie od tego na jakim etapie życia jesteś, i tak polecam przeczytać wszystkie.
Książka porusza tematykę skutecznych technik uczenia się, przetestowanych przez autora na własnej skórze m.in. podczas nauki języka szwedzkiego czy na międzynarodowego sędziego piwnego.
Dowiemy się tutaj m.in. o tym jak zadbać o własne finanse, jak nie popaść w długi, które kredyty są OK, jak działa karta kredytowa i o wielu innych przydatnych sprawach wokół finansów osobistych.
Marcin zachwycił mnie tym jak prosto można pisać o tematyce inwestowania pieniędzy. Oprócz lepszego poznania poszczególnych instrumentów finansowych, to właśnie z tej książki dowiedziałem się o podstawowych zasadach funkcjonowania gospodarki, o jej zależnościach i o całej idei długu oraz kredytowania.
Konkurs. Książka „Inaczej” do zgarnięcia.
Mam jeden egzemplarz książki „Inaczej” do rozdania w konkursie.
Jeżeli chcesz wziąć udział, to napisz w komentarzu poniżej jaką inną książkę o tematyce szeroko pojętego rozwoju osobistego lub finansowego polecasz i dlaczego.
Na komentarze czekam do 30 kwietnia 2021 roku włącznie.
Książkę otrzyma autor subiektywnie najlepszej odpowiedzi.
Oceniać będzie niezależna komisja do spraw konkursów blogowych 🙂
Bądź na bieżąco!
Podobają Ci się treści publikowane na moim blogu? Nie chcesz niczego pominąć? Zachęcam Cię do subskrybowania kanału RSS, polubienia fanpage na Facebooku, zapisania się na listę mailingową:
lub śledzenia mnie na Twitterze. Generalnie polecam wykonanie wszystkich tych czynności, bo często zdarza się tak, że daną treść wrzucam tylko w jedno miejsce. Zawsze możesz zrobić to na próbę, a jeśli Ci się nie spodoba – zrezygnować
Dołącz do grup na Facebooku
Chcesz więcej? W takim razie zapraszam Cię do dołączenia do powiązanych grup na Facebooku, gdzie znajdziesz dodatkowe informacje na poruszane tutaj tematy, możesz podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami, a przede wszystkim poznasz ludzi interesujących się tą samą tematyką co Ty.
W grupie Programista Na Swoim znajdziesz wiele doświadczonych osób chętnych do porozmawiania na tematy krążące wokół samozatrudnienia i prowadzenia programistycznej działalności gospodarczej. Vademecum Juniora przeznaczone jest zaś do wymiany wiedzy i doświadczeń na temat życia, kariery i problemów (niekoniecznie młodego) programisty.
Wesprzyj mnie
Jeżeli znalezione tutaj treści sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją działalność online, to zobacz na ile różnych sposobów możesz to zrobić. Niezależnie od tego co wybierzesz, będę Ci za to ogromnie wdzięczny.
Na wsparciu możesz także samemu zyskać. Wystarczy, że rzucisz okiem na listę różnych narzędzi, które używam i polecam. Decydując się na skorzystanie z któregokolwiek linku referencyjnego otrzymasz bonus również dla siebie.
Picture Credits
prywatne archiwum
Przeczytaj także
Piotr Prądzyński
Zawodowy programista od 2009 roku. Samozatrudniony od listopada 2015. Wcześniejszy czas spędził na etacie. Od kilku lat zainteresowany tematyką budżetu domowego, finansów osobistych i optymalizacji finansowej. Prywatnie mąż, tata Tymonka, a także fan Manchesteru United, Uniwersum Wiedźmina, Star Wars oraz LEGO.
Paweł do tej pory nie odezwał się po nagrodę, przez co też temat mi umknął na tak długi czas. Książka „Inaczej” nadal u mnie jest, więc zarządzam małą dogrywkę:
Pierwsza osoba, która odpowie na ten komentarz otrzyma ode mnie wspomniany egzemplarz książki „Inaczej”. Czas start 🙂
Serdecznie polecam 'Pracę głęboką’ (ang. 'Deep work’) Cala Newporta – moim zdaniem to jedna z lepszych książek dla programistów, nie o programowaniu. Ta książka to świetny oręż w starciach z „biznesem”, który uwielbia nas, programistów, bombardować spotkaniami, mailami, oczekuje bycia non stop online. Dzięki niej wiem jak mam się bronić i jak wytłumaczyć, że najlepsze rezultaty mogę osiągnąć właśnie poprzez pracę głęboką.
Autor tłumaczy tytułowy koncept, wyjaśnia czemu ten rodzaj pracy jest tak cenny i czemu będzie jeszcze cenniejszy. Pisze dużo o koncentracji, przy czym wyjaśnia różne mechanizmy psychologiczne, przytacza badania naukowe i przykłady osób ze świata IT i nauki, takich jak Richard Feynman czy Donald Knuth. I oczywiście przedstawia kilka rad, jak pracować „głęboko”.
Jak przystało na porządnego profesora informatyki, książka jest logicznie ułożona w całość, przeczytałem ją już 2 razy i z pewnością będę jeszcze do niej wracać.
