Półtora roku temu opublikowałem artykuł opisujący jak, kiedy i dlaczego warto zarejestrować się jako czynny płatnik podatku VAT. Wydawało mi się, że opisałem sprawę możliwie jasno. Niestety od tego czasu otrzymałem kilkanaście (kilkadziesiąt?) pytań w stylu: „Czy na pewno mam się rejestrować? Przecież będę musiał(a) płacić dodatkowy podatek…”. A więc albo moje wyjaśnienia nie były wystarczające, albo po prostu nikt nie czytał tamtych artykułów 😉 Tak czy inaczej, dziś postaram się wszystko doprecyzować.
Prolog
Jeżeli nie czytał[a|e]ś jeszcze poprzednich dwóch artykułów na temat rejestracji płatnika podatku VAT i rejestracji numeru VAT UE, to zachęcam do zapoznania się z nimi przed dalszą lekturą niniejszego wpisu.
Podatek VAT na przykładach
Sposób działania podatku VAT przedstawię najprościej jak tylko potrafię – na Twoim przykładzie. Bardziej przystępnej formy wyjaśnienia tego mechanizmu nie znam 😉
VAT ze strony wystawiającego fakturę
Dla uproszczenia przyjmijmy wszędzie, że od dochodu płacisz 19-procentowy podatek liniowy. On nie ma żadnego związku z podatkiem VAT, ale będzie nam potrzebny dla zobrazowania skali opłacalności każdego z przypadków. Ustalmy też, że wystawiasz fakturę na 10000 zł netto i w tym samym czasie kupujesz laptopa za 2460 zł brutto (2000 zł netto + 23% VAT).
Sytuacja 1: nie jesteś VAT-owcem
Przyjmijmy na początek, że nie decydujesz się na rejestrację jako czynny płatnik podatku VAT. Wystawiasz fakturę swojemu zleceniodawcy na 10000 zł netto zaznaczając na niej odpowiednio zwolnienie z podatku VAT. W tym przykładzie nie ma dla Ciebie znaczenia, czy jest on VAT-owcem, czy też nie.
Kontrahent przelewa Ci 10000 zł. Podatek dochodowy wynosi w tym momencie 1900 zł (ustalone 19%), ale możesz przecież odliczyć sobie zakup laptopa. Jako nie-VAT-owiec wrzucasz w koszty kwotę brutto – 2460 zł. 10000 zł pomniejszone o 2460 zł daje 7540 zł. To jest Twój dochód. Faktyczny podatek dochodowy wynosi teraz 1432,60 zł i tyle musisz zapłacić oszczędzając jednocześnie 467,40 zł na podatku.
Sytuacja 2: jesteś VAT-owcem
Teraz przyjmijmy, że rejestrujesz się jako czynny płatnik podatku VAT. Wystawiasz fakturę swojemu zleceniodawcy (znów nie ma znaczenia czy jest VAT-owcem, czy nie) na 12300 zł brutto – 10000 zł netto + 23% podatku VAT (bo tyle aktualnie wynosi dla usług programistycznych itp.).
Kontrahent przelewa Ci 12300 zł. Podatek dochodowy w tym momencie wynosi również 1900 zł (ustalone 19% od kwoty netto, czyli od 10000 zł). Tutaj jednak znów możesz odliczyć sobie zakup laptopa. Jako VAT-owiec wrzucasz w koszty kwotę netto – 2000 zł. 10000 zł pomniejszone o 2000 zł daje 8000 zł. To jest Twój dochód. Faktyczny podatek dochodowy wynosi teraz 1520 zł i tyle musisz zapłacić zachowując jednocześnie 380 zł w kieszeni, czyli o 87,40 złotych mniej niż w pierwszym przypadku… no ale mamy jeszcze VAT 🙂
Masz do zapłacenia 2300 zł podatku VAT (10000 zł * 23%). Pamiętaj, że dostał[a|e]ś pieniądze na ten podatek od swojego zleceniodawcy, więc sam(a) nic nie dokładasz. Zakupiony przez Ciebie laptop był również obciążony podatkiem VAT w wysokości 460 zł (2000 zł * 23%). Odejmujesz więc od 2300 zł wspomniane 460 zł, które już faktycznie zapłacił[a|e]ś kupując laptopa. Otrzymujesz kwotę 1840 zł. Tyle podatku musisz zapłacić urzędowi skarbowemu, a 460 zł zostawiasz w kieszeni.
W sumie na obydwu podatkach zaoszczędził[a|e]ś 840 złotych, czyli o 372,60 zł więcej niż w pierwszej sytuacji. Nie masz chyba wątpliwości, która opcja bardziej się opłaca? No dobra, ale gdzie jest haczyk? Przecież to nie może być takie proste, bo każdy byłby VAT-owcem, prawda? Prawda.
VAT ze strony opłacającego fakturę
Jest haczyk. Przejrzał[a|e]ś mnie 😉 W obu sytuacjach powyższego przykładu przyjeliśmy, że nie ma znaczenia czy Twój kontrahent jest VAT-owcem, czy też nie. Tu właśnie tkwi haczyk, ale… nie do końca 🙂 Zaraz wszystko się wyjaśni.
Twój kontrahent jest VAT-owcem
Załóżmy teraz, że Twój zleceniodawca jest VAT-owcem, czyli na przykład firmą programistyczną. Otrzymuje od Ciebie fakturę z sytuacji:
- w wysokości 10000 zł bez VAT-u – płaci Ci 10000 zł i nie ma problemu,
- w wysokości 12300 zł z VAT-em – płaci Ci 12300 zł, ale że sam również jest VAT-owcem, to „nadmiarowe” 2300 zł odliczy sobie w dokładnie ten sam sposób, w jaki Ty odliczył[a|e]ś sobie laptopa.
Haczyka nadal nie widać 😉 Pójdźmy dalej.
Twój kontrahent nie jest VAT-owcem
Drugi przypadek – Twój zleceniodawca nie jest VAT-owcem, czyli to na przykład pan Wiesiek spod piątki 🙂 Wystawiasz mu fakturę z sytuacji:
- w wysokości 10000 zł bez VAT-u – płaci Ci 10000 zł i nie ma problemu,
- w wysokości 12300 zł z VAT-em – płaci Ci 12300 zł i pojawia się ból. Pan Wiesiek musiał zapłacić 2300 zł za tę samą usługę, żebyś Ty miał(a) na podatek VAT. To jest właśnie ten haczyk 😉 Myślisz, że pan Wiesiek skorzysta z Twoich usług, jeżeli będzie wiedział, że u Pawła spod czwórki zapłaci o 18,70% mniej? No dobrze,
ale przecież mogę obniżyć cenę do 10000 zł. No tak… możesz, ale VAT i tak będziesz musiał(a) zapłacić i wtedy tracisz.
Wyprostujmy haczyk
Odwróćmy więc sytuację – zobaczmy ile daniny w sumie będziesz musiał(a) oddać wystawiając fakturę panu Wieśkowi na 10000 zł będąc i nie będąc VAT-owcem. Dla uproszczenia załóżmy, że tym razem nie kupujesz komputera 🙂
Sytuacja 1: nie jesteś VAT-owcem
Już wiesz, że w tym przypadku jest prosto. Wystawiasz fakturę na 10000 zł i zaznaczasz zwolnienie z VAT. Płacisz 19%, czyli 1900 zł. 8100 zł zostaje w Twojej kieszeni. Koniec historii.
Sytuacja 2: jesteś VAT-owcem
Tu zaczyna się komplikacja. Jeśli jesteś VAT-owcem, wystawisz fakturę na 10000 zł brutto (czyli zawierającą już podatek VAT), to pan Wiesiu zapłaci Ci 10000 zł, a Ty nadal musisz zapłacić 23-procentowy podatek VAT i 19% podatku dochodowego od pozostałej kwoty. Czyli, posiłkując się kalkulatorem widzimy, że 10000 zł brutto, przy 23-procentowym podatku daje nam kwotę netto w wysokości 8130,08 zł i 1869,92 zł podatku do zapłaty. Teraz od kwoty netto wyliczamy podatek dochodowy: 8130,08 zł * 19% = 1544,72 zł. W sumie więc masz do zapłacenia 3414,64 zł podatków, a w kieszeni zostaje Ci 6585,36 zł. To o 1514,64 zł mniej niż zostało nie-VAT-owcowi 🙁
Epilog
Mam nadzieję, że tym razem, powyższy przykład wystarczająco dobrze zobrazował Ci jak działa podatek VAT i na czym polegają wady i zalety bycia lub niebycia VAT-owcem.
TL;DR
W skrócie całość można podsumować w następujący sposób: jeżeli większość Twoich zarobków pochodzi lub będzie pochodzić…
- od podmiotów będących VAT-owcami (np. firmy programistyczne, można to inaczej nazwać modelem B2B), to opłaca Ci się zostać VAT-owcem,
- od osób fizycznych niebędących VAT-owcami (model B2C), to nie opłaca Ci się zostać płatnikiem podatku VAT.
Uff… gdybyś jednak, po przestudiowaniu tego artykułu, nadal miał(a) jakieś wątpliwości, to nie krępuj się pytać w komentarzach. Zawsze chętnie odpowiem 🙂
Bądź na bieżąco!
Podobają Ci się treści publikowane na moim blogu? Nie chcesz niczego pominąć? Zachęcam Cię do subskrybowania kanału RSS, polubienia fanpage na Facebooku, zapisania się na listę mailingową:
lub śledzenia mnie na Twitterze. Generalnie polecam wykonanie wszystkich tych czynności, bo często zdarza się tak, że daną treść wrzucam tylko w jedno miejsce. Zawsze możesz zrobić to na próbę, a jeśli Ci się nie spodoba – zrezygnować
Dołącz do grup na Facebooku
Chcesz więcej? W takim razie zapraszam Cię do dołączenia do powiązanych grup na Facebooku, gdzie znajdziesz dodatkowe informacje na poruszane tutaj tematy, możesz podzielić się własnymi doświadczeniami i przemyśleniami, a przede wszystkim poznasz ludzi interesujących się tą samą tematyką co Ty.
W grupie Programista Na Swoim znajdziesz wiele doświadczonych osób chętnych do porozmawiania na tematy krążące wokół samozatrudnienia i prowadzenia programistycznej działalności gospodarczej. Vademecum Juniora przeznaczone jest zaś do wymiany wiedzy i doświadczeń na temat życia, kariery i problemów (niekoniecznie młodego) programisty.
Wesprzyj mnie
Jeżeli znalezione tutaj treści sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją działalność online, to zobacz na ile różnych sposobów możesz to zrobić. Niezależnie od tego co wybierzesz, będę Ci za to ogromnie wdzięczny.
Na wsparciu możesz także samemu zyskać. Wystarczy, że rzucisz okiem na listę różnych narzędzi, które używam i polecam. Decydując się na skorzystanie z któregokolwiek linku referencyjnego otrzymasz bonus również dla siebie.
Picture Credits
4 stycznia 2024 at 16:59
Jest jedno duże ALE:
Przypuśćmy, że jesteś informatykiem i świadczysz usługi dla firmy IT.
Dla firmy, która jest VATowcem bez różnicy czy zapłaci VAT Tobie jako podwykonawcy czy bezpośrednio do Urzędu Skarbowego.
Jak jesteś VATowcem to wystawisz im fakturę 12300zł (i oddasz 2300zł do US)
Jak nie jesteś VATowcem to wystawisz im fakturę 10000zł (oni nic na tym nie tracą)
Ale ty musisz obliczyć VAT i za to firma księgowa bierze od Ciebie około 300zł miesięcznie x 12 = 3600zł netto.
Jeśli jednak jesteś na ryczaucie i samodzielnie obliczasz podatki to zaoszczędzisz 3600zł rocznie. Do tego płacąc stawkę 8,5% (przy zabezpieczeniu interpretacją indywidualną) może być tak, że lepiej opłaca się być na ryczaucie bez VAT niż na zasadach ogólnych KPiR z VATem.
VAT nie ma żadnego związku z podatkiem dochodowym ale jak już upraszczamy idąc w ryczałt to możemy uprościć jeszcze bardziej rezygnując z VAT. Wtedy na początku miesiąca wiemy jaki zapłacimy podatek 20 dnia miesiąca i łatwiej zaplanować oszczędności.
4 stycznia 2024 at 20:06
Jestem jak najbardziej za upraszczaniem – wybierajmy to co dla nas najprostsze i najkorzystniejsze.
Nie bardzo jednak rozumiem argumentację KPiR z VAT vs. ryczałt bez VAT… VAT, to zupełnie różny podatek od podatku dochodowego/przychodowego. Ryczałt powinno się porównywać ze skalą/liniówką, a VAT rozważać osobno.
KPiR przy jednej, powtarzalnej fakturze dochodowej i kilku fakturach kosztowych jak równie prosty do ogarnięcia (z wykorzystaniem jakiejś aplikacji) co ryczałt. Idąc w drugą stronę jeżeli mamy ryczałt na więcej niż jeden typ działalności (nie tylko programowanie) to musimy stosować różne stawki ryczałtu i to ogarniać…
Z drugiej strony VAT ma swoje limity (podmiotowe i przedmiotowe) i nie zawsze się da nie być VAT-owcem.
Reasumując: to nie jest tak, że każdy przypadek jest taki sam. Do każdego trzeba podejść indywidualnie.
PS. Księgowa bierze ~300 zł miesięcznie, ale masz:
– księgową, która jest na bieżąco ze zmieniającymi przepisami
– dodatkową parę oczu, która sprawdza Twoje papiery przed Tobą
– osobę, która odciąża cię od księgowości
– ~300 zł kosztu, który możesz rozliczyć w ramach KPiR i/lub VAT-u
PPS. W IFIRMA ceny zaczynają się od 149 zł/m-c.
26 kwietnia 2022 at 17:24
Pytanie teoretycznie. Posiadam firmę, jestem na VAT. . Kupuje meble od firmy ABC (od producenta) za 1000 pln netto, 1230 zł brutto. A następnie sprzedaje te same Meble na allegro zwykłemu Kowalskiemu za 2000 zł brutto/1540 zł netto (wystawiam paragon z vatem) ile na tym zarobię?! Ile do urzędu skarbowego, a ile podatku dochodowego?! Już się całkiem pogubiłam…
28 kwietnia 2022 at 23:09
Na początku sprostujmy błąd. 2000 zł brutto to przy 23% VAT-u oznacza kwotę około 1626 zł netto, a nie 1540 zł.
Kupujący Kowalski zapłacił Ci 2000 zł, w tym 374 zł VAT-u i tyle musiałabyś oddać do US, ale że miałaś koszt i już zapłaciłaś 230 zł VAT-u to do US płacisz tylko różnicę, czyli 144 zł.
Jeżeli chodzi o podatek dochodowy to patrzymy na kwoty netto. Czyli sprzedałaś za 1626 zł, a kupiłaś za 1000 zł. Twój dochód to 626 zł. Od tego musisz zapłacić podatek dochodowy. Na liniówce jest to 19%, a więc około 119 zł idzie do US, reszta zostaje w Twojej kieszeni.
Ewentualnie gdybyś była na przykład na ryczałcie, to ryczałt płacisz od przychodu, a nie od dochodu, a więc STAWKA_RYCZAŁTU * 1626 zł.
Niestety Polski Ład dodatkowo zaciemnił te obliczenia, bo w zależności od formy opodatkowania płacisz różne kwoty składki zdrowotnej, którą również gdzieś trzeba mieć z tyłu głowy.
6 stycznia 2021 at 21:43
Hej,
Sorry za takie „lamerskie pytanie”, dopiero próbuję zrozumieć jak to wszystko działa. Ale co to oznacza, że nie jestem płatnikiem VAT? Czy to nie jest łatwiejsze w prowadzeniu firmy? tj. wystawiam fakturę za 10 tyś ktoś płaci 10 tyś i tyle. Żadnych VATow wysyłanych do urzędu. Dobra, odpowiedz na moje pytanie jest w komentarzu niżej 🙂
16 lipca 2020 at 17:58
Zapoznałam się z całym artykułem i wciąż zastanawia mnie jedno… Na ile duże firmy wliczają sobie VAT w koszta? Zarabiam pewną kwotę i firma dokłada do mojej faktury VAT. Czy gdybym nie była VAT-owcem od jutra, to sensowne byłoby roszczenie o dodanie mi do faktury netto tej kwoty VAT-u (chociaż częściowej), czy byłaby to kompletna głupota, bo firma musiałaby mi realnie dać coś, co dotąd sobie w 100% odlicza? Wiadomo, każda firma jest inna, ale sam mechanizm mnie ciekawi.
17 lipca 2020 at 08:24
Zobaczmy to na przykładzie:
Duża Firma ma kontrakt na stworzenie oprogramowania ABC na kwotę 1 000 000 zł netto (czyli bez VAT). Po stworzeniu oprogramowania wystawia fakturę na 1 mln zł + VAT, czyli 1 230 000 zł.
Jednocześnie do wytworzenia oprogramowania miała kontrakty z 10 programistami. Każdy kontrakt to 20 000 zł + VAT, czyli 24 600 zł na fakturze. Sam VAT dla 10 programistów to 46 000 zł.
Duża Firma za swoją fakturę dostała 1 230 000 zł, z czego 230 000 zł to VAT, który musi oddać do US. Jednak 46 000 zł już „zapłaciła” przekazując go programistom. Do zapłaty do US pozostało więc 230 000 zł – 46 000 zł = 184 000 zł. 46 000 zł zostaje „w kieszeni” Dużej Firmy.
Gdyby Duża Firma zakontraktowała nie-VAT-owców, to żadnego VAT-u by im nie przekazała. Nie miałaby więc czego odjąć i cały VAT = 230 000 zł poszedłby do US.
Czy Dużej Firmie opłaca się dać więcej programistom nie-VAT-owcom?
Powiedzmy, że każdemu dają 10% więcej, czyli po 22 000 zł. VAT-u nie ma. W sumie 220 000 zł dla 10 programistów.
Teraz wchodzimy w podatek dochodowy. Duża Firma zarobiła 1 000 000 zł od czego płaci 19% podatku. 220 000 zł to jej KUP. A więc podatku zapłaci (1 000 000 zł – 220 000 zł) * 19% = 148 200 zł. W kieszeni zostaje im 631 800 zł. I nic z VAT-u, bo cały oddali do US.
Wracając do programistów VAT-owców, którym Duża Firma zapłaciła 20 000 zł + VAT… podatek dochodowy wygląda tak: (1 000 000 zł – 200 000 zł) * 19% = 152 000 zł. W kieszeni Dużej Firmy zostaje 648 000 zł. Do tego dochodzi 46 000 zł VAT-u, którego nie muszą już płacić do US. W sumie 694 000 zł.
Jeżeli nie pogubiłem się w rozumowaniu, to tak to mniej więcej wygląda. IMHO więc, dokładać się nie opłaca. Przykład jest bardzo uproszczony, bo kosztów jest zazwyczaj więcej, a i czynników wpływających na podatek też może być kilka. Ale podstawowa zasada zawsze będzie wyglądała podobnie.
Daj znać, czy ogarnęłaś przykład. I nie wstydź się jeśli nie – ja sam czasem nie jestem pewien, czy nie robię w tych rozumowaniach błędów 😉 Jak coś, to doprecyzuję.
11 lutego 2021 at 13:15
Kurczę, nie zgadza mi się jedna rzecz. To oczywiście może być mój błąd, bo właśnie staram się to dokładnie zrozumieć (dzięki za Twój wpis).
W przypadku programistów VAT-owców w Twoim przykładzie piszesz, że w kieszeni Dużej Firmy zostaje 46 000, których DF nie musi przelewać do US, bo już zapłaciła programistom. No właśnie – zapłacili programistom. Czyli nie zostaje w kieszeni.
Innymi słowy – czyż to nie jest tak, że te 230 000 tak czy inaczej trafi w całości do US, a różnica polega tylko na tym od kogo w jakich proporcjach?
Ostateczny werdykt w Twoim przykładzie ([programiści VATowcy 20k netto + VAT] kontra [programiści nie-VATowcy 22k]) i tak byłby ten sam: bardziej opłacają się ci pierwsi. Ale różnica byłaby dużo mniejsza, niż przy Twoim wyliczeniu.
Powtórzyłeś to „zostawanie w kieszeni” dwukrotnie w swoim komentarzu, dlatego wydajesz się być przekonany do swojej wersji. Jeśli tak, wskazałbyś proszę gdzie się mylę?
12 lutego 2021 at 20:25
Tak, zgadza się VAT w całości trafi do US. Różnica jest głównie w tym, kto w jakiej proporcji przelewa tam pieniądze. VAT nie jest prostym do zrozumienia podatkiem. Dochodowy jest prosty – płacisz na przykład 19% od dochodu i tyle. I każdy płaci podobnie (modulo rodzaj formy opodatkowania). VAT płaci się tylko „w jednym miejscu”, czyli jeżeli od swojego przychodu masz do zapłacenia 10000 zł VAT-u i nie masz żadnych kosztów związanych z VAT-em, to Ty przelewasz 10000 zł VAT do US. Jeżeli jednak masz koszt (na przykład laptop) przy zakupie, którego już zapłaciłeś 4000 zł VAT-u, to o tyle pomniejszasz przelew do US. I to właśnie te 4000 zł „zostaje Ci w kieszeni”. Czy taki przykład jest bardziej klarowny?
22 stycznia 2019 at 21:10
Wpis był popełniony ponad rok temu…a wciąż przynosi wartość! Dzięki wielkie za ten i wszystkie inne wpisy, które pomagają rozeznać się w zakładaniu działalności!
o7
23 stycznia 2019 at 10:17
Dziękuję! Staram się, żeby wszystko było aktualne.
Kilka dni temu poprawiałem choćby 3-letnie artykuły uwzględniając przepisy, które weszły w tym roku 🙂
28 grudnia 2018 at 00:36
Jaki jest sens bycia VATowcem w przypadku mojego pracodawcy? On powiedzmy pobiera od klienta z US 100 000zł za moją robotę, czyli rozumiem wystawia mu taką fakturę z dopiskiem że VAT to 0%.
On jest VATowcem, dlatego wystawiam mu fakturę na 12300zł brutto, czyli mam 10 000zł netto.
1. Czemu mu się opłaca być VATowcem? Bo może on sobie odliczyć ten VAT tak samo jak ja gdy pracuję dla klienta z US i kupie sobie laptopa (państwo zwraca mi VAT), tak?
2. Jeśli tak jest, to ja mam to w dupie czy generuje koszty, ale jak on nie będzie generować to jest stratny, tak?
2 stycznia 2019 at 09:08
To, że pracodawca wystawia firmie z USA fakturę na 0% VAT (dokładnie to jest np – nie podlega), nie oznacza, że nie może zgłosić się do US o zwrot tego VAT-u. Po prostu to jest tak jakby on te 2300 zł VAT-u „wirtualnie” wypracował. I jeżeli wygeneruje sobie koszty z VAT-em, to do kwoty 2300 zł może się do US zgłosić o jego zwrot. Ech… nie wiem czy to jest jasne?
2 sierpnia 2018 at 07:44
Czy zarabiając 3k netto na UoP opłaca mi sie przejść na model b2b i dostawać 4.5-4.7k co miesiąc. Czy to znacząca podwyżka czy tylko w granicach 200-300 zł po zapłaceniu wszystkich należności Państwu.? Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
2 sierpnia 2018 at 09:28
Rzuć okiem na artykuł: https://programistanaswoim.pl/kiedy-oplaca-sie-przejsc-z-etatu-na-samozatrudnienie/ – tam masz porównanie czysto finansowych aspektów samozatrudnienia i etatu. Obawiam się, że prawdziwa opłacalność zaczyna się dopiero w momencie kiedy na etacie zaczynasz wpadać w drugi próg podatkowy, czyli w okolicy 85 tysięcy złotych dochodu rocznie. Jeżeli jednak szef jest Ci w stanie dać znacznie więcej na fakturze, to warto rozważyć. Do ogarnięcia jest tu więcej kwestii, jak chorobowe, wolne itp.
2 sierpnia 2018 at 09:37
Piotr, bardzo Ci dziękuję. Już zabieram się za lekturę. W moim przypadku, wszystko zostałoby tak jak na uop, l4, dni wolne itp. Chodzi mi jednak o tę różnicę zarabiania 3k netto a 4.7 na b2b. Czy biorąc pod uwagę te czynniki opłaca mi się to robić? Musze decyzję podjąć do jutra mimo czytania tego wszystkiego nie jestem w stanie sobie odpowiedziec nie mając tyle doświadczenia w temacie 🙁 .
2 sierpnia 2018 at 10:52
Kalkulator ( https://samozatrudnienie.kalkulator-plac.eu/oblicz-zysk ) mówi, że przy 4700 zł na B2B i małym ZUS-ie zostaje Ci około 3600 zł. Do tego jeszcze kwestia księgowości. Co prawda będziesz mogła odliczać koszty, ale tego pewnie nie będzie dużo, co?
2 sierpnia 2018 at 11:03
Nie będzie dużo. Dziekuje Piotr! To oznacza de facto podwyżkę 600zł. Czyli nie jest tak źle, mogłoby się wydawać..
2 sierpnia 2018 at 11:07
ile wynosi Ubezpieczenie zdrowotne, fundusz pracy i ub. społ żeby samemu sobie wylicząc tę sumę? Mam to gdzieś wypisane?
2 sierpnia 2018 at 12:12
W tym kalkulatorze są takie dwa przyciski: „płacę obniżoną składkę ZUS”, czy jakoś tak i jeszcze jeden. Wybierz właściwy. Ma aktualne dane.
26 lipca 2018 at 20:47
Bardzo fajny wpis, gratulacje. Tak jak pisali przedmówcy, jedno z lepszych wyjaśnień tematu.
Może pokusiłbyś się o kalkulator B2B z praktycznym użyciem opisanych danych.
Wiem, wiem istnieją juz kalkulatory ale nie mają pełnego ujęcia tematu. Np. kiedy warto przejść na VAT biorąc pod uwagę listę kosztów, samochód, czynsze, paliwo, media etc.
27 lipca 2018 at 07:21
Dzięki serdeczne. Cieszę się, że się przydał 🙂
Co do kalkulatora, to zapiszę sobie ten temat i pomyślę w wolnej chwili jak by to fajnie ugryźć, żeby był faktycznie przydatny.
23 stycznia 2018 at 00:44
Zrozumiałem wszystko. A to oznacza, że z Twojej strony „mission acomplished”. Nie spotkałem nigdzie tak „wyłożonego kawa na lawę” opisu VAT. Wpis 100% przydatny.
23 stycznia 2018 at 07:40
Lejesz miód na moje serce 🙂 Bardzo się cieszę, że pomogłem. Dzięki za komentarz!
19 grudnia 2017 at 21:22
Kiedy można zacząć kupować sprzęt, od którego chcemy uzyskać zwrot VAT-u? Dopiero po rozpoczęciu działalności, czy też po złożeniu wniosku w CEIGD, kiedy jeszcze działalność nie została rozpoczęta?
19 grudnia 2017 at 22:32
Zapraszam do lektury artykułu: https://programistanaswoim.pl/rozliczenie-kosztow-poniesionych-przed-rozpoczeciem-dzialalnosci-gospodarczej/ – po nim wszystko powinno być jasne 🙂
Generalnie możesz zaopatrywać się w sprzęt przed startem działalności, ale musisz otrzymać faktury na dane firmowe, żeby potem odliczyć VAT. Jeżeli będziesz miał faktury imienne, to jedyne co będziesz mógł zrobić to wrzucić zakup w KUP. Jeżeli coś jest nie jasne, to dopytuj 🙂
19 grudnia 2017 at 22:39
Super, dzięki za ten artykuł, aż się dziwinie, że nie mogłem na niego trafić. Jeszcze tylko dopytam dla pewności, jesli rozpocząłbym działalność w styczniu 2018, a zakupy zrobił w grudniu 2017, to nie mógłbym ich później odliczyć?
19 grudnia 2017 at 22:51
Tak, przełom roku jest zawsze kłopotliwy. Szczególnie jeżeli chodzi o VAT. Jak możesz, to wstrzymaj się do stycznia, szczególnie że od przyszłego roku ma też zostać podniesiony limit kwoty, do której będziesz mógł wrzucać jednorazowo w koszty (z 3,5K zł do 10K zł).
19 grudnia 2017 at 22:55
Dzięki bardzo za odpowiedz i radę:-)
5 grudnia 2017 at 21:19
Byłoby świetnie jakbyś opisał VAT przy wystawianiu faktury dla firmy zagranicznej ( np w euro ) – tzw odwrócony VAT. Wtedy (chyba) wystawia się fakturę tylko netto a firma płaci VAT w swoim kraju. W teorii to wszystko proste, wystawiasz fakturę netto i reszta człowieka nie obchodzi ( oprócz dochodowego, zusu, chorobowego itp ) ale od razu pojawiają się pytania jak wtedy skarbówka reaguje na próby odliczenia czegokolwiek. Niestety mam właśnie taki przypadek przy swoim pierwszym b2b 😐 Dzięki za to co robisz, bardzo pomocny blog!
5 grudnia 2017 at 23:34
Dzięki za miłe słowa 🙂
Pisałbym znacznie więcej, ale moce przerobowe się kończą ( patrz: https://programistanaswoim.pl/patroni-poszukiwani-czyli-czas-na-zmiany/ ).
Co do sytuacji z odliczaniem VAT-u, to faktycznie w takich przypadkach skarbówki bardzo lubią kontrolować i sprawdzać. Ale to też różnie bywa – moich dwóch znajomych pracuje ramie w ramie dla tego samego zagranicznego klienta, a do pewnego momentu jeden z nich miał ze 3 kontrole, a drugi ani jednej. Nie masz jednak się czego bać – dopóki nie będziesz kombinował jak mafia paliwowa 😉
A jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości to zapraszam na grupę: https://www.facebook.com/groups/ProgramistaNaSwoim/ 🙂
12 września 2017 at 08:56
Wkradł ci się chochlik w tym zdaniu
„…VAT w wysokości 460 zł (2000 zł * 23%). Odejmujesz więc od 2300 zł wspomniane 460 zł, które już faktycznie zapłacił[a|e]ś kupując laptopa. Otrzymujesz kwotę 1840 zł.”
Chyba już wiesz gdzie? 🙂
12 września 2017 at 09:04
Dzięki za info, ale jeszcze nie wiem gdzie? 🙂
24 sierpnia 2017 at 08:18
Chciałbym sprzedawać pełne oprogramowanie B2C (nie-VAT-owcy) np. detalicznie, oraz komponenty / system firmom B2B (VAT-owcy). Co w takiej sytuacji wybrać?
24 sierpnia 2017 at 08:57
Wybacz mi, ale nie jestem doradcą podatkowym i nie potrafię Ci odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie 🙁 Polecam w takiej sytuacji skorzystanie z usług kogoś takiego.
Nie mniej jednak sytuacja jest bardzo ciekawa. Zrobiłem szybciutki research:
– punkt 13. tutaj: http://www.pkd.com.pl/faqs/czy-musze-byc-platnikiem-vat mówi o zwolnieniu z VAT-u w takim przypadku
– zaś tu jest jeszcze ciekawiej: http://a-rt.pl/jaka-stawka-podatku-vat-obowiazuje-przy-sprzedazy-licencji-na-oprogramowanie-komputerowe/ – 8% VAT jeżeli jesteś JDG i 23% VAT jeżeli sprzedajesz jako sp. z o.o. :O
Gdybym sam był w takiej sytuacji i zobaczył w internecie takie „rozbieżności”, to uciekałbym jak najszybciej do kogoś znającego się na rzeczy 😉
25 sierpnia 2017 at 11:27
Wczoraj wpadł mi „pod rękę” filmik nt. sprzedaży mieszanej, czyli sytuacji, w której w działalności gospodarczej masz zarówno sprzedaż opodatkowaną jak i nieopodatkowaną podatkiem VAT. Może Cię zainteresuje:
BTW. kolejny sygnał, że w tym temacie warto się skonsultować z kimś, kto się zna na rzeczy 😉
21 sierpnia 2017 at 13:21
Very Annoying Tax 😉
21 sierpnia 2017 at 13:34
😉
18 sierpnia 2017 at 21:06
Prosto i przyjemnie, jak zawsze! Dzięki za wpis!
17 sierpnia 2017 at 22:03
A jaki jest koszt posiadania dwóch firm – jednej z VAT a drugiej bez? Można tak?
18 sierpnia 2017 at 06:22
W Polsce nie możesz mieć dwóch jednoosobowych działalności gospodarczych jednocześnie. Jednoosobowa działalność gospodarcza, to Ty, a Ty jesteś tylko jeden 🙂
Możesz zakładać różnego rodzaju spółki. Tych możesz zakładać więcej, bo to nie Ty jesteś spółką. Ty jesteś „tylko” w jej zarządzie. I tu zapewne (nie znam się) jedna spółka może być o-VAT-owana, a inna nie. Podejrzewam jednak, że korzystanie z takich rozwiązań, że świadczysz te same usługi przez dwie spółki, mimo że zgodne z prawem jest już mocno naciąganą optymalizacją podatkową. Polecam przesłuchać podcast, który porusza właśnie te zagadnienia: http://jakoszczedzacpieniadze.pl/optymalizacja-podatkowa-i-unikanie-opodatkowania