Niejednokrotnie przychodziło mi wyjaśniać różnice pomiędzy kwotą netto na etacie, a kwotą netto na fakturze. Mimo podobnej nazwy sytuacja nie jest wcale taka oczywista. Szczególnie dla osób pracujących na etacie i zastanawiających się nad przejściem na samozatrudnienie. Dziś postaram się raz na zawsze rozwiać wszelkie wątpliwości, a potem już tylko linkować do tego artykułu 😉
Etat
Etat w Polsce cały czas jest najpopularniejszą formą zatrudnienia, więc ze zrozumieniem tej części nie powinno być problemu.
netto
Kwota netto na etacie, to kwota, którą pracodawca przekazuje pracownikowi i którą pracownik ma w całości do swojej dyspozycji. Wszelkie daniny na rzecz Państwa (podatek dochodowy, składki ZUS itp.) zostały potrącone i rozliczone przez pracodawcę. Etatowcowi pozostaje już tylko hulać.
brutto
Na kwotę brutto etatowca można spojrzeć jak na swego rodzaju „chwyt marketingowy”. Ładnie wygląda i jest wykorzystywana przez Rząd do reklamowania o ile to w najbliższym czasie wzrośnie najniższa krajowa oraz przez pracodawców do reklamowania ile to na danym stanowisku można zarobić. Niestety pod ładną skorupką, kwota brutto ukrywa podatek dochodowy oraz składki ZUS (a dokładnie ich część, ale o tym za chwilę), które pracodawca potrąca i przekazuje Państwu.
brutto brutto
Jest jeszcze trzecia kwota, potocznie zwana „brutto brutto” i odnosi się ona do całkowitego kosztu jaki ponosi pracodawca za pracę etatowca. Zdziwion[a|y]? Tak, kwota brutto to nie jest wszystko co musi wydać pracodawca, żeby zatrudniać pracownika na etacie! Do tej „marketingowej” kwoty brutto pracodawca dorzuca bowiem „od siebie” część składek ZUS i tak powstaje kwota „brutto brutto”, o której istnieniu wielu początkujących etatowców nawet nie ma pojęcia.
przykład
Korzystając z kalkulatora przeanalizujmy to na przykładzie. Powiedzmy, że pracodawca zaproponował Ci 5000,00 złotych brutto miesięcznie na etacie. Oznacza to tyle, że do Twojej kieszeni (kwota netto) powędruje 3550,19 złotych, a całkowity koszt pracodawcy (brutto brutto) wyniesie 6030,50 złotych. Przykład obliczyłem dla 2018 roku.
Samozatrudnienie
Myśląc o przejściu na samozatrudnienie po kilku latach na etacie, pojęcie kwoty netto może nam się na starcie co nieco pomieszać. Mam nadzieję, że uda mi się to teraz wyjaśnić.
netto
W krainie przedsiębiorców (nie tylko tych samozatrudnionych), to właśnie kwota netto odgrywa rolę marketingową. Netto na fakturze to jest cała kwota za jaką przedsiębiorca umawia się wykonać określoną robotę. W przypadku freelancera może być to na przykład koszt wykonania strony internetowej, a w przypadku samozatrudnionego programisty na kontrakcie opłata za ilość godzin przepracowanych w danym miesiącu.
na czysto
Nie oznacza to jednak, że netto dla przedsiębiorcy jest tym samym co netto dla etatowca i wszystko co widnieje na fakturze można wydać na wódkę i koks. To co zostaje nam „na czysto” (albo na czystą 😉 ) to kwota netto pomniejszona o kwotę podatku dochodowego oraz składki ZUS. Zarówno jedno, jak i drugie musi opłacić samodzielnie.
brutto
Wyjaśnijmy jeszcze czym jest kwota brutto w przypadku faktury. I tu prawidłowe są dwie odpowiedzi. Wszystko zależy od tego, czy wystawiający fakturę jest VAT-owcem. Jeżeli tak, to w większości przypadków (nie będę tu wnikał w wyjątki, żeby nie zaciemniać) kwota brutto równa się sumie kwoty netto i kwoty podatku VAT. W przeciwnym wypadku (wystawiający nie jest VAT-owcem) kwota brutto równa się po prostu kwocie netto.
przykład
Korzystając teraz z tego samego kalkulatora zróbmy analogiczny przykład dla kwot na fakturze. Załóżmy, że firma proponuje Ci współpracę B2B z wynagrodzeniem 5000,00 złotych netto miesięcznie na fakturze. Tu jest znacznie więcej zmiennych niż na etacie, więc ustalmy sobie, że płacił(a)byś składki ZUS w normalnej wysokości (nie preferencyjnej) wraz z dobrowolną składką na ubezpieczenie chorobowe oraz, że rozliczasz się na zasadach ogólnych. W kieszeni zostawałoby Ci wtedy 3310,38 złotych. Programista VAT-owiec musi dodatkowo zapłacić 23% podatku VAT, więc od swojego zleceniodawcy prosi o 6150,00 złotych.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że jasne jest już w tym momencie, że kwota netto na etacie i kwota netto na fakturze, to dwie kompletnie różne rzeczy. Jeżeli mielibyśmy iść w analogie, to kwota netto na fakturze jest czymś zbliżonym do kwoty brutto na etacie. Również pod względem marketingowym. Z kolei kwota netto na etacie jest czymś co możemy zestawiać z kwotą „na czysto” z faktury. Kwot „brutto brutto” na etacie i brutto na fakturze jednak nie zestawimy, bo to jest zupełnie inna para kaloszy. Z wypłatą dla etatowca nie wiąże się VAT, a będąc na samozatrudnieniu nikt za nas nie płaci nawet ułamka składek ZUS.
Starałem się jak mogłem. Mam nadzieję, że mi wyszło. Jeżeli nie i coś nadal nie jest jasne, to wal śmiało w komentarzach.
Bądź na bieżąco!
Podobają Ci się treści publikowane na moim blogu? Nie chcesz niczego pominąć? Zachęcam Cię do subskrybowania kanału RSS, polubienia fanpage na Facebooku, zapisania się na listę mailingową:
lub śledzenia mnie na Twitterze. Generalnie polecam wykonanie wszystkich tych czynności, bo często zdarza się tak, że daną treść wrzucam tylko w jedno miejsce. Zawsze możesz zrobić to na próbę, a jeśli Ci się nie spodoba – zrezygnować
Dołącz do grup na Facebooku
Chcesz więcej? W takim razie zapraszam Cię do dołączenia do powiązanych grup na Facebooku, gdzie znajdziesz dodatkowe informacje na poruszane tutaj tematy, możesz podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami, a przede wszystkim poznasz ludzi interesujących się tą samą tematyką co Ty.
W grupie Programista Na Swoim znajdziesz wiele doświadczonych osób chętnych do porozmawiania na tematy krążące wokół samozatrudnienia i prowadzenia programistycznej działalności gospodarczej. Vademecum Juniora przeznaczone jest zaś do wymiany wiedzy i doświadczeń na temat życia, kariery i problemów (niekoniecznie młodego) programisty.
Wesprzyj mnie
Jeżeli znalezione tutaj treści sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją działalność online, to zobacz na ile różnych sposobów możesz to zrobić. Niezależnie od tego co wybierzesz, będę Ci za to ogromnie wdzięczny.
Na wsparciu możesz także samemu zyskać. Wystarczy, że rzucisz okiem na listę różnych narzędzi, które używam i polecam. Decydując się na skorzystanie z któregokolwiek linku referencyjnego otrzymasz bonus również dla siebie.
Picture Credits
1 sierpnia 2018 at 10:27
1. Skoro praca na samozatrudnieniu ma być dla nas bardziej korzystna finansowo, to dlaczego przy wyliczeniu, gdzie kwota „brutto” jest 5K, wychodzi 3500 na etacie i 3300 na DG?
2. Jeżeli pracodawca oferuje 5K brutto na etacie, to jest całkowity koszt to ok. 6K. Czy w takim razie, będąc na samozatrudnieniu możemy ustalić kwotę netto na 6K? Czy to będzie dla pracodawcy takie samo obciążenie? Chciałbym tutaj jeszcze dopytać o VAT, jaka to jest różnica w obciążeniu pracodawcy w zależności od tego czy jesteśmy vatowcami czy nie?
1 sierpnia 2018 at 10:45
Jeżeli przechodzisz na samozatrudnienie to kwota 6k (jak w przykładzie) wydaje się racjonalna. Jednak, musisz wziąć pod uwagę, że tracisz:
– urlop (chyba, ze dogadasz się z pracodawcą)
– opiekę nad dzieckiem itp.
Pracodawca zyskuje:
– brak kosztów księgowości (na pewno mniejsze)
– brak Twojego chorobowego (średnia ilość w Polsce to -o ile dobrze pamiętam – ok 13 dni w skali roku)
Czyli de facto bedziesz pracował 26 (urlop) + 2 (opieka na dziecko) + 13 (choroba) dni więcej, co daje łącznie 41 dni. To prawie 2 miesiące roboty (1/6 roku). Czyli teraz to 6k powinieneś powiększyć o 16% (co wychodzi niespełna 7k) aby wyjść „na czysto”. Kwestia oczywiście dogadania się z szefem, czy nie będziesz miał urlopu itp.
Dodatkowo jako samozatrudniony VATowiec masz jeszcze lepiej – o ile oczywiście Twój pracodawca też jest VATowcem. Wtedy na samym VAT możesz sporo zyskać jak umiesz generować koszty.
Jeżeli pracodawca jest VATowcem, to dla niego VAT jest praktycznie przezroczysty (sam sobie go pokryje w kosztach). Ty wystawiasz wtedy fakturę VAT, który sam odprowadzisz do urzędu. Jednak z racji, że też jesteś VATowcem to za niektóre produkty (niezbędne do DG tj. auto, komp, abonamenty itp.) płacisz w netto (VAT z produktów odliczasz z tego koniecznego do odprowadzenia).
Chyba nic nie namieszałem, jak tak to poprawcie mnie proszę.
1 sierpnia 2018 at 11:39
@patrykbogdaski:disqus Świetne podsumowanie 🙂 Dzięki za odpowiedź.
@adampawliczek:disqus w tekście powyżej masz taką rameczkę Cykl artykułów „Samozatrudnienie – blaski i cienie” – polecam przeczytać artykuły z tej listy. Dosyć obszernie opisują wszystkie sprawy, o które pytałeś. A gdybyś miał jeszcze jakieś wątpliwości – dopytuj! Śmiało 🙂