Gdy ktoś jest już pewien czas na drodze zwanej rozwojem osobistym wychodzi z ram banału jak i chłamu pewnych znanych kołczów, którzy propagują rozwój osobisty na płytkim, prymitywnym poziomie, udając, że pozjadali wszystkie rozumy robiąc doktoraty aby legitymizować ściemę, którą propagują, za pomocą systemowych narzędzi, które niby dzierży ekspert. Gdy otrząśniemy się z tego barachła i przestaniemy się oszukiwać, zaczyna się prawdziwa przygoda z rozwojem na głębokim poziomie. Można to nazwać duchowym programowaniem bo zaglądamy do naszej podświadomości i przyglądamy się co nam tam wgrało społeczeństwo, szkoła, rodzina, znajomi, i zaczynamy czyszczenie oraz wgrywanie nowego oprogramowania. Wszystko czego doświadczamy, kontakty międzyludzkie, sytuacje, w których bierzemy udział są doskonałymi lustrami, w których możemy obejrzeć nasze wnętrze i zastanowić się dlaczego tak się poczuliśmy czy to ma związek z sytuacjami z dzieciństwa, których nie przepracowaliśmy. Kluczem są tu myśli, uczucia, emocje, którym warto się przyglądać i te co bardziej uciążliwe przepracować bo z nimi związana jest jakaś trauma, program, który już nam nie służy. Pierwszym tytułem, który jest doskonałym zwierciadłem, w którym możemy przejrzeć nasze poglądy na temat pieniędzy jest tytuł – Happy Money Japoński sekret prawdziwego bogactwa, którego autorem jest Ken Honda. Po lekturze tej książki zyskamy nowe perspektywy na temat pieniędzy i ich postrzegania, które mogły być zakrzywione przez złe wzorce z dzieciństwa, w którym zostaliśmy zaprogramowani poglądami typu, pieniądze są złe, wszyscy bogaci to złodzieje. Dla niektórych wiedza z tej książki to będzie czyste objawienie. Kolejnym tytułem jest – Dzieci mądre finansowo, autorami są Dave Ramsey i Rachel Cruze. Dorośli z tej książki przynajmniej ci mądrzejsi mogą wyjąć masę pokory uświadamiając sobie jak będąc dorosłym praktycznie ich wiedza w kwestii finansów jest na poziomie świadomości dziecka w temacie pieniądza, a rodzice dostaną fajne narzędzia do wychowania świadomych młodych ludzi, którzy będą wygrywać w sferze finansów. Przechodzimy teraz do polskich autorów. Maciej Dutko – Targuj się! Zen negocjacji. Ta książka idealnie pokazuje jak nasze blokady psychologiczne, czyli programy w podświadomości, które nam nie służą mają realny wpływ na postrzeganie rzeczywistości i nie podejmowanie w niej działań bo XYZ i przez to tracimy ciekawe okazje do rozwoju, na interakcje z innymi z ciekawymi ludzi i realne obniżanie cen produktów, które nas interesują, a wystarczy po prostu zapytać. Kolejnym autorem jest Aleks W. Barczewski, który napisał – Sukces w relacjach międzyludzkich, kluczem do zadowolenia w życiu i powodzenia w biznesie. Międzynarodowy konsultant i doradca biznesowy, przedsiębiorca IT pomoże nam zbudować lepsze relacje z partnerami biznesowymi co realnie przełoży się na lepszy stan naszych finansów.
Jakiś czas temu znajomy pożyczył mi jedną książkę i powiedział, że może ona zmienić moje życie. Czy zmieniła – nie wiem – ale na pewno zrobiła spore wrażenie. Kupiłem nawet swój egzemplarz tylko po to by móc pożyczać ją innym znajomym.
To stosunkowo niewielka książka – „Największy kupiec świata” – Og Mandino
Inne książki które wszystkim polecam:
– 4-godzinny tydzień pracy – Timothy Ferriss
– Nawyki warte miliony – Brian Tracy
– Zaczynaj od dlaczego – Simon Sinek
oraz także wspomniane już:
– Finansowy ninja – Michał Szafrański
– Finansowa Forteca – Marcin Iwuć
Książką z gatunku rozwojowych która zadziała na mnie i wpłynęla na mój sposób myślenia jest „Nie interesuje mnie bycie zwykłym człowiekiem” Michała Wawrzyniaka.
Po pierwsze autor używa języka obok którego nie da się przejść obojętnie i nawet moje komórki mózgowe skryte pod blond czupryną zareagowały na nie. Język ani nie potoczny ani nie oficjalny. Trudno go dokładnie określić ale jedno jest pewne – to język który trafia do człowieka. Michał jak trzeba to pogłaska a jak zajdzie potrzeba to i zbluźni bezlitośnie.
Po drugie autor otworzył mi oczy na bardzi wazną kwestię – kwestię ogarnięcia kuwety, bo bez tego marzenia pozostaną na zawsze marzeniami. Kiedyś unoszona na skrzydłach wielkich motywacyjnych mówców myślałam że trzeba iść w kierunku tego i czym się marzy i krok po kroczku osiągnie się swoje cele. I to jest fajne a Michał tego nie neguje. Z tym że podkreśla żeby najpierw ogarnąć kuwetę czyli podstawowe potrzeby. Trudno porywać się na spełnianie kosmicznych marzeń gdy ziemskie korytko wieje pustką. A jak się zadba w pierwszej kolejności o podstawy to w prawidłowej i logicznej kolejności można uderzać po więcej.
Po trzecie Michał nauczył mnie pisania. Rany jaka to nieziemsko ważna w życiu umiejętność. Zapisuję wszystko – plany, pomysły, aktuane sytuacje, wizje siebie za kilka lat. Pisanie to dla mnie forrma tworzenia punktu odniesienia i kontroli tego czy się w życiu posuwam do przodu czy niebeziecznie utknęłam w jednym miejscu.
Po czwarte lista 1000 marzeń – uczy mnie myśleć odważnie i wydobywa ze mnie to za czym serce bije a głowa nawet boi się o tym pomyśleć.
I po piąte konkretna kolejność. Michał dzieli życie na konkretne działy które niby powiązane a jednak zupełnie różniące się od siebie wymagają konkretnej pracy nad ich jakością. Krok po kroku, dział po dziale i można stworzyć życie marzeń. Tylko nie wszystko na raz bo zamiast efektu będzie masa frustracji i zawodu.
Polecam każdemu kto dopiero zaczyna swoją przygodę z rozwojem, ale i tym którym wydaje się że sporo wiedzą a mimo to efektów brak 🙂
„Unlimited memory” Kevina Horsley’a, to pozycja przetłumaczona na 17 języków, podająca praktyczne techniki zapamiętywania, które przywiodły autora do uzyskania światowego rekordu w zapamiętywaniu cyfr liczby Pi. Sam autor to naukowiec badający ludzki umysł od ponad 25 lat, a jako dziecko borykający się z poważnymi ułomnościami w zapamiętywaniu. Książka co najważniejsze nie tylko uczy mnemonik, ale umiejętności skupienia, motywacji i absorpcji wiedzy ze zrozumieniem, a zawarte w niej metody dowodzą, że może je z powodzeniem zastosować każdy, bez względu na wrodzone zdolności – o czym świadczy sukces samego jej autora.
Napisano już wiele książek na temat zapamiętywania, ale ta przewyższa książki napisane nawet przez wielokrotnych mistrzów, takich jak np. Dominic O’Brien, właśnie ze względu na możliwość skutecznego zastosowania metod przez każdego śmiertelnika, a nie tylko cudowne dzieci „prodigy”.
Dlaczego tę książkę polecam, że warto ją przeczytać na początku? Gdyż buduje ona nam fundament: umiejętność uczenia się, która przydaje nam się przy wszystkich następnych pochłanianych książkach zawierających wiedzę w rozmaitych formach.
Mi najbardziej w rozwoju osobistym pomogła książka Dale Carnegrie ,,Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi”. To najlepsze kompedium relacji międzyludzkich. Jest napisana bardzo prostym językiem co sprawia że każdy rozumie każde napisane zdanie. W sposób jasny i skuteczny dowiedziałam się jak wykorzystać relacje z innymi ludzmi. Zresztą wiele książek które pojawiły się w pózniejszym czasie wykorzystały tą wiedzę własnie w rozwoju osobistym. Dzięki tej książce naprawiłam wiele relacji z innymi ludzmi, na których bardzo mi zależało. Ta książka wywróciła mój świat do góry nogami w pozytywnym znaczeniu oczywiście.
Zdecydowanie polecam „Moving mountains” Jules Lewis.
Mialam przyjemnosc zaprzyjaznic sie z autorka. Nic tak nie motywuje, jak widziec, jak autorka zyje wg tego, co pisze. Jules jest prawie 2 razy starsza ode mnie. Jest Angielka mieszkajaca w Dubaju, a poznalysmy sie na Svalbardzie, kiedy mialam przyjemnosc wspolpracowac z nia I jej cala grupa wspanialych osob. Jak miala ok 40(?) lat zmarl jej maz, jakis czas potem zaczela zabiarac ludzi w niesamowite miejca.. konno w Mongoli, karawana gdzies na bliskim wschodzie, psami w Arktyce, etc. Jules zyje wg tego,co pisze. W okolicach 60tki probowala przeplynac kanal La Manche. Poznajcie ja na lamach jej ksiazki https://www.amazon.com/Moving-Mountains-Discover-Mountain-You/dp/1784520896#immersive-view_1618159476217 Pozdrawiam
Zdecydowanie polecam “Zen to Dane. Proste sposoby na zwiększenie efektywności” Leo Babuty.
Po przejściu przez różne książki, zarówno z finansów (oczywiście popularny “Bogaty ojciec, biedny ojciec”, “Finanse behawioralne” oraz inne), jak i dotyczące rozwoju osobistego (“Kto zabrał mój ser?”, “Sztuka wojny”, “Gen things dane”) stwierdzam, że wiele usprawnień, jakie możemy wprowadzić w danej dziedzinie życia działa najlepiej jeśli podejdziemy do nich holistycznie. Dla mnie książka Leo Babuty jest takim przykładem. Zwracanie uwagi na wszystkie dziedziny naszego życia, zastanawianie się co nas otacza, czego potrzebujemy, co chcemy osiągnąć oraz co można zrobić, aby droga w dążeniu do osiągnięcia celów była jak najefektywniejsza.
Leo Babuta stawia na minimalizm – oczyszczenie, selekcję oraz zadbanie o jakość nie tylko jeśli chodzi o rzeczy, jakie posiadamy, ale też nasze kompetencje i rozwój. Oczyszczenie, a następnie uproszczenie metod oraz narzędzi, dzięki którym chcemy się rozwijać.
Patrząc chociażby na ilość książek związanych z rozwojem osobistym, podcastów, blogów, itd. już na tym etapie widać pewny nadmiar. A co dopiero przechodząc do etapu wyboru narzędzi oraz metod, dzięki którym możemy osiągnąć swoje cele. Jest to przebodźcowanie, które nawet jeśli na początku nas nie zniechęci to w dłuższej perspektywie może zabierać nasz czas i pogubić się w tych wszystkich kropkach, które trzeba połączyć. Dlatego dla mnie pierwszym krokiem jest przede wszystkim uporządkowanie, ograniczenie bodźców oraz dobranie najlepszych metod rozwoju.
Ja natomiast chciałabym polecić klasykę (tak myślę 🙂 ) „Jak przestać się martwić i zacząć żyć” Dale Carnegie. Książka ponadczasowa i uniwersalna. Książka, od której uważam, że powinno się zacząć, kiedy zaczyna się pracować z rozwojem osobistym. Książka, do której powinno się wracać, niezależnie od tego, jak wiele już nauczyliśmy się w życiu. Mnie osobiście pomogła i pomaga w obydwu tych sytuacjach. Zawarte w niej prawdy są oczywiste, ale uważam, że często o tych oczywistościach zapominamy. Wspominam o niej tutaj, ponieważ jest to książka, którą chciałabym polecać każdemu. Zaczynam od znajomych, ale skoro tutaj jest okazja, więc czemu nie 🙂 Kupiłam przyjaciółce 2 lata temu pod choinkę. Przeczytała, uwielbia, uspokaja ją i do niej wraca. Dla mnie to najbardziej wartościowa rekomendacja 🙂
Dla mnie swoistym kopniakiem w tyłek była książka „Kto zabrał mój ser”.
Króciutka niczym bajka dla dziecka. Zabrałam się za nią z przekąsem, bo niby jakie treści można przekazać w takiej formie? Jednak siła tej książki tkwi w tym (przynajmniej w mojej sytuacji), że nieświadomie sama przełożyłam ją sobie na scenariusz mojego życia i długo po zakończeniu czytania te proste słowa książki nadal pałętały mi się w głowie.
Kim jestem i w jaki sposób staram się osiągnąć szczęście (czymkolwiek by ono dla mnie nie było)? Ja już wiem
Przez wiele lat miałam problem z marnowaniem czasu w ciągu dnia np. przeglądając instagrama albo udając, że coś robię. Chodziłam często spać o 3 w nocy i spałam przez to tylko trzy godziny dziennie, a w weekendy odsypiałam cały tydzień śpiąc po 14 godzin. Przed egzaminami przez kilka miesięcy każdy dzień wyglądał w taki właśnie sposób. Gdy już okres testów się skończył, uznałam, że dłużej nie dam rady tak funkcjonować. Byłam wyczerpana, moja waga spadła i miałam problemy z zasypianiem. Postanowiłam nauczyć się zarządzać własnym czasem. Sięgnęłam wtedy po książkę „15 tajemnic zarządzania czasem” i to był strzał w dziesiątkę. Autor (Kevin Kruse) oprócz omówienia poszczególnych zagadnień związanych z tematyką pozycji daje też czytelnikowi proste rady do zastosowania w życiu od zaraz. Nie będę też ukrywać, że to właśnie dzięki tym radom byłam w stanie postawić swoje pierwsze kroki w kierunku podwyższenia swojej efektywności w odpowiednich godzinach i przestałam zarywać noce na naukę. Z czystym sumieniem polecam tę książkę każdemu. I osobie, która boryka się z takimi problemami, jakie ja miałam jeszcze stosunkowo niedawno oraz osobom, które po prostu chciałyby lepiej zarządzać swoim dniem.
Polecam dla odmiany filmiki motywacyjne autorstwa Bena Lionela Scott’a. Krótko i na temat! Pełne spektrum zagadnień. Sprawdza się w życiu osobistym i zawodowym! Dla mnie bomba:) A co się tyczy książki to wybieram „Unf*ck yourself. Napraw się!”. Przydatny i konkretny poradnik jak odmienić swoje życie! Dorzucam na koniec moje motto na codzień: „Get busy living or get busy dying”. Powtarzam je, ilekroć miewam gorsze chwile w życiu. Bardzo mi to pomaga 🙂
Podbijam komentarz Łukasza. „Esencjalista” – Greg McKeown. Zdecydowanie coś dla zapracowanych i (zbyt) ambitnych. Opisanie fajnych patentów na odzyskanie czasu w życiu przy zachowaniu rzeczy ważnych. To podejście to takie trochę Pareto – reinvented.
Wiem, miała być jedna, ale przy okazji polecam też jako autora Leo Babauta. Jego The Little Book of Contentment bardzo u mnie rezonuje i przepracowuję ją powoli do tej pory, choć przeczytałem chyba z półtora roku temu. Do ściągnięcia za free z jego bloga https://zenhabits.net/little-book/
Miałam okazję przeczytać książkę Forteca finansowa i jest to prawdziwa perełka na mojej półce z książkami. 🙂
Oprócz niej mogę z całego serducha polecić książkę „Myśl jak mnich”.
Książka, która zmienia perspektywę. Książka, którą warto otworzyć więcej niż jeden raz. Książka, która pokazuje jak ciężko w dzisiejszych czasach być sobą, ale owoce bycia sobą są najsłodsze.
W moim przypadku najwięcej zmieniła książka Siła Nawyku – autor Charles Duhigg. Dzięki tej książce całkowicie zmieniłem podejście i przestałem się skupiać na efektach tego co robię, a żeby w ogóle robić to, co sobie zaplanowałem. W ten sposób nauczyłem się programowania, a w tym roku zacząłem grać na gitarze. Początki zawsze są trudne, ale wykształcając nawyk jest duża szansa, że z czasem uda się osiągnąć zamierzone cele.
W kwestii zarówno rozwoju jak i finansów, na sam początek polecam książkę Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec R. Kiyosakiego. Autor uświadamia w niej błędne podejście do pracy oraz finansów jakie ma większość ludzi, czyli pracowanie i wydawanie coraz więcej, bez oszczędzania czy inwestowania pieniędzy aby to one za nas pracowały. Lektura sprawiła, że zainteresowałem się tematyką inwestowania i finansów w ogóle, dzięki czemu dwie z czterech wymienionych w artykule książek już przeczytałem 🙂
Polecam Inteligentnego inwestora 21 wieku napisana przez Tradera21, nawet jesli ktos nie interesuje sie inwestowaniem, to ksiazka ta daje pojecie o tym jak dziala system bankowy i monetarny.
Po jej przeczytaniu uzmyslawiamy sobie jakimi finansowymi ignorantami bylismy do tej pory oraz jestesmy swiadomi tego jakimi zagrywakami probuja nas omamic bankowcy.
Nie jest najtansza ale z pewnościa warta każdej złotowki.
Polecam książkę Esencjalista. Zasady tam przedstawione mają swoje zastosowanie zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Niektóre są proste jak np zasada monitorowania małych zwyciestw, a inne nieco trudniejsze np. Zasada 90% procent, która polega na odrzuceniu 90% procent rzeczy mniej ważnych i skupieniu się jedynie na 10% tych najważniejszych.
Chcesz więcej? W takim razie zachęcam Cię do dołączenia do powiązanych grup na Facebooku (Programista Na Swoim, Vademecum Juniora), gdzie znajdziesz dodatkowe informacje na poruszane tutaj tematy, możesz podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami, a przede wszystkim poznasz ludzi interesujących się tym samym co Ty.
Jeśli jesteś tu po raz pierwszy lub jeszcze tego nie zrobił[a|e]ś to zostaw proszę komentarz pod moim powitalnym wpisem. Będzie mi niezmiernie miło się z Tobą przywitać
Dobroczynność
Moje narzędzia
Jeżeli chciał(a)byś dowiedzieć się z jakich narzędzi korzystam na co dzień, to zapraszam Cię do odwiedzenia strony Narzędzia.
Znajdziesz tam zarówno informacje na temat tego dlaczego czegoś używam, jak i linki referencyjne, dzięki którym zakładając konto w danym serwisie otrzymasz bonus startowy.
30 sierpnia 2021 at 10:28
UWAGA, UWAGA!!!
Paweł do tej pory nie odezwał się po nagrodę, przez co też temat mi umknął na tak długi czas. Książka „Inaczej” nadal u mnie jest, więc zarządzam małą dogrywkę:
Pierwsza osoba, która odpowie na ten komentarz otrzyma ode mnie wspomniany egzemplarz książki „Inaczej”. Czas start 🙂
30 sierpnia 2021 at 11:23
Pierwsza? 🙂
30 sierpnia 2021 at 11:46
Tak 🙂 Gratulację! Napiszę maila.
30 kwietnia 2021 at 04:20
Serdecznie polecam 'Pracę głęboką’ (ang. 'Deep work’) Cala Newporta – moim zdaniem to jedna z lepszych książek dla programistów, nie o programowaniu. Ta książka to świetny oręż w starciach z „biznesem”, który uwielbia nas, programistów, bombardować spotkaniami, mailami, oczekuje bycia non stop online. Dzięki niej wiem jak mam się bronić i jak wytłumaczyć, że najlepsze rezultaty mogę osiągnąć właśnie poprzez pracę głęboką.
Autor tłumaczy tytułowy koncept, wyjaśnia czemu ten rodzaj pracy jest tak cenny i czemu będzie jeszcze cenniejszy. Pisze dużo o koncentracji, przy czym wyjaśnia różne mechanizmy psychologiczne, przytacza badania naukowe i przykłady osób ze świata IT i nauki, takich jak Richard Feynman czy Donald Knuth. I oczywiście przedstawia kilka rad, jak pracować „głęboko”.
Jak przystało na porządnego profesora informatyki, książka jest logicznie ułożona w całość, przeczytałem ją już 2 razy i z pewnością będę jeszcze do niej wracać.
29 kwietnia 2021 at 15:57
Gdy ktoś jest już pewien czas na drodze zwanej rozwojem osobistym wychodzi z ram banału jak i chłamu pewnych znanych kołczów, którzy propagują rozwój osobisty na płytkim, prymitywnym poziomie, udając, że pozjadali wszystkie rozumy robiąc doktoraty aby legitymizować ściemę, którą propagują, za pomocą systemowych narzędzi, które niby dzierży ekspert. Gdy otrząśniemy się z tego barachła i przestaniemy się oszukiwać, zaczyna się prawdziwa przygoda z rozwojem na głębokim poziomie. Można to nazwać duchowym programowaniem bo zaglądamy do naszej podświadomości i przyglądamy się co nam tam wgrało społeczeństwo, szkoła, rodzina, znajomi, i zaczynamy czyszczenie oraz wgrywanie nowego oprogramowania. Wszystko czego doświadczamy, kontakty międzyludzkie, sytuacje, w których bierzemy udział są doskonałymi lustrami, w których możemy obejrzeć nasze wnętrze i zastanowić się dlaczego tak się poczuliśmy czy to ma związek z sytuacjami z dzieciństwa, których nie przepracowaliśmy. Kluczem są tu myśli, uczucia, emocje, którym warto się przyglądać i te co bardziej uciążliwe przepracować bo z nimi związana jest jakaś trauma, program, który już nam nie służy. Pierwszym tytułem, który jest doskonałym zwierciadłem, w którym możemy przejrzeć nasze poglądy na temat pieniędzy jest tytuł – Happy Money Japoński sekret prawdziwego bogactwa, którego autorem jest Ken Honda. Po lekturze tej książki zyskamy nowe perspektywy na temat pieniędzy i ich postrzegania, które mogły być zakrzywione przez złe wzorce z dzieciństwa, w którym zostaliśmy zaprogramowani poglądami typu, pieniądze są złe, wszyscy bogaci to złodzieje. Dla niektórych wiedza z tej książki to będzie czyste objawienie. Kolejnym tytułem jest – Dzieci mądre finansowo, autorami są Dave Ramsey i Rachel Cruze. Dorośli z tej książki przynajmniej ci mądrzejsi mogą wyjąć masę pokory uświadamiając sobie jak będąc dorosłym praktycznie ich wiedza w kwestii finansów jest na poziomie świadomości dziecka w temacie pieniądza, a rodzice dostaną fajne narzędzia do wychowania świadomych młodych ludzi, którzy będą wygrywać w sferze finansów. Przechodzimy teraz do polskich autorów. Maciej Dutko – Targuj się! Zen negocjacji. Ta książka idealnie pokazuje jak nasze blokady psychologiczne, czyli programy w podświadomości, które nam nie służą mają realny wpływ na postrzeganie rzeczywistości i nie podejmowanie w niej działań bo XYZ i przez to tracimy ciekawe okazje do rozwoju, na interakcje z innymi z ciekawymi ludzi i realne obniżanie cen produktów, które nas interesują, a wystarczy po prostu zapytać. Kolejnym autorem jest Aleks W. Barczewski, który napisał – Sukces w relacjach międzyludzkich, kluczem do zadowolenia w życiu i powodzenia w biznesie. Międzynarodowy konsultant i doradca biznesowy, przedsiębiorca IT pomoże nam zbudować lepsze relacje z partnerami biznesowymi co realnie przełoży się na lepszy stan naszych finansów.
23 kwietnia 2021 at 17:28
Jakiś czas temu znajomy pożyczył mi jedną książkę i powiedział, że może ona zmienić moje życie. Czy zmieniła – nie wiem – ale na pewno zrobiła spore wrażenie. Kupiłem nawet swój egzemplarz tylko po to by móc pożyczać ją innym znajomym.
To stosunkowo niewielka książka – „Największy kupiec świata” – Og Mandino
Inne książki które wszystkim polecam:
– 4-godzinny tydzień pracy – Timothy Ferriss
– Nawyki warte miliony – Brian Tracy
– Zaczynaj od dlaczego – Simon Sinek
oraz także wspomniane już:
– Finansowy ninja – Michał Szafrański
– Finansowa Forteca – Marcin Iwuć
23 kwietnia 2021 at 12:55
Książką z gatunku rozwojowych która zadziała na mnie i wpłynęla na mój sposób myślenia jest „Nie interesuje mnie bycie zwykłym człowiekiem” Michała Wawrzyniaka.
Po pierwsze autor używa języka obok którego nie da się przejść obojętnie i nawet moje komórki mózgowe skryte pod blond czupryną zareagowały na nie. Język ani nie potoczny ani nie oficjalny. Trudno go dokładnie określić ale jedno jest pewne – to język który trafia do człowieka. Michał jak trzeba to pogłaska a jak zajdzie potrzeba to i zbluźni bezlitośnie.
Po drugie autor otworzył mi oczy na bardzi wazną kwestię – kwestię ogarnięcia kuwety, bo bez tego marzenia pozostaną na zawsze marzeniami. Kiedyś unoszona na skrzydłach wielkich motywacyjnych mówców myślałam że trzeba iść w kierunku tego i czym się marzy i krok po kroczku osiągnie się swoje cele. I to jest fajne a Michał tego nie neguje. Z tym że podkreśla żeby najpierw ogarnąć kuwetę czyli podstawowe potrzeby. Trudno porywać się na spełnianie kosmicznych marzeń gdy ziemskie korytko wieje pustką. A jak się zadba w pierwszej kolejności o podstawy to w prawidłowej i logicznej kolejności można uderzać po więcej.
Po trzecie Michał nauczył mnie pisania. Rany jaka to nieziemsko ważna w życiu umiejętność. Zapisuję wszystko – plany, pomysły, aktuane sytuacje, wizje siebie za kilka lat. Pisanie to dla mnie forrma tworzenia punktu odniesienia i kontroli tego czy się w życiu posuwam do przodu czy niebeziecznie utknęłam w jednym miejscu.
Po czwarte lista 1000 marzeń – uczy mnie myśleć odważnie i wydobywa ze mnie to za czym serce bije a głowa nawet boi się o tym pomyśleć.
I po piąte konkretna kolejność. Michał dzieli życie na konkretne działy które niby powiązane a jednak zupełnie różniące się od siebie wymagają konkretnej pracy nad ich jakością. Krok po kroku, dział po dziale i można stworzyć życie marzeń. Tylko nie wszystko na raz bo zamiast efektu będzie masa frustracji i zawodu.
Polecam każdemu kto dopiero zaczyna swoją przygodę z rozwojem, ale i tym którym wydaje się że sporo wiedzą a mimo to efektów brak 🙂
21 kwietnia 2021 at 22:09
„Unlimited memory” Kevina Horsley’a, to pozycja przetłumaczona na 17 języków, podająca praktyczne techniki zapamiętywania, które przywiodły autora do uzyskania światowego rekordu w zapamiętywaniu cyfr liczby Pi. Sam autor to naukowiec badający ludzki umysł od ponad 25 lat, a jako dziecko borykający się z poważnymi ułomnościami w zapamiętywaniu. Książka co najważniejsze nie tylko uczy mnemonik, ale umiejętności skupienia, motywacji i absorpcji wiedzy ze zrozumieniem, a zawarte w niej metody dowodzą, że może je z powodzeniem zastosować każdy, bez względu na wrodzone zdolności – o czym świadczy sukces samego jej autora.
Napisano już wiele książek na temat zapamiętywania, ale ta przewyższa książki napisane nawet przez wielokrotnych mistrzów, takich jak np. Dominic O’Brien, właśnie ze względu na możliwość skutecznego zastosowania metod przez każdego śmiertelnika, a nie tylko cudowne dzieci „prodigy”.
Dlaczego tę książkę polecam, że warto ją przeczytać na początku? Gdyż buduje ona nam fundament: umiejętność uczenia się, która przydaje nam się przy wszystkich następnych pochłanianych książkach zawierających wiedzę w rozmaitych formach.
4 maja 2021 at 13:17
Niezależna komisja blogowa postanowiła przyznać Ci główną nagrodę – książkę „Inaczej” Radka Kotarskiego 🙂
Odezwij się do mnie pod adresem „prondzyn[at]TUTAJ_ADRES_BLOGA” i podeślij adres na jaki mam Ci przesłać książkę.
21 kwietnia 2021 at 12:43
Cześć, a czy można polecić autorów innych niż amerykańscy?
21 kwietnia 2021 at 12:45
Jasne 🙂 W wymaganiach konkursowych nie ma żadnych tego typu ograniczeń.
13 kwietnia 2021 at 18:55
Mi najbardziej w rozwoju osobistym pomogła książka Dale Carnegrie ,,Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi”. To najlepsze kompedium relacji międzyludzkich. Jest napisana bardzo prostym językiem co sprawia że każdy rozumie każde napisane zdanie. W sposób jasny i skuteczny dowiedziałam się jak wykorzystać relacje z innymi ludzmi. Zresztą wiele książek które pojawiły się w pózniejszym czasie wykorzystały tą wiedzę własnie w rozwoju osobistym. Dzięki tej książce naprawiłam wiele relacji z innymi ludzmi, na których bardzo mi zależało. Ta książka wywróciła mój świat do góry nogami w pozytywnym znaczeniu oczywiście.
11 kwietnia 2021 at 18:45
Zdecydowanie polecam „Moving mountains” Jules Lewis.
Mialam przyjemnosc zaprzyjaznic sie z autorka. Nic tak nie motywuje, jak widziec, jak autorka zyje wg tego, co pisze. Jules jest prawie 2 razy starsza ode mnie. Jest Angielka mieszkajaca w Dubaju, a poznalysmy sie na Svalbardzie, kiedy mialam przyjemnosc wspolpracowac z nia I jej cala grupa wspanialych osob. Jak miala ok 40(?) lat zmarl jej maz, jakis czas potem zaczela zabiarac ludzi w niesamowite miejca.. konno w Mongoli, karawana gdzies na bliskim wschodzie, psami w Arktyce, etc. Jules zyje wg tego,co pisze. W okolicach 60tki probowala przeplynac kanal La Manche. Poznajcie ja na lamach jej ksiazki https://www.amazon.com/Moving-Mountains-Discover-Mountain-You/dp/1784520896#immersive-view_1618159476217 Pozdrawiam
5 kwietnia 2021 at 22:17
Zdecydowanie polecam “Zen to Dane. Proste sposoby na zwiększenie efektywności” Leo Babuty.
Po przejściu przez różne książki, zarówno z finansów (oczywiście popularny “Bogaty ojciec, biedny ojciec”, “Finanse behawioralne” oraz inne), jak i dotyczące rozwoju osobistego (“Kto zabrał mój ser?”, “Sztuka wojny”, “Gen things dane”) stwierdzam, że wiele usprawnień, jakie możemy wprowadzić w danej dziedzinie życia działa najlepiej jeśli podejdziemy do nich holistycznie. Dla mnie książka Leo Babuty jest takim przykładem. Zwracanie uwagi na wszystkie dziedziny naszego życia, zastanawianie się co nas otacza, czego potrzebujemy, co chcemy osiągnąć oraz co można zrobić, aby droga w dążeniu do osiągnięcia celów była jak najefektywniejsza.
Leo Babuta stawia na minimalizm – oczyszczenie, selekcję oraz zadbanie o jakość nie tylko jeśli chodzi o rzeczy, jakie posiadamy, ale też nasze kompetencje i rozwój. Oczyszczenie, a następnie uproszczenie metod oraz narzędzi, dzięki którym chcemy się rozwijać.
Patrząc chociażby na ilość książek związanych z rozwojem osobistym, podcastów, blogów, itd. już na tym etapie widać pewny nadmiar. A co dopiero przechodząc do etapu wyboru narzędzi oraz metod, dzięki którym możemy osiągnąć swoje cele. Jest to przebodźcowanie, które nawet jeśli na początku nas nie zniechęci to w dłuższej perspektywie może zabierać nasz czas i pogubić się w tych wszystkich kropkach, które trzeba połączyć. Dlatego dla mnie pierwszym krokiem jest przede wszystkim uporządkowanie, ograniczenie bodźców oraz dobranie najlepszych metod rozwoju.
5 kwietnia 2021 at 10:42
Ja natomiast chciałabym polecić klasykę (tak myślę 🙂 ) „Jak przestać się martwić i zacząć żyć” Dale Carnegie. Książka ponadczasowa i uniwersalna. Książka, od której uważam, że powinno się zacząć, kiedy zaczyna się pracować z rozwojem osobistym. Książka, do której powinno się wracać, niezależnie od tego, jak wiele już nauczyliśmy się w życiu. Mnie osobiście pomogła i pomaga w obydwu tych sytuacjach. Zawarte w niej prawdy są oczywiste, ale uważam, że często o tych oczywistościach zapominamy. Wspominam o niej tutaj, ponieważ jest to książka, którą chciałabym polecać każdemu. Zaczynam od znajomych, ale skoro tutaj jest okazja, więc czemu nie 🙂 Kupiłam przyjaciółce 2 lata temu pod choinkę. Przeczytała, uwielbia, uspokaja ją i do niej wraca. Dla mnie to najbardziej wartościowa rekomendacja 🙂
4 kwietnia 2021 at 23:01
Dla mnie swoistym kopniakiem w tyłek była książka „Kto zabrał mój ser”.
Króciutka niczym bajka dla dziecka. Zabrałam się za nią z przekąsem, bo niby jakie treści można przekazać w takiej formie? Jednak siła tej książki tkwi w tym (przynajmniej w mojej sytuacji), że nieświadomie sama przełożyłam ją sobie na scenariusz mojego życia i długo po zakończeniu czytania te proste słowa książki nadal pałętały mi się w głowie.
Kim jestem i w jaki sposób staram się osiągnąć szczęście (czymkolwiek by ono dla mnie nie było)? Ja już wiem
4 kwietnia 2021 at 20:33
Przez wiele lat miałam problem z marnowaniem czasu w ciągu dnia np. przeglądając instagrama albo udając, że coś robię. Chodziłam często spać o 3 w nocy i spałam przez to tylko trzy godziny dziennie, a w weekendy odsypiałam cały tydzień śpiąc po 14 godzin. Przed egzaminami przez kilka miesięcy każdy dzień wyglądał w taki właśnie sposób. Gdy już okres testów się skończył, uznałam, że dłużej nie dam rady tak funkcjonować. Byłam wyczerpana, moja waga spadła i miałam problemy z zasypianiem. Postanowiłam nauczyć się zarządzać własnym czasem. Sięgnęłam wtedy po książkę „15 tajemnic zarządzania czasem” i to był strzał w dziesiątkę. Autor (Kevin Kruse) oprócz omówienia poszczególnych zagadnień związanych z tematyką pozycji daje też czytelnikowi proste rady do zastosowania w życiu od zaraz. Nie będę też ukrywać, że to właśnie dzięki tym radom byłam w stanie postawić swoje pierwsze kroki w kierunku podwyższenia swojej efektywności w odpowiednich godzinach i przestałam zarywać noce na naukę. Z czystym sumieniem polecam tę książkę każdemu. I osobie, która boryka się z takimi problemami, jakie ja miałam jeszcze stosunkowo niedawno oraz osobom, które po prostu chciałyby lepiej zarządzać swoim dniem.
4 kwietnia 2021 at 10:37
Polecam dla odmiany filmiki motywacyjne autorstwa Bena Lionela Scott’a. Krótko i na temat! Pełne spektrum zagadnień. Sprawdza się w życiu osobistym i zawodowym! Dla mnie bomba:) A co się tyczy książki to wybieram „Unf*ck yourself. Napraw się!”. Przydatny i konkretny poradnik jak odmienić swoje życie! Dorzucam na koniec moje motto na codzień: „Get busy living or get busy dying”. Powtarzam je, ilekroć miewam gorsze chwile w życiu. Bardzo mi to pomaga 🙂
2 kwietnia 2021 at 21:48
Podbijam komentarz Łukasza. „Esencjalista” – Greg McKeown. Zdecydowanie coś dla zapracowanych i (zbyt) ambitnych. Opisanie fajnych patentów na odzyskanie czasu w życiu przy zachowaniu rzeczy ważnych. To podejście to takie trochę Pareto – reinvented.
Wiem, miała być jedna, ale przy okazji polecam też jako autora Leo Babauta. Jego The Little Book of Contentment bardzo u mnie rezonuje i przepracowuję ją powoli do tej pory, choć przeczytałem chyba z półtora roku temu. Do ściągnięcia za free z jego bloga https://zenhabits.net/little-book/
2 kwietnia 2021 at 19:57
„Najbogatszy człowiek w Babilonie” — najlepsza baza dla dalszego (samo)rozwoju.
2 kwietnia 2021 at 19:16
Miałam okazję przeczytać książkę Forteca finansowa i jest to prawdziwa perełka na mojej półce z książkami. 🙂
Oprócz niej mogę z całego serducha polecić książkę „Myśl jak mnich”.
Książka, która zmienia perspektywę. Książka, którą warto otworzyć więcej niż jeden raz. Książka, która pokazuje jak ciężko w dzisiejszych czasach być sobą, ale owoce bycia sobą są najsłodsze.
2 kwietnia 2021 at 18:48
W moim przypadku najwięcej zmieniła książka Siła Nawyku – autor Charles Duhigg. Dzięki tej książce całkowicie zmieniłem podejście i przestałem się skupiać na efektach tego co robię, a żeby w ogóle robić to, co sobie zaplanowałem. W ten sposób nauczyłem się programowania, a w tym roku zacząłem grać na gitarze. Początki zawsze są trudne, ale wykształcając nawyk jest duża szansa, że z czasem uda się osiągnąć zamierzone cele.
2 kwietnia 2021 at 13:48
W kwestii zarówno rozwoju jak i finansów, na sam początek polecam książkę Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec R. Kiyosakiego. Autor uświadamia w niej błędne podejście do pracy oraz finansów jakie ma większość ludzi, czyli pracowanie i wydawanie coraz więcej, bez oszczędzania czy inwestowania pieniędzy aby to one za nas pracowały. Lektura sprawiła, że zainteresowałem się tematyką inwestowania i finansów w ogóle, dzięki czemu dwie z czterech wymienionych w artykule książek już przeczytałem 🙂
2 kwietnia 2021 at 13:08
Mit charyzmy. Dowiesz się ze można się tego nauczyć.
2 kwietnia 2021 at 10:26
Polecam Inteligentnego inwestora 21 wieku napisana przez Tradera21, nawet jesli ktos nie interesuje sie inwestowaniem, to ksiazka ta daje pojecie o tym jak dziala system bankowy i monetarny.
Po jej przeczytaniu uzmyslawiamy sobie jakimi finansowymi ignorantami bylismy do tej pory oraz jestesmy swiadomi tego jakimi zagrywakami probuja nas omamic bankowcy.
Nie jest najtansza ale z pewnościa warta każdej złotowki.
1 kwietnia 2021 at 22:11
Polecam książkę Esencjalista. Zasady tam przedstawione mają swoje zastosowanie zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Niektóre są proste jak np zasada monitorowania małych zwyciestw, a inne nieco trudniejsze np. Zasada 90% procent, która polega na odrzuceniu 90% procent rzeczy mniej ważnych i skupieniu się jedynie na 10% tych najważniejszych